Rozdział 10. Świetna wiadomość.

55 5 0
                                    

/Gabriel/

Chodziłem po korytarzu zdenerwowany. Maryna miała badania po tym jak zemdlałam. Bałem się o nią. Moja siostra posadziła mnie na krześle i dała plastikowy kubeczek z wodą. Napiłem się. Moja siostra dziwnie się uśmiechała. Jakby coś podejrzewała.

-Co ty taka uśmiechnięta?- Spytałem się patrząc na Wikę.

-No wiesz... Nie raz ty i Maryna spędzaliście czas w sypialni. Więc mogło dojść do togo, że będę ciocią.- Powiedziała uśmiechając się. Od razu pomyślałem, że chodzi jej o to, że Maryna mogła zajść w ciążę. W pewnej chwili zauważyłem Górską.

-No i co z Maryną?- Spytałem się.

-Nowy muszę ci pogratulować. Będziesz ojcem.- Te słowa mnie zaskoczyły. Usiadłem na krześle.

-I super. Będę ciocią.- Powiedziała Wika z uśmiechnęłam. Siedziałem w szoku na krześle. Moja siostra poklepała mnie po ramieniu i poszła. Wstałem z krzesła i poszedłem do żony. Usiadłem na krześle.

-Jak się czujesz?- Spytałem łapiąc ją za rękę.

-Lepiej. Pani doktor powiedziała ci?- Spytała Maryna.

-Tak. Wika od razu się ucieszyła i pewnie poszła powiedzieć pozostałym.- Powiedziałem po czym pocałowałem żonę w czoło.

/Wiktoria/

Szłam z uśmiechem na ustach do bazy. Cieszyłam się na pierwszą myśl o tym, że będę ciocią. Weszłam do bazy z uśmiechem. Od razu podbiegł do mnie Hachi który zaczął prosić o głaskanie. Poczochrałam go po łepku i weszłam do głównego pomieszczenia gdzie Kuba pił kawę. Zauważyłam, że ma rękę w gipsie.

-Gdzie pozostali?- Spytałam podchodząc do stołu przy którym usiadłam.

-Na wezwaniach.- Powiedział Kuba i usiadł na krześle naprzeciwko.- A jak Maryna? Słyszałem od Piotrka, że zasłabła.- Powiedział Kuba.

-Będę ciocią.- Powiedziałam biorąc Hachiego na ręce. Pogłaskałam psiaka po łepku. Zaczęliśmy rozmawiać. Pod czas rozmowy dowiedziałam się, że Kuba i Górska się rozwiedli. Natomiast rękę złamał pod czas wezwania kiedy chciał pomóc w zejściu chłopczykowi z drzewa.

Przyjaciel na całe życie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz