/Kuba/
Po około 3 godzinach wyszła Beata. Ja, Nowy i jego matka wstaliśmy z krzeseł. Strasznie się bałem o Wiktorię. Z resztą nie tylko ja bałem się o nią. Nowemu ręce się trzęsły, a Olga wcześniej chodziła od ściany do ściany. Maryna pewnie też wie ale na pewno zajmuje się Wiktorkiem. Na szczęście była z nami Anna.
-No i co z Wiką?- Zapytał się Nowy.
-Nowy spokojnie.- Powiedziała Beata.- Wiktoria miała głęboko wbity odłamek.- Dodała Beata.
-Czyli może być gorzej niż z Martyną.- Powiedziała doktor Anna.
-Martyna też stała na bombie?- Spytał się wystraszony Nowy.
-Długa historia Nowy. Beata lepiej mów jaki jest stan Wiktorii?- Zapytała się Anna.
-Nadal krytyczny. Będzie podłączona do respiratora.- Na te słowa Nowy zakrył usta. Widziałem łzy w jego oczach.
-Nowy co się dzieje?- Spytałem się patrząc na Nowego.
-M-Muszę do Wiki.- Powiedział nadal mając zakryte usta.
-Nie ma mowy. Nowy idź z mamą do bazy. Ja posiedzę przy niej.- Powiedziałem patrząc na niego. W odpowiedzi Nowy pokiwał głową. Poszedł on z Olgą i doktor Anną do bazy, a ja poszedłem pod salę gdzie leżała Wika. Spojrzałem przez szybę. Wiki leżała z opatrunkiem na szyi i połączona do respiratora. Wziąłem jeden z fartuchów i założyłem go. Wszedłem do sali i usiadłem przy Wiktorii. Pogłaskałem ją po głowie.- Wika jestem tu. Nie zostawię ciebie.- Powiedziałem patrząc na nią. Pocałowałem ją w dłoń.- Będzie dobrze. Zobaczysz.- Powiedziałem głaszcząc ją po głowie.

CZYTASZ
Przyjaciel na całe życie.
Short StoryJest to kontynuacja książek: ,,Rodzinna Tajemnica" i ,,Życie toczy się dalej" Wiktoria cieszy się, że jej brat poślubił piosenkarkę Marynę. Nastolatka chce spróbować swoich sił na wezwaniach w karetce co nie podoba się za bardzo jej bratu. Jednak co...