/Wiktoria/
Minęło kilka miesięcy. Jest już październik. A dziś moje 18 urodziny. Wczoraj zaprosiłam moje kilka koleżanek i kolegów z nowej klasy. Oczywiście zaprosiłam też Weronikę i Sylwię. Chciałam w czasie dyżuru poświętować z bratem i mamą oraz pozostałymi. Natomiast wieczorem chciałam świętować z koleżankami i kolegami. Obecnie weszłam do bazy. Było cicho. Weszłam do głównego pomieszczenia.
-Niespodzianka!- Krzyknęli wszyscy. Uśmiechnęłam się i Podeszłam do Kuby trzymał tort w kształcie karetki.
-No dalej siostra. Zdmuchnij świeczki.- Powiedział mój brat zakładając mi czapkę urodzinową.
-Daj mi pomyśleć.- Powiedziałam i zaczęłam myśleć. W końcu wymyśliłam.- Chciałabym... Przeżyć w końcu prawdziwy pierwszy pocałunek.- Pomyślałam i zdmuchnęłam świeczki. Pokroiłam jeszcze tort, a potem razem z resztą zaczęliśmy jeść kawałki tortu. Wieczorem zaczęłam szykować się do powrotu do domu mamy. W czasie dyżuru przyjechała mama. Musiała jechać w delegację i zostawiła mi klucze od domu. Mój brat wziął nocny dyżur więc cały dom jest wolny.
-Siostra.- Powiedział mój brat. Spojrzałam na niego.- Kuba będzie was pilnował. Żeby nie wyszło tak, że jakiś chłop zaciągnie cię...- Przerwałam mu.
-Wiesz dobrze, że nie lubię o tym rozmawiać.- Powiedziałam patrząc na brata.- Damy radę nie martw się.- Powiedziałam zaczynając iść do wyjścia.
-Tylko się nie upij siostra. Jutro masz dyżur.- Powiedział mój brat. Westchnęłam i wyszłam po chwili z bazy niosąc torby z prezentami. Zauważyłam Kubę stojącego przy aucie.
-To co jedziemy solenizantko?- Zapytał się Kuba.
-Spoko.- Powiedziałam gdy Kuba otworzył tylne drzwi auta. Włożyłam swoją torbę i prezenty. Kuba otworzył drzwi koło miejsca kierowca.
-Madam.- Powiedział na co ja się zaśmiałam i wsiadłam. Kuba i ja pojechaliśmy jego autem do domu mojej mamy która zostawiła mi klucze. Weszliśmy do mieszkania gdzie był już zrobiony wystrój i przemeblowanie. Poszłam do kuchni gdzie zastałam zapakowane jeszcze łakocie, a w lodówce był tort. Po kilkunastu minutach przyszli wszyscy. Zaczęło się od rozpakowywaniu prezentów, a następnie wszyscy śpiewali sto lat. Poza mną oczywiście.
-Wika trzymaj i otwieraj.- Powiedział Arek podając mi butelkę z szampanem. Wzięłam ją zaczęłam powoli otwierać.
-Trochę się cykam.- Powiedziałam patrząc na przyjaciół.
-To daj pomogę ci.- Powiedział Arek stając za mną. Odruchowo się odsunęłam.
-Zostaw.- Powiedziałam i dałam Kubie butelkę.- Otworzysz?- Spytałam się.
-Tak.- Powiedział Kuba biorąc szampan. Po jakimś czasie wszyscy świętowaliśmy. Arek za bardzo się przystawiał. Poszłam do kuchni napić się wody. Wystraszyłam się gdy poczułam ręce na biodrach. Wystraszyłam się i upuściłam szklankę do zlewu.
-To co? Idziemy do pokoju?- Spytał się Arek
-Z-Zostaw mnie.- Powiedziałam kiedy ten dupek zaczął mnie obmacywać.
-Hej co ty wyprawiasz?!- Wrzasnął Kuba i odciągnął Arka ode mnie. Rzucił nim prosto w ścianę.- Idioto ty wiesz co ona kilka miesięcy temu przeszła?!- Wrzasnął Kuba podnosząc Arka który był przytomny. Zrobił mu dźwignię i wyprowadził z mieszkania. Sylwia w międzyczasie starała się mnie jakoś uspokoić.
-Wika nie płacz.- Powiedziała Sylwia opatrując moją rękę którą skaleczyłam kawałkami szkła. Jednak po około 20 minutach znowu świetnie się bawiłam. Tym razem tańczyłam z Kubą. Mimo, że brat mówił mi o jego zapędach do Martyny kiedy ta jeszcze nie wzięła ślubu to jest świetnym przyjacielem. W pewnej chwili muzyka zwolniła. Kuba dał ręce na moją talię. Objęłam lekko nie pewnie jego szyję. Zaczęłam z nim tańczyć. Nawet nie wiem kiedy nasze twarze się zbliżyły, a nasze usta się połączyły w pocałunku. Był on delikatny, czuły oraz... Romantyczny? Nie wiem jak to nazwać. Po prostu. Czułam się jakby wszystko wokół zatrzymało się.
![](https://img.wattpad.com/cover/255139446-288-k725107.jpg)
CZYTASZ
Przyjaciel na całe życie.
Short StoryJest to kontynuacja książek: ,,Rodzinna Tajemnica" i ,,Życie toczy się dalej" Wiktoria cieszy się, że jej brat poślubił piosenkarkę Marynę. Nastolatka chce spróbować swoich sił na wezwaniach w karetce co nie podoba się za bardzo jej bratu. Jednak co...