Pov : Naruto
Postanowiliśmy razem z Sasuke zrobić dziś męski dzień z innymi chłopakami z wioski przez to że kapitanowie drużyn są na ważnej misji.
Ubrałem się w pokoju a Sasuke poszedł do łazienki , niby wszystko ok ale ja dalej myślałem o tej sytuacji z rana .Skip time *
- Sasuke wychodzisz ,muszę umyć zęby- spytałem
- Poczekaj Naruto już wychodzę - odpowiedział i otworzył drzwi
- dzięki - powiedziałem i wszedłem do łazienki
Sasuke nie zostawił bałaganu , wręcz posprzątał tam trochę przez to że ja jestem bałaganiażem.
Po umyciu zębów wyszłem z łazienki
i zobaczyłem Sasuke który leżał na kanapie z zmęczonym wyrazem twarzy-Sasuke co ci? - zapytałem
- Nic Młotku , po prostu trochę źle się czuje
Sasuke wstał po czym upadł na ziemie
- Sasuke?!!?! Wszystko w porządku ?!?-krzyknąłem zdenerwowany
- Naruto , jestem ninja nic mi nie będzie - odpowiedział
Pomogłem Sasuke wstać , lecz ten kaszlną krwią
- Sasuke do cholery, innym razem zrobimy spotkanie z chłopakami teraz choć do Babuni Tsunade!
- Naru- - niedokończył i zemdlał
Skip time*
Pov : Sasuke
Obudziłem się w szpitalu , obok siedział zestresowany Naruto. Nie wiedziałem zbytnio co się dzieje , jedyne co mogłem zrobić to czekać aż ktoś mi powie co się dzieje .
- Sasuke , narazie nie będziesz uczestniczył w treningach ,ponieważ masz zagrożenie nowego wirusa - Naruto przerwał ciszę tymi słowami
- Jak to nowego wirusa?!?!
- Sasuke jeśli chcesz mogę zostać , aby nie było ci przykro że reszta ćwiczy - powiedział
W tamtym momencie szybko okryłem głowę kołdrą aby zakryć rumieńce
-Sasuke wszystko ok ??
- T-Tak....- odpowiedziałem zakłopotany
- Napewno???
Przykryłem drugą połowę twarzy gdyż byłem już cały czerwony , nie wiem co się ze mną działo to tak jakbym... Nie to nie możliwe
- Naruto , możesz iść na trening przecież ci nie zabronie - próbowałem jakoś wyplątać się z niezręcznej sytuacji
- Naprawdę??!?! To super Dattebayo! Jutro do ciebie przyjdę po treningu i przyniosę coś dobrego!
- dzięki Naruto , do zobaczenia
- Bayy!!!!! -krzyknął z przed drzwi
Co sie ze mną dzieje? Ostatnio dziwnie się zachowuje przy Naruto , zawsze byłem oschły a teraz nagle nie przestaje o nim myśleć .
Skipe time *
Pov : Naruto
Było już po treningu więc szybko pobiegłem do sklepu z dango a po ich kupieniu pobiegłem do szpitala aby zgodnie z obietnicą odwiedzić Sasuke.
-Babuniu Tsunade!!! Mogę odwiedzić Sasuke?? - zapytałem
- Tak aktualnie nie ma żadnych badań a jego stan się polepsza więc możesz go odwiedzić - odpowiedziała Babunia Tsunade
Szybko pobiegłem do sali w której znajdował się Sasuke. Leżał na łóżku i czytał jakąś książke .
-Sasuke!!! Mam dango!! - krzyknąłem
- N-Naruto???? Już jesteś? - spytał
- Tak , Obiecałem przecież
- a no tak , usiądź - odpowiedział
Położyłem na Talerzyk Dango , po czym podałem je swojemu koledze .
- Arigato - szepnął pod nosem Sasuke
- itadakimasu! - krzyknąłem
Zaczeliśmy jeść ,lecz zauważyłem coś bardzo dziwnego , za każdym razem gdy spojrzałem się na Sasuke ten lekko się rumienił i odwracał głowę . Możliwe że to ja przesadzam i to odruch albo to przez chorobę , lecz troszkę zmieszany też odwróciłem głowę .
-i jak Sasuke smakowało ?? - spytałem po posiłku
- Tak .. dzięki młotku - powiedział cicho
Naburmuszyłem policzki przez co Sasuke jeszcze bardziej się zarumienił i zaczął się śmiać .
- Co cię tak bawi hmm???!? - spytałem troszkę zdenerwowany
- Twoja mina młotku
- HEEE¿??? Przestań mnie tak nazywać!! Nie lubię jak tak do mnie mówisz
- Dobrze przepraszam Naruto , ale ja lubię tak do ciebie mówić - odpowiedział
- Ehh no dobrze ale nie przesadzaj - burknałem
Teraz było to bardzo zauważalne , bardzo się zmienił , częściej się śmiał i ogólnie był milszy a ten Sasuke którego pamiętam był bardziej .. zimny? Nie miły? Zamknięty w sobie? Chyba tak to mogę ująć
- Ja chyba już pójdę do domu , pewnie chcesz odpocząć a ja tylko przeszkadzam
- Okej to do następnego Naruto - odpowiedział
Miałem już wychodzić gdy usłyszałem jak Sasuke dusi się własną krwią
- Sasuke!!!! Co ci?!?! - krzyknąłem po czym podbiegłem do kolegi
- Nic mi.... - wyszeptał coś po czym jeszcze mocniej zaczął kaszleć
- BABUNIU TSUNADE!!!!
- Tak co się dzie- o matko SHIZUNE SZYBKO PLANOWANA OPERACJA JUŻ! - Krzyknęła babunia Tsunade wygoniła mnie z pokoju
Skip time
Pov : Sasuke
Było już po operacji , gdy wieziono mnie do sali zobaczyłem na korytarzu zestresowanego Naruto który cicho szlochał . Gdy byłem już w sali wbiegł Naruto z uśmiechem na twarzy ale jednocześnie był cały we łzach .
- Sasuke! Nic ci nie jest jak się cieszę! - krzyknął
- N-Naruto , operacja trwała dość długo a ty cały czas tu siedziałeś??..
- Oczywiście! Nie pójdę do domu kiedy mój przyjaciel ma operacje! - wykrzyczał po czym mnie przytulił
Zacząłem cały Czerwieniec po czym zobaczyłem Tsunade która zauważyła mój rumieniec i popatrzyła się na mnie małym uśmieszkiem . (Wiecie o co chodzi xD) odwróciłem wzrok od Tsunade i spojrzałem z uśmiechem na Naruto po czym oddałem uścisk .
------------------
Siemka Chmurki Kochane (ㆁωㆁ) odrazu mówię że kiedyś będzie to na co wszyscy czekają ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯ ale cierpliwości. W każdym razie mam nadzieje że 2 rozdział się podoba i do zobaczenia w następnym buziaki (◕દ◕)
CZYTASZ
SasuNaru / przeciwieństwa się przyciągają
Fanfiction/Sasuke jest już w wiosce / nigdy nie poszedł do orochimaru (to zależy od ciebie) . . . . Historia opowiada o dwóch ninja Konohy. Są oni przyjaciółmi od najmłodszych lat , jednak powoli zaczynają czuć do siebie coś więcej. . . . . Najnowszą okładk...