~14~

694 30 6
                                    

Pov : Sasuke

Na drugi dzień chciałem iść przeprosić Naruto , miałem nadzieję że to co stało się wczoraj nie wpłynie zbytnio na naszą relację. Pomimo że zazwyczaj byłem zimnym draniem to kochałem tego młotka nad życie. Nie chciałem go stracić, tak samo jak swojej rodziny. Zbierałem się właśnie do wyjścia , wziąłem kilka kwiatów i po drodze wymyślałem co mu powiem. Ludzie patrzyli się na mnie że smutkiem w oczach, nie wiedziałem o co im chodzi więc szedłem dalej. Gdy byłem w gabinecie Hokage byli tam prawie wszyscy bliscy mi ludzie. Zauważyłem że prawie wszyscy płaczą lub po prostu wyglądają na smutnych. Jednak po chwili ciszę przerwała Tsunade.

- Sasuke... Musimy pogadać - powiedziała cicho Hokage

W tamtym momencie Ino oraz Sakura wybiegły z płaczem , a Hinata siedziała osłabiona na krześle.

- Co się stało? Czemu wszyscy płaczą? - spytałem zmartwiony

- Naruto.....on...- zaczęła Kobieta

- O co chodzi?!? Co z nim?!?!?!! - krzyknąłem zdenerwowany

- Doznał tak poważnych urazów na misji zabicia zbiegłego ninja że jest w śpiączce...... jego szanse na przeżycie to.... 1% - powiedziała Hokage po czym rozpłakała się

- Co.... To jakiś żart za wczoraj tak?!?! To nie jest śmieszne! - krzyknąłem ze łzami w oczach

- To nie żart .... Naruto prawdopodobnie umrze...nawet ja nie jestem w stanie mu pomóc.. - odpowiedziała cicho blondynka

- Jest jakiś sposób?!?! Zrobię wszystko!  - spytałem zdruzgotany

- Jest... Lecz on wymaga miesięcy przygotowań a nie wiem czy Naruto ma tyle czasu.. - powiedziała Kobieta i zacisnęła pięści

- Musimy spróbować ! - wtrąciła się Hinata

- Dokładnie! - odpowiedział Shikamaru

- Dobrze powiem wam .... - mruknęła Kobieta

Wszyscy zamieniliśmy się w słuch. Hokage zaczęła przekładać coś w papierach, szukała czegoś.

- Mam!- krzyknęła Kobieta

- Co takiego?? - spytałem

- widzicie to zioło? Rośnie ono pod piaskiem w Sunagakure , jest bardzo rzadkie , jednak jeśli uda wam się uzbierać tego 2 koszyki będę mogła zrobić wystarczająco dużo lekarstwa przywracającego chakre! Wtedy szansę Naruto podskoczą o 60% - powiedziała zadowolona kobieta

- Dobrze , jednak nadal pani nam nie powiedziała co stało się Naruto - powiedział zdenerwowany Shikamaru

- Dobrze , a więc Naruto podczas misji wyczerpał całą chakre. Zracji tego że ten ninja posługiwał się truciznami , to była idealna okazja na zatrucie go najsilniejszą miksturą. Naruto stracił dostęp do chakry ,więc gdyby nie maszyna już dawno by nie żył - powiedziała Kobieta i posmutniała

- a co jeśli operacja się nie powiedzie , albo nie zdążymy? - spytałem

- Wtedy.... Naruto umrze - powiedziała stanowczo Hokage

Zacząłem wymyślać najgorsze scenariusze , to jak byśmy nie zdążyli lub źle przeprowadzili operacje. Przez chwilę myślałem że to moja wina , że przeze mnie był osłabiony i nie skupiony na walce. Z tych rozmyśleń wyrwała mnie Hinata.

- Sasuke-kun , wszystko będzie dobrze , nie pozwolę Naruto-kunowi umrzeć! - powiedziała zdeterminowana Fioletowo-włosa

- Masz rację Hinata , nie mogę być pesymistą - powiedziałem , lecz nie usmiechnąłem się , to nie było w moim stylu

SasuNaru / przeciwieństwa się przyciągają Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz