~11~

848 40 93
                                    

/Specjal Walentynkowy\ 🔞

Pov : Naruto

Gdy już mieliśmy się zbierać w drzwiach stanęła Sakura i zaczęła cicho płakać. Sasuke tylko stał i patrzył się na mnie ze wzrokiem ,,Nie chce tu być ,ale jednocześnie mnie to nie obchodzi ".

-S-sasuke-kun.? Naruto? - zaczęła mòwi zapłakana Sakura

- Sakura-chan! Bardzo przepraszam to było po pijaku ! Zapomnijmy o tym! - powiedziałem żeby uspokoić dziewczynę

- Naprawdę bo wydawales się szczęśli- - Sasuke nie dokończył bo walnąłem go w łeb

- Jeśli jesteście razem nie mam nic przeciwko , po prostu mi przykro - powiedziała Sakura i uśmiechnęła się tym ,fałszywym" uśmiechem

- Sakura-chan , my nie jesteśmy razem - powiedziałem i w tym momęcie Sasuke wybiegł z pokoju , oczywiście smutny. Ja i Shikamaru jedynie wiedzieliśmy o miłości do mnie , jednak go odrzuciłem

Pov : Sakura

Nie wiedziałam co powiedzieć , jednocześnie nie miałam wpływu na ich prywatne życie a z drugiej strony rozpierała mnie złość połączona że smutkiem. Gdy Sasuke-kun wybiegł z pokoju zostałam sama z Naruto , on twierdził że nie byli razem a Sasuke wręcz przeciwnie. Zaczęłam rozumieć co tu się dzieje.

- Tą osobą w ktòrej Sasuke-kun się zakochał byłeś ty , prawda? - spytałam Naruto

- Ta... - powiedział przygnębiony

Po kròtkiej rozmowie i pomocy przy sprzątaniu Naruto poszedł do domu a ja zostałam sama.

Pov : Sasuke

Dziś Walentynki , a więc przygotuje dla Naruto coś wyjątkowego ! Tym razem napewno mnie nie odrzuci , miejmy nadzieję bo moja duma już bardzo ucierpiała. W każdym razie myślałem długo nad tym co mogę dla niego przygotować , wpadłem na genialny pomysł. Młotek lubi ramen więc zrobię coś związane z nim , choć ja zbytnio za nim nie przepadam. Stwierdziłem że pòjde do ichiraku po największą możliwą porcji ramenu a do tego dodam małe kwiatki. Gdy już tak zrobiłem położyłem potrawę na stole i owinąłem ją nagrzaną folią by nie wystygła. Kupiłem ulubione kwiaty Naruto , ponieważ słyszałem że lubi je chodować. Po chwili wszystko było gotowe , teraz czekać aż się ściemni.

-------------

Pov : Naruto

Miałem właśnie szykować sobie kolację , lecz przerwał mi dzwonek do drzwi . Ciekawe kto to o tej porze.

-Sasuke?!? Co tu tu jeszcze robisz - spytałem zdenerwowany

- chciałbym.... A walić to po prostu bierz kwiaty i chodź - powiedział i pociągnął mnie za rękę

- czy ty właśnie zaprosiłeś mnie na randkę? - spytałem

- A co? Znowu dostałem kosza czy co? - powiedział rozczarowany

- Wiesz... Tym razem pòjde z tobą na randkę - powiedziałem i lekko się zarumieniłem

-Serio?!? To znaczy... Fajnie , a teraz chodź - powiedział i zaprowadził mnie o swojego domu

Gdy weszliśmy do domu Sasuke ten kazał mi usiąść po czym podał mi ramen.

-wow , dzięki Sasuke - powiedziałem i uśmiechnąłem się

- Ramen guy robił a ja dodałem coś od siebie - powiedział i wskazał na jadalne kwiaty

- a ty nie jesz ? - spytałem zaciekawiony

- Nie, wiesz jestem najedzony - odpowiedział

Siedzieliśmy tak w ciszy puki nie skończyłem jeść ramenu. Stwierdziłem że coś powiem, ponieważ to była randka i wypadało się odezwać.

- To ... Co tam u ciebie? - powiedziałem

- hm?? A tak , dobrze - odpowiedział

- nie powinnyśmy byli się upijać.....- powiedziałem cicho

- Ta... Racja..- mruknął Sasuke

- Dobra... Nie gadajmy o tym , lepiej napijmy się sake w końcu nie jesteśmy na imprezie - powiedziałem i nalałem sake

Po chwili byliśmy już trochę pijani , nie wiedzieliśmy co mòwić. W całym mieszkaniu nastała cisza , postanowiłem się przemòc i tym razem zrobić to z własnej woli. Wstałem i usiadłem Sasuke na kolanach , po czym szepnąłem mu do ucha :

-Bierz mnie... Tym razem na poważnie

Pov : Sasuke

Siedziałem jak wryty z rumieńcem na twarzy , nie wiedziałem co robić. Jedyne co wiedziałem to to że Naruto mòwi to na poważnie , nie był na tyle pjiany aby nie mieć świadomości.

-N-napewno ? - powiedziałem cicho

Naruto tylko spojrzał na mnie z uśmiechem i rumieńcem na twarzy , wtedy wiedziałem że tego chce. Przybliżyliśmy lekko nasze twarze i zaczeliśmy się całować.

- Tym razem nie przerwie nam zmęczenie , to będzie na poważnie a nie zwykle całowanie jak ostatnio... - powiedziałem pomiędzy przerwą od pocałunku

Całowaliśmy się tak chwilę aż nie zjeżdżałem coraz niżej , gdy byłem na poziomie klatki piersiowej Naruto zaczął się trząść.

- co się dzieje? - spytałem

Gdy spojrzałem w gòre zobaczyłem że Naruto jest cały czerwony i się uśmiecha , czyli trząs się z podniecenia.

- N-nie przestawaj - powiedział i całkowicie ściągnął koszulkę

- chodź do sypialni - szepnąłem i pociągnąłem go za rękę , on tylko się zaśmiał

Byliśmy w sypialni , ja i on bez koszulki . Naruto siedział mi na nogach a ja leżałem , całowaliśmy się dobre 2 minuty aż nie zabrakło nam powietrza. Położyłem ręce na biodrach Naruto a on się uśmiechnął. Zacząłem całować Naruto po szyji i znòw zjeżdżać coraz niżej.

- S-Sasuke...- jęknął cicho chłopak

Spojrzałem się na niego z lekkim uśmiechem

-Tym razem sie nie wymigasz - powiedziałem i spuszczałem głowę coraz to niżej

Tym razem całowałem go po biodrach , odrazu wiedziałem że to ja będę seme.

- Sasuke.. - powiedział cicho

- tak ? - spytałem i spojrzałem się na niego

Ten tylko zaruminiony odwròcił wzrok , odrazu wiedziałem o co mu chodzi. Ściągnąłem tylko spodnie i przeszliśmy do punktu kulminacyjnego.

- S-sasuke...- jęczał tak Naruto co jakiś czas a ja tylko dodatkowo go całowałem

- N-naruto.. - cicho szepnąłem i uśmiechnąłem się do chłopaka

-----------------------------------

Obudziliśmy się tak o 8:30 by iść na trening , oczywiście Naruto cały obolały ledwo wstał. Ubraliśmy sie i wyszliśmy z domu. Gdy byliśmy na miejscu treningu Kakashiego nie było , on zawsze się spòźniał.

-Hej Sakura-chan!!! - krzyknął Naruto

- Część chłopaki!! - krzyknęła Sakura

Chwilę staliśmy i czekaliśmy na Kakashiego , aż nie przyszedł dziwnie poszarpany.

-przepraszam za spòźnienie , ale kot na mnie napadł - powiedział Kakahi

- Proszę sie więcej tak nie spòźniać! - powiedziała zdenerwowana Sakura

- Dobrze dobrze , teraz usiądźcie będę tłumaczył trening - powiedział z lekkim uśmiechem pod maską sensei

- J-ja postoje - powiedział Naruto zestresowany

- widzę ze Sasuke miał udane Walentynki - powiedział Kakashi i sie zaśmiał

Wtedy zauważyłem że Naruto przez przypadek zamiast swojej bluy ubrał moją.... Czułem jak pieką mnie policzki , ten młot miał bluzę ze znakiem uchiha na plecach....

-------------------------------------------

Siemka :3 mam nadzieję że rozdział sie podobał i z gòry przepraszam ale to moje pierwsze 🔞 więc nie miejcie mi tego za złe 😅 dobra ja wam życzę miłych walentynek i bayo!

SasuNaru / przeciwieństwa się przyciągają Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz