Rozdział 22 💓

40 8 4
                                    

Perspektywa Billa

Po powrocie ze szpitala w końcu jestem wolny i zdrowotnie też się czuję dobrze. Dzisiaj zamierzam się oświadczyć Wanesce. Ona jest naprawdę cudowną kobietą. Właśnie wszyscy szykujemy się na wizytę w domu u moich rodziców i będzie też okazja by rodzice lepiej ją poznali. Mój strój wygląda tak :

 Mój strój wygląda tak :

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Stylowo normalnie hehe.
Idę zawołać Ness czy już gotowa.
- Kochanie gotowa? - wołam ją.
- Tak już idę - odpowiada.
Właśnie widzę Toma jak pomaga zejść Nesi po schodach. Wygląda tak.

Wygląda cudownie i pomimo tego że jest na wózku jest naprawdę cudowną kobietą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wygląda cudownie i pomimo tego że jest na wózku jest naprawdę cudowną kobietą. Aniołek mój kochany.
Jedziemy właśnie na miejsce.
- Chodźcie obiad jest - wita nas mama.
- Bill co się dzieje, że masz garnitur? - pyta mój tata.
- Zobaczysz spokojnie - odpowiadam.
Usiedliśmy do stołu i oczywiście padło standardowe pytanie.
- Pijesz? - pyta mój tato Ness.
- Tak, ale nie dużo, bo nie mogę - mówi Nesia.
Oczywiście mojemu tacie po pijaku wzięło się na wspominki jak ja i Tom wypiliśmy mu whiskey gdy byliśmy mali. Pech chciał, że musiał wspomnieć o moim związku z Aleksem i jego żoną czyli trójkącie, a nie pomyślał, że zostałem zmuszony. Mina Neski bezcenna.
- Nie mówiłeś mi o żadnym trójkącie - trzęsie się Ness.
- Skarbie to nie tak - tłumacze się.
- Ciekawe, a jak! - krzyknęła i wyszła.
- Myszko czekaj. Dzięki ojciec - pobiegłem jej szukać.
Pierwsze miejsce jakie przyszło mi do głowy żeby jej szukać to łazienka. Nie myliłem się znalazłem ją tam.
- Myszko daj mi to wyjaśnić proszę - kucam przy niej.
- Dlaczego mi nie mówiłeś o tym? - pyta zapłakana.
- A czym tu się chwalić tym, że zostałem do tego zmuszony? - wzdrygam się na to wspomnienie.
- Boże, ale to jest prawie pod gwałt - mówi wystraszona.
- Coś w tym stylu to jest - odpowiadam.
- Przepraszam cię - przytula się do mnie.
- Nie masz za co miałaś pełne prawo tak myśleć - mówię spokojnie.
Potem wróciliśmy do wszystkich, a ja postanowiłem w końcu zrobić ten krok.
- Kochanie znamy się już długo i pomimo twojej przeszłości chce z tobą być, więc mam pytanie czy wyjdziesz za mnie? - było widać szok.
- Kochanie oczywiście, że tak- mówi z łzami w oczach.
Przytuleni do siebie byliśmy mega szczęśliwi. Pierścionek wyglądał tak:

Billy Love Forever 💜Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz