3

476 35 41
                                    

Rosję obudziło walenie w drzwi.

- Rosja!! Rosja, otwieraj!!

Chłopak zerwał się.

- Kto to..?

- Białoruś... - odparł ZSRR - Nie otwierasz od dwóch dni...

Rusek przeciągnął się. Poszedł do łazienki, ignorując krzyki siostry. Spojrzał w lustro i skrzywił się. Spuścił wzrok i nabrał wody do rąk. Przemył twarz.

ZSRR stał i patrzył na niego. Zaniepokoiło go to obrzydzenie w oczach syna, gdy ten spojrzał na swoje odbicie. No prawda, miał podkrążone i czerwone od płaczu oczy. Ale bywało, że wyglądał gorzej... Ale nigdy w jego oczach nie było takiej nienawiści do samego siebie.

Komuch przyjrzał się synowi. Rosja był chudy. Za chudy. Jego włosy, które już dawno temu nie były mokre, były niechlujne odgarnięte z oczu i już lekko przydługie. Miał na sobie jakieś krótkie spodenki, poplamione różnymi rzeczami, oraz szary T-shirt.

Rosja westchnął.Wyszedł z łazienki i poszedł do kuchni. Otworzył lodówkę. Tym razem coś w niej było. Przecież nie dawno był w sklepie..

Zamknął lodówkę i usiadł przy stole. Zaburczało mu w brzuchu, ale zignorował to.

- Przecież masz jedzenie, Russ... - westchnął Komunista.

Nagle coś rozbiło szybę w sąsiednim pokoju. Rosja zerwał się i pobiegł tam. Na podłodze, otoczony szkłem, leżał kamień. Rusek podszedł do okna i spojrzał na dwór.

Na dziedzińcu stał Ameryka.

- NIE TRAFIŁEM W CIEBIE?! OJOJ, TO MUSZĘ JESZCZE RAZ!! - ponownie się zamachnął i rzucił kamieniem. Rosja szybko się odsunął i kamień trafił w drugą szybę, rozbijając ją.

Rusek usiadł na podłodze. ZSRR był przerażony. USA nigdy nie posunął się tak daleko.

Rosja skulił się i zaczął płakać. Z zewnątrz dochodziły dalsze krzyki i obelgi ze strony Amerykanina. Syn Komunisty wziął do ręki kawałek szkła (Russ_Deku szkło jest złe XD)

- Rosja, co ty- C-co ty chcesz zrobić? - przeraził się ZSRR.

- Za to, że go dalej kocham... I za to, że moje życie jest bezsensu... - wyszeptał Rosja i zaczął się ciąć po rękach.

- Rosja!! Przestań!! - krzyczał Komuch.

Próbował mu zabrać szkło, ale nie potrafił. Zaczął płakać.

- Przestań, Rosja... Przestań...

- ROSJA, WYWAŻYMY DRZWI!! - wydarła się Białoruś.

Chłopak się zerwał.

- P-poczekajcie! Z-zaraz otworze!

Pognał do łazienki i szybko obandażował ręce. Ubrał jakąś bluzę i założył uszatkę, by ukryć stan jego włosów. Otarł łzy z nadzieją, że jego siostra ich nie zauważy.

ZSRR patrzył na niego. Serce mu pękało na kawałki.

Dlaczego..? Niech mi ktoś powie dlaczego?!

Rosja otworzył drzwi. Przed nim stali Białoruś, Ukraina i Polska.

- Oh, co wy wszyscy tu robicie?

- Rosja, co się stało? - przeraziła się Białoruś - Czemu płakałeś?

- Ja nie płakałem...

- Płakałeś!

- N-nie, ja mam alergie i dlatego tak wyglądam - skłamał Rosja.

- Alergie? - odezwała się Ukraina - Niby na co?

- N-na pyłki!

- Od kiedy? - spytał Polak.

- Oood kilku lat - Rosja zacisnął palce na rękawach bluzy.

- Nie wierzcie mu! - krzyknął ZSRR.

- Rosja, my się martwimy! Nie wychodzisz od kilku dni!

- Nic mi nie jest..

- To czemu nie wychodzisz? - spytał Polska.

- J-ja- Muszę wyjechać na jakiś czas - Rosja spuścił wzrok.

- Nie puszczajcie go samego!

- Jechać z tobą? - spytała Białoruś.

- Nie, nie trzeba.. Chce pojechać sam..

- Oh, no dobrze..

- Możecie już iść? - mruknął Rusek.

- T-tak, już idziemy..


Hallo!

:D

Kurde, mam za dobry humor :'D

~uMbRi

Martwy | CountryHumans | SovietReich/GerRus Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz