Rosję obudziło walenie w drzwi.
- Rosja!! Rosja, otwieraj!!
Chłopak zerwał się.
- Kto to..?
- Białoruś... - odparł ZSRR - Nie otwierasz od dwóch dni...
Rusek przeciągnął się. Poszedł do łazienki, ignorując krzyki siostry. Spojrzał w lustro i skrzywił się. Spuścił wzrok i nabrał wody do rąk. Przemył twarz.
ZSRR stał i patrzył na niego. Zaniepokoiło go to obrzydzenie w oczach syna, gdy ten spojrzał na swoje odbicie. No prawda, miał podkrążone i czerwone od płaczu oczy. Ale bywało, że wyglądał gorzej... Ale nigdy w jego oczach nie było takiej nienawiści do samego siebie.
Komuch przyjrzał się synowi. Rosja był chudy. Za chudy. Jego włosy, które już dawno temu nie były mokre, były niechlujne odgarnięte z oczu i już lekko przydługie. Miał na sobie jakieś krótkie spodenki, poplamione różnymi rzeczami, oraz szary T-shirt.
Rosja westchnął.Wyszedł z łazienki i poszedł do kuchni. Otworzył lodówkę. Tym razem coś w niej było. Przecież nie dawno był w sklepie..
Zamknął lodówkę i usiadł przy stole. Zaburczało mu w brzuchu, ale zignorował to.
- Przecież masz jedzenie, Russ... - westchnął Komunista.
Nagle coś rozbiło szybę w sąsiednim pokoju. Rosja zerwał się i pobiegł tam. Na podłodze, otoczony szkłem, leżał kamień. Rusek podszedł do okna i spojrzał na dwór.
Na dziedzińcu stał Ameryka.
- NIE TRAFIŁEM W CIEBIE?! OJOJ, TO MUSZĘ JESZCZE RAZ!! - ponownie się zamachnął i rzucił kamieniem. Rosja szybko się odsunął i kamień trafił w drugą szybę, rozbijając ją.
Rusek usiadł na podłodze. ZSRR był przerażony. USA nigdy nie posunął się tak daleko.
Rosja skulił się i zaczął płakać. Z zewnątrz dochodziły dalsze krzyki i obelgi ze strony Amerykanina. Syn Komunisty wziął do ręki kawałek szkła (Russ_Deku szkło jest złe XD)
- Rosja, co ty- C-co ty chcesz zrobić? - przeraził się ZSRR.
- Za to, że go dalej kocham... I za to, że moje życie jest bezsensu... - wyszeptał Rosja i zaczął się ciąć po rękach.
- Rosja!! Przestań!! - krzyczał Komuch.
Próbował mu zabrać szkło, ale nie potrafił. Zaczął płakać.
- Przestań, Rosja... Przestań...
- ROSJA, WYWAŻYMY DRZWI!! - wydarła się Białoruś.
Chłopak się zerwał.
- P-poczekajcie! Z-zaraz otworze!
Pognał do łazienki i szybko obandażował ręce. Ubrał jakąś bluzę i założył uszatkę, by ukryć stan jego włosów. Otarł łzy z nadzieją, że jego siostra ich nie zauważy.
ZSRR patrzył na niego. Serce mu pękało na kawałki.
Dlaczego..? Niech mi ktoś powie dlaczego?!
Rosja otworzył drzwi. Przed nim stali Białoruś, Ukraina i Polska.
- Oh, co wy wszyscy tu robicie?
- Rosja, co się stało? - przeraziła się Białoruś - Czemu płakałeś?
- Ja nie płakałem...
- Płakałeś!
- N-nie, ja mam alergie i dlatego tak wyglądam - skłamał Rosja.
- Alergie? - odezwała się Ukraina - Niby na co?
- N-na pyłki!
- Od kiedy? - spytał Polak.
- Oood kilku lat - Rosja zacisnął palce na rękawach bluzy.
- Nie wierzcie mu! - krzyknął ZSRR.
- Rosja, my się martwimy! Nie wychodzisz od kilku dni!
- Nic mi nie jest..
- To czemu nie wychodzisz? - spytał Polska.
- J-ja- Muszę wyjechać na jakiś czas - Rosja spuścił wzrok.
- Nie puszczajcie go samego!
- Jechać z tobą? - spytała Białoruś.
- Nie, nie trzeba.. Chce pojechać sam..
- Oh, no dobrze..
- Możecie już iść? - mruknął Rusek.
- T-tak, już idziemy..
Hallo!
:D
Kurde, mam za dobry humor :'D
~uMbRi
CZYTASZ
Martwy | CountryHumans | SovietReich/GerRus
FanficNajwiększą męką jest patrzenie jak cierpią twoi bliscy i brak możliwości aby im pomóc... ZSRR od wielu lat jest nieobecny w życiu Rosji. A przynajmniej tak mu się wydaje. W rzeczywistości duch Komunisty jest przy nim w dzień i w nocy. Od śmierci, n...