Czy zwariował?
Tak, to było bardzo możliwe.
Kto by nie zwariował, gdyby przez tyle lat musiał patrzeć na cierpienie swojego dziecka?
Rzesza nie wiedział jak to jest.
On się 'wyłączył' i miał wszystko gdzieś.
Nie widział, gdy Niemcy zmagał sie z depresją po jego śmierci.
Co on może wiedzieć?!
Nie ma prawa mówić mj co może z sobą zrobić, a co nie!
Pustka w głowie ZSRR'a zaczęła ustępować wściekłości. Zerwał sie i wyszedł z pokoju. Zbiegł na dół i już chciał wpaść do kuchni, gdzie najpewniej był Rzesza, gdy usłyszał płacz.
Po cichu zaglądnął do pomieszczenia.
Rzesza siedział przy stole. Jedną ręką trzymał sie za głowę. Płakał.
Soviet poczuł, jak cała złość z niego gdzieś ulatuje.
- Rzesza...?
Niemiec 'podskoczył' i spojrzał na niego. Szybko otarł łzy.
- J-ja?
- Czemu płaczesz..?
- Nie płacze - odparł szybko Rzesza i wstał.
Komunista umilkł. Patrzył na niego bez słowa. Nazista minął go, chcąc wyjść. Ale Soviet złapał go za rękę. Wciąż milcząc spojrzał na niego.
Obaj milczęli.
Wydawało sie że ta chwila trwała wieczność..
W końcu Rzesza odwrócił wzrok i delikatnie wyswobodził sie z uścisku Sovieta. Poszedł do swojego pokoju.
ZSRR poczuł narastającą panikę. Nie wiedział skąd sie biorą te emocje.
Po prostu pobiegł za nim. Złapał go i mocno przytulił.
- ZSRR...
Soviet milczał. Po prostu go tulił.
- ZSRR, puść mnie...
Komuch pokręcił głową.
- Verlass mich, Kommunist...!
- Р-Рейх...
- Ich sagte, lass mich in Ruhe!
Soviet puścił go. Uciekł do swojego pokoju.
Ostatnio sie lubuję w niszczeniu postaciom związków, więc XDDD
~uMbRi
CZYTASZ
Martwy | CountryHumans | SovietReich/GerRus
FanfictionNajwiększą męką jest patrzenie jak cierpią twoi bliscy i brak możliwości aby im pomóc... ZSRR od wielu lat jest nieobecny w życiu Rosji. A przynajmniej tak mu się wydaje. W rzeczywistości duch Komunisty jest przy nim w dzień i w nocy. Od śmierci, n...