III Rzesza siedział na łóżku. W rękach obracał pistolet. Ten sam, którym lata temu się zastrzelił.
Westchnął. Nie powinien tego robić...
Ale musiał. Wstał. Schował pistolet do kieszeni i wyszedł z pokoju. Poszedł do ZSRR'a.
- Wychodzę
Odpowiedzi nie otrzymał. Warknął i wyszedł.
Parę godzin później wszedł do domu. Lekko utykał i ściskał w rękach kilka opakowań antydepresantów.
- Pieprzony komuch - warknął cicho.
Poszedł na piętro, wcześniej nalewając wody do szklanki. Wszedł do pokoju ZSRR'a. Podszedł do niego i podał mu szklankę oraz tabletki.
- Bierz - warknął.
Komunista bez słowa je wziął i połknął. Nawet nie spytał co to, równie dobrze Nazista mógłby mu dać truciznę.
Rzesza miał wrażenie, że zaraz wybuchnie.
- Ogarnij się w końcu - warknął i wyszedł.
Wychodząc, zauważył łzy napływające do oczu Sovieta. Wiedział, że swoim zachowaniem go rani. Ale już nie wiedział co z nim robić. Miał go już dość.
Kto myślał że Rzesia się zastrzeli? XD
Krótkie, bo musiałam całość pisać od nowa, bo zgubiłam kartkę. A ci co też piszą książki wiedzą, że po utracie całego rozdziału, motywacja do pisania magicznie znika qwq XD
~uMbRi
CZYTASZ
Martwy | CountryHumans | SovietReich/GerRus
FanficNajwiększą męką jest patrzenie jak cierpią twoi bliscy i brak możliwości aby im pomóc... ZSRR od wielu lat jest nieobecny w życiu Rosji. A przynajmniej tak mu się wydaje. W rzeczywistości duch Komunisty jest przy nim w dzień i w nocy. Od śmierci, n...