- Pośpieszcie się zanim obiekt zmieni wygląd - usłyszałam głos Izzy
- Cały czas go obserwuje - powiedziałam skacząc po dachach
- Uważaj bo jeszcze spadniesz - usłyszałam głos Jace który biegł po dachu po drugiej stronie
- Uważaj lepiej na siebie - zaśmiałam się i wskoczyłam na dach na którym stał blondyn, lekko go popchnęłam i szybko zjechałam po dachu na drogę.
- Uważaj bo spadniesz Jace - zaśmiałam się cicho
- A niech cie diabli - warkną i zeskoczył z dachu niedaleko mnie
- Gorzej, niż z dziećmi skupcie się jesteśmy na misji - Odezwał się Alec i zeskoczył koło mnie
- Wyluzuj braciszku - zaśmiała się Izzy i wylądowała koło Jace.
- Czyli wreszcie idziemy do klubu - ucieszyłam się
- Spokojnie Emily idziemy tam tylko dlatego bo demon tam idzie - mrukną Alec
- Oj wyluzuj - szturchnęłam czarnowłosego.
Weszliśmy do pandemonium i ruszyliśmy za demonem zmienionym w kobietę. Przepychaliśmy się przez ludzi, którzy z dezorientacją patrzyli kto ich popchną, gdyż nie mieli szans nas zobaczyć
Rozglądnęłam się za Jace'm który znikną mi z oczu.
- Aż tak tęsknisz za mną - Blondyn pojawił się koło mnie
- Nie wymyślaj sobie za dużo - zaśmiałam się
Jace rozchylił kotarę za którą znikną demon i przepuścił mnie.
***
Wszystko szło dobrze dopóki jakaś ruda dziewczyna nie postanowiła uratować demona. Wszystko wymknęło się nam z pod kontroli.
- Emily wkraczasz - Usłyszałam głos Aleca
To mi wystarczyło, skoczyłam z beli nad sceną wyciągając ostrze i skoczyłam na jednego demona wbijając miecz w jego głowę. Z gracją wylądowałam na dwóch nogach zatapiając miecz w kolejnym demonie.
- Alec strzała ! - usłyszałam głos Izzy
I kontem oka zobaczyłam jak strzała przeszywa demona.
Kolejny demon zaatakował mnie szybko, wyciągnęłam noże z pasa na udzie i rzuciłam w demona który po chwili znikł
- Emi za tobą! - ktoś krzykną
Zanim się obróciłam coś rzuciło mną na ścianę , z całej siły uderzyłam głową o zimny beton, upadłam na ziemię i poczułam ciepłą ciecz spływającą z nosa, obraz lekko się zamazał.
Z wielkim wysiłkiem podniosłam swój miecz i schowałam go za pas po czym z cichym jękiem wstałam
- Ktoś mi powie, co to była za dziewczyna? - Pierwsza odezwała się Izzy
- I jakim cudem nas widziała, nie słyszałem o nowym nocnym łowcy, do tego nie miała run. - dodał Alec
- Wpadłem na nią przed klubem, widziała mnie
- To czymś musi być - podeszłam do reszty
- Emi ty krwawisz - zaniepokoił się Alec
- Spokojnie tylko uderzyłam w ścianę
Lekko się zachwiałam, gdyż zakręciło mi się w głowie, Jace podtrzymał mnie
- Na pewno masz wstrząśnienie mózgu, czekaj narysuje runę
CZYTASZ
Bliźniaki Herondale
FantasyŁatwe jest zejście do piekieł, nie wiedzieliśmy, że aż tak łatwe.