część 1

5.5K 103 5
                                    

- Pośpieszcie się zanim  obiekt zmieni wygląd - usłyszałam głos Izzy

- Cały czas go obserwuje - powiedziałam skacząc po dachach

- Uważaj bo jeszcze spadniesz - usłyszałam głos Jace który biegł po dachu po drugiej stronie

- Uważaj lepiej na siebie - zaśmiałam się i wskoczyłam na dach na którym stał blondyn, lekko go popchnęłam i szybko zjechałam po dachu na drogę.

- Uważaj bo spadniesz Jace - zaśmiałam się cicho

- A niech cie diabli - warkną i zeskoczył z dachu niedaleko mnie

- Gorzej, niż z dziećmi skupcie się jesteśmy na misji - Odezwał się Alec i zeskoczył koło mnie

- Wyluzuj braciszku - zaśmiała się Izzy i wylądowała koło Jace.

- Czyli wreszcie idziemy do klubu - ucieszyłam się

- Spokojnie Emily idziemy tam tylko dlatego bo demon tam idzie - mrukną Alec

- Oj wyluzuj - szturchnęłam czarnowłosego.

Weszliśmy do pandemonium i ruszyliśmy za demonem zmienionym w kobietę. Przepychaliśmy się przez ludzi, którzy z dezorientacją patrzyli kto ich popchną, gdyż  nie mieli szans nas zobaczyć

Rozglądnęłam się za Jace'm który znikną mi z oczu.

- Aż tak tęsknisz za mną - Blondyn pojawił się koło mnie

- Nie wymyślaj sobie za dużo - zaśmiałam się

Jace rozchylił kotarę za którą znikną demon i przepuścił mnie.

***

Wszystko szło dobrze dopóki jakaś ruda dziewczyna nie postanowiła uratować demona. Wszystko wymknęło się nam z pod kontroli.

- Emily wkraczasz - Usłyszałam głos Aleca

To mi wystarczyło, skoczyłam z beli nad sceną wyciągając ostrze i skoczyłam na jednego demona wbijając miecz w jego głowę. Z gracją wylądowałam na dwóch nogach zatapiając miecz w kolejnym demonie.

- Alec strzała ! - usłyszałam głos Izzy

I kontem oka zobaczyłam jak strzała przeszywa demona. 

Kolejny demon zaatakował mnie szybko, wyciągnęłam noże z pasa na udzie i rzuciłam w demona który po chwili znikł

- Emi za tobą! - ktoś krzykną

Zanim się obróciłam coś rzuciło mną na ścianę , z całej siły uderzyłam głową o zimny beton, upadłam  na ziemię i  poczułam ciepłą ciecz spływającą z nosa, obraz lekko się zamazał.

Z wielkim wysiłkiem podniosłam swój miecz i schowałam go za pas po czym z cichym jękiem wstałam

- Ktoś mi powie, co to była za dziewczyna? - Pierwsza odezwała się Izzy

- I jakim cudem nas widziała, nie słyszałem o nowym nocnym łowcy, do tego nie miała run. - dodał Alec

- Wpadłem na nią przed klubem, widziała mnie

- To czymś musi być - podeszłam do reszty

- Emi ty krwawisz - zaniepokoił się Alec

- Spokojnie tylko uderzyłam w ścianę

Lekko się zachwiałam, gdyż zakręciło mi się w głowie, Jace podtrzymał mnie

- Na pewno masz wstrząśnienie mózgu, czekaj narysuje runę

Bliźniaki HerondaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz