Część 28

1.4K 45 3
                                    

Nasze ostrza znów o siebie uderzyły, dźwięk metalu rozniósł się po sali treningowej.

Zrobiłam salto w tył i przygotowałam się do ataku.

- Co tak słabo? - wydyszał Jace

Prychnęłam i obróciłam ostrzem w dłoni. Rzuciłam się na niego, blondyn szybko złapał mój nadgarstek i przewrócił mnie przez swój bark. Wylądowałam plecami na macie, w jednej sekundzie kopnęłam go w kolano, Jace upadł i cicho jękną.

Wstałam w tym samym czasie co blondyn, nasze oczy zaświeciły na złoto a runy zręczności i szybkości się odpaliły. Pobiegłam w jego stronę, prześlizgnęłam się pod jego nogami. Gdy się odwrócił przystawiłam mu ostrze w okolicę serca, nim się obejrzałam przystawił mi ostrze do szyi.

- Gdybyście nie  byli rodzeństwem stałbym się zazdrosny - zaśmiał się Alec

- Daj nam jeszcze dwie minuty muszę z nim skończyć - wysapałam i szybko odsunęłam się od blondyna

Nasze ostrza uderzyły o siebie tym razem mocniej, walka stawała się coraz bardziej agresywna ale żadne z nas nie chciało tego przerwać. Byliśmy jak w amoku, byle tylko wygrać i zrobić drugiemu krzywdę. Nawet głos Aleca do nas nie docierał. Blondyn ledwo uchylił się od mojego zamachu ostrzem, zdenerwowany Jace prychną i naskoczył na mnie.

Z amoku wyrwał nas ból, obydwoje syknęliśmy i spojrzeliśmy na swoje ramiona. Na obydwu znajdowała się głęboka szrama.

- Nic wam się nie stało? - podbiegł do nas Alec

Popatrzyliśmy na siebie z blondynem

- Wyglądaliście jakbyście chcieli się nawzajem pozabijać

Bez słowa uaktywniliśmy runę uzdrowienia

- Luke chciał z nami porozmawiać - popatrzył na nas - Na pewno wszystko z wami dobrze ?

- Jasne - odparłam - Za bardzo wczuliśmy się w walkę

- Właśnie - dodał Jace

- Udajmy, że wam wierzę - czarno włosy złapał mnie za dłoń

- Chodźmy do Luka

***

- Kobieta z podciętym gardłem, mąż przepadł

- Nie udany związek - zaśmiałam się

- Emi - westchną Alec

- Naczynia włosowate wokół rany są czarne - zauważyła czarnulka

- Zabójca jest opętany ?

- Na to wychodzi - odparłam

- Kim jest opętany? - spytał Alec

- Tim Dempsey - odezwał się Luke przesuwając tablet w prawo ukazując zdjęcie mężczyzny w średnim wieku - Pielęgniarz w szpitalu St. Ambrose.

- Znajoma Magnusa tam pracuje - odparła Clary

- Czyli wycieczka do szpitala - westchnęłam

- Ja rozejrzę się po okolicy - dodał Luke

- Idę z tobą - odezwała się Clary

Przeczesałam włosy ręką i udałam się do zbrojowni.

***

- Porodówka? - odezwał się Jace

Zaśmiałam się cicho na widok miny blondyna

Naburmuszony chłopa zaczął mnie popychać

Bliźniaki HerondaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz