- Nie ma cholernej szansy, że się zgodzę - warknęłam w stronę Magnusa
- Emi to bardzo ważne spotkanie czarowników - mężczyzna dotrzymywał mi korku
- Rozumiem - odwróciłam się w jego stronę - Ale co ci pomoże Nocna Łowczyni ?
- Z tobą będę czuł się pewniej
- Ostatnio lepiej czułeś się z królową
Mina Magnusa zrzedła
- Emi to nie tak
- A jak - moje oczy zaiskrzyły na złoto - Wtedy kiedy cię potrzebowaliśmy ty schowałeś się za tym podstępnym elfem, a mówiłam, że nie można jej ufać
- Musiałem chronić swoich ludzi, ty co byś zrobiła ?
- Chroniła swoich przyjaciół - warknęłam - Bo tylko na nich mi zależy
- Przepraszam, działałem pod presją
Westchnęłam i popatrzyłam na czarownika
- Dobrze, pójdę ale jak coś mi się nie będzie podobało mówię to głośno - ostrzegłam go
- O to mi chodzi - rozglądną się po Instytucie - Zabierz jeszcze Aleca
- Boisz się iść tam sam? - zapytałam z cwaniackim uśmiechem
Magnus popatrzył na mnie swoimi kocimi oczami
- Dobra dobra - zaśmiałam się - Przyjdę z moim chłopem
Magnus przytulił mnie na pożegnanie i wyszedł z Instytutu
Poprawiłam włosy i udałam się w stronę gabinety Aleca, jak zwykle wparowałam bez pukania
- Hej Emi - odpowiedział nie podnosząc głowy
- Bez patrzenia wiesz, że to ja ?
- Tylko ty wchodzisz bez pukania - podniósł głowę - Do tego przecież rozpoznał bym swoją dziewczynę nawet bez patrzenia
Zaśmiała się i usiadłam na biurku wcześniej odsuwając papiery leżące na nim
- Robiłem coś - westchną rozbawiony
- To sobie przerwiesz - mruknęłam
Alec popatrzył na mnie i przysuną się bliżej mnie
- Idziemy dziś na przyjęcie czarowników
Alec zmarszczył brwi
- My Łowcy na imprezę czarowników ?
- Magnus nas poprosił - poczochrałam mu włosy - No weź Alec rozerwiesz się trochę
- Mam pracę - jękną
Złapałam go za koszulkę i przyciągnęłam jego twarz bliżej swojej
- Proszę - musnęłam w jego usta
- Nie mogę - powiedział w moje usta
Odsunęłam się od niego
- Dobrze w takim razie pójdę sama na imprezę pełną przystojnych czarowników
Zeskoczyłam z biurka i podeszłam pod drzwi, usłyszałam jak fotel Aleca odsuwa się i po chwili zostałam przyciśnięta do ściany.
- Nie puszczę cię tam samej - szepną mi do ucha co skutkowało pojawieniem się gęsiej skórki
- Jesteś zazdrosny ? - zaśmiałam się
- W cholerę
Nie zdążyłam odpowiedzieć gdy czarnowłosy wbił się w moje usta, złapałam go za policzki i przysunęłam się jeszcze bliżej niego. Nasze języki toczyły ze sobą walkę, oddechy stawały się coraz szybsze i płytkie...
CZYTASZ
Bliźniaki Herondale
FantasyŁatwe jest zejście do piekieł, nie wiedzieliśmy, że aż tak łatwe.