Część 40

1.1K 38 3
                                    

- Simon uspokój się i powiedz jeszcze raz

- Ona jest w moim domu - wyjąkał

- Kto ?

- Heidi - zamarłam z telefonem przy uchu

- Dobra Simon słuchaj, poczekaj na mnie zaraz tam będę

Szybko schowałam telefon do kieszeni i złapałam za swoje ostrze. Uaktywniłam run szybkości i zwinności i wybiegłam z Instytutu.

*Izzy*

- Chcę rozmawiać z Issabell Lightwood - usłyszałam męski głos - Jestem kolegą Simona

- Wpuście go - odezwałam się do staży - Jordan co ty tu robisz ?

- Pamiętasz Heidi ?

- Blondynka która mnie zaatakowała ?

- Uciekła wczoraj Praetorom

Stanęłam w miejscu i popatrzyłam na niego poważnie

- Jak mogliście na to pozwolić ? - krzyknęłam

- To nie ja - zaczął się tłumaczyć - Eskortowało ją troje Praetorów, wyrwała im się. Wszystkich zabiła - zerkną na mnie - Chyba porwała Simona, wyszedłem po krew dla niego a gdy wróciłem zobaczyłem tylko potłuczone szkło.

- Miałeś go chronić - warknęłam

- Musimy go znaleźć, ma wyłączony telefon - wyciągną koszulkę Simona - Możesz go namierzyć swoimi metodami ?

Poczułam wibracje telefonu

Odblokowałam go i od razu przeczytałam wiadomość

- Wiem gdzie jest - westchnęłam

- Tak szybko? - zdziwił się - Co to za metoda ?

- Nazywa się Emily Herondale

*Emily*

Simon dłużej nie wytrzyma, był głodny a zapach krwi człowieka jeszcze bardziej mu to utrudniał. Musiałam działać.

Cicho zeszłam po schodach w międzyczasie wyciągając sztylet z pasku na udzie. Chodź chciałam nie mogłam jej zabić, prawo mi na to nie pozwalało.

Dziewczyna stała tyłem do mnie więc od razu rzuciłam sztyletem który wbił się jej w nogę. Blondynka krzyknęła i upadła na kolana, popatrzyła wprost na mnie.

- Czyli jednak mówią prawdę - popatrzyłam na nią z wyższością - Szmaty na prawdę leżą na podłodze

Ze złości wysunęła kły i wyrwała ostrze z nogi

 - Simon ! - krzyknęłam gdy chłopak wbił się w szyje własnej siostry

- Simon ! Nie! - wrzeszczała jego matka

Moje oczy zalśniły a złota łuna otoczyła mnie. Podbiegłam do wampirzycy i z całej siły popchnęłam ją na ścinę, zrobiłam to tak szybko, że dziewczyna nie miała czasu na reakcję. Skoczyłam w stronę Simona i oderwałam go od siostry popychając chłopaka na ziemię

- Opanuj się Lewis - warknęłam

Popatrzył na mnie przerażony

- Dziewczyna oddycha - powiedziała Izzy - Dzięki aniołom

- Ja bym im raczej nie dziękowała - sarknęłam

Zaczęłam rozglądać się po pomieszczeniu, szukając leżącej na ziemi wampirzycy

Bliźniaki HerondaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz