Jęknęłam gdy znów usłyszałam dzwonienie swojego telefonu
- Wyłącz ten cholerny telefon - warkną zaspany Alec
Lekko rozchyliłam oczy. Od razu je zamknęłam gdy promienie światła uderzyły w moje źrenice. Z wysiłkiem sięgnęłam po telefon.
- Jace do kurwy po co dzwonisz o tej porze ? - jęknęła zaspana
- Po pierwsze jest dziewiąta, po drugie dziś na śniadanie były twoje ulubione gofry. A że cię nie było to wziąłem sobie twoją porcję i Aleca
- Udław się
Usłyszałam jeszcze śmiech blondyna i po chwili się rozłączyłam
Położyłam się gdy znów usłyszałam wibrowanie telefonu
- Czego znów ? - warknęłam
- Za pięć minut spotkanie, ubierzcie się i ruszać dupy - powiedział rozbawiony
- Jak ja cię nie cierpię
Z jękiem zakryłam twarz poduszką
- Bo mi się udusisz - zaśmiał się Alec
- Przynajmniej Jace też się udusi
- Podchodziło by to pod samobójstwo i zabójstwo w tym samym czasie
- Wspaniały pomysł - sarknęłam
- Ubieraj się, słyszałem, że mamy spotkanie - powoli wstawał z łóżka
Złapałam go za nadgarstek
- Jesteś szefem - uśmiechnęłam się cwanie - Nie możesz go przełożyć
Parskną śmiechem
Przybliżył się do mnie i musną moje usta...
- Nie - od razu się wyprostował
- Tak chcesz ze mną pogrywać ? - podniosłam jedną brew - W takim razie moja noga już nigdy nie postanie w twoim pokoju - podeszłam do drzwi
- I tak tu przyjdziesz albo sam cię tu wprowadzę
- Frajer - szepnęłam
- Mówiłaś coś ? - odwrócił się rozbawiony
- Nie
***
Podeszliśmy razem z ciemnowłosym Łowcą do stołu. Wyglądało na to, że przyszliśmy ostatni
- Spóźnieni - powiedział Jace
- Ciebie też miło widzieć braciszku - zakpiłam
Pokazał mi środkowego palca
- Coś nowego ? - Alec popatrzył na holograficzną mapę miasta
- Próbowaliśmy go wyśledzić, tak jak Jonathana, ale bez skutku
- Przynajmniej dzięki Magnusowi, Valentine nie zniknie z miasta - zauważyła Izzy
- Ta my też nie możemy - przypomniałam
- Nasi przeczesują miasta - powiedział Jace
- Jeśli on nie che zostać znaleziony - odezwała się Izzy - To go nie znajdziemy
Nagle w całym instytucie zawył alarm
- Czujniki powietrza - powiedział zdziwiony Alec
Popatrzyliśmy na mapę, ukazała się na niej czerwona kropka
CZYTASZ
Bliźniaki Herondale
FantasyŁatwe jest zejście do piekieł, nie wiedzieliśmy, że aż tak łatwe.