*Alec*
Ona się wykrwawia
W amoku wpadłem do pomieszczenia w którym było Lustro, już na wejściu leżały martwe ciała strażników. Rozglądnąłem się i serce mi stanęło gdy zauważyłem leżąca na ziemie blondynkę.
Podbiegłem do niej.
Leżała, blada ledwo przytomna na ziemi, próbowała zatamować krwawienie z boku.
- Emi - kucnąłem koło niej
- Alec ? - szepnęła
- Tak to ja kochanie - uśmiechnąłem się przez łzy
- Trochę mi zimno - przyznała słabo
- Hej Emi tylko nie zasypiaj - sięgnąłem po stele
Narysowałem jej kilak razy pod rząd runę uzdrowienia, ale nic się nie działo
- Próbowałam, rana jest za głęboka tylko Jace mi pomoże, przez Legendę runa którą narysuje jest o wiele silniejsza
Przez tą Legendę nie byłem nawet w stanie jej uratować, nie mogłem jej pomóc
- Zaraz cię do niego zabiorę
Urwałem kawałek swojej koszulki i przyłożyłem jej do rany dociskając
- Chce mi się spać - szepnęła
- Nie zasypiaj
Nie mogła umrzeć, straciłbym wtedy ją i Jace'a. I nie pozbierałbym się po tym, strata Parabatai i dziewczyny to za wiele jak na Łowce.
Złapałem ją za policzek brudząc go krwią
Alec dasz radę
Złapałem ją jak przyziemni łapią panny młode i podniosłem blondynkę
- Emi żyj dla mnie i dla Jace'a
Ruszyłem z nią do wyjścia
- To Sebastian - szepnęła z trudem - to Sebastian jest bratem Clary
On ? Parszywy kłamca, był na wyciągnięcie ręki a my się nie zorientowaliśmy. A teraz przez to Max i Emi i co za tym idzie Jace mogą umrzeć
- Walczyłam, ale pokazał swoje drugie oblicze i nie dałam rady
- Hej - spojrzałem na nią - Nie tłumacz się
- Muszę, prze zemnie ma Lustro Anioła - powiedziała słabo
- Clary i Jace go zatrzymają
*Jace*
Wyszedłem z pokoju Emi, po narysowaniu runy od razu zasnęła
Usiadłem na podłodze koło swojego Parabati, dalej był cały we krwi
Krwi Emi
- Czemu zawsze ona ? - szepną łamiącym się głosem, patrząc na swoje dłonie całe we krwi - Zawsze ty i ona
- Jesteśmy żołnierzami a ta przeklęta legenda wszystko utrudnia, nawet nie wiesz jak nasza dwójka zaczęła uważać na siebie
- Przynajmniej tyle - westchną
- To moja wina - wydusiłem z siebie - Ta wiadomość o Maxie była podejrzana a ja i tak ją zostawiłem
- Sebastianowi zależało na samej Emi - popatrzył na mnie - W taki czy inny sposób rozdzielił by was
Siedzieliśmy w ciszy
- Alec idź się umyj - rozkazałem po chwili
- Nie - warkną
CZYTASZ
Bliźniaki Herondale
FantasiŁatwe jest zejście do piekieł, nie wiedzieliśmy, że aż tak łatwe.