- Fortepian ? - zaśmiałam się wchodząc do pokoju Jace'a - Jakiś ty romantyczny
- Jakaś ty miłą - sarkną
Przysiadłam się koło niego i dotknęłam klawiszy
- Pamiętasz jak nas uczył ? zagadał chłopak
- Tak to chyba jedno z niewielu wspomnień które nam zostawił
Jace zaczął grać i po chwili ja się przyłączyłam. Graliśmy melodie którą nauczył nas Valentine.
- Brawo - odezwał się Sebastian
Zmarszczyłam brwi i spojrzałam na niego przerywając granie
- Nie wiedziałem, że jesteście muzykami
- Dobre sobie - zaśmiał się Jace
- Poważnie macie talent, chciałbym umieć tak grać, Gdzie się nauczyliście ? - Podszedł do nas
- Valentine nas nauczył - odpowiedziałam
- Serio - potwierdził Jace
- Nawet diabelski umysł ceni dobrą muzykę - uśmiechną się
- Może nawet bardzo - westchnęłam - Jedyne co pamiętam to, że łamał nam palce gdy uderzyliśmy w zły klawisz
- A potem uzdrawiał runą i kazał grać dalej - dokończył Jace
- I nadal gracie ? - popatrzył po nas
- Czasem się zdarzy
- Spałeś w ogóle ? - Sebastian wskazał na wory pod oczami u blondyna
- Właśnie wróciłem z Hunter's Moon - uśmiechną się
- Na drinka ? Czy raczej chodzi o barmankę ?
Odwróciłam głowę w stronę Jace'a i uśmiechnęłam się cwaniacko
- Chodzi o Maie ?
- To nic poważnego - odparł
- Myślałem, że coś cię łączy z Clary - powiedział Sebastian
- Ha widzisz braciszku - stanęłam koło Sebastiana - Nie tylko ja coś widzę
- Nie jest twoją siostrą, jest odważna i ładna - wymieniał Łowca - Co cię powstrzymuje
- Ma chłopaka
Wiedziałam, że go to boli chodź próbował to ukryć ja widziała.
- Wiesz - zerknęłam na Sebastiana z uśmiechem i potem popatrzyłam na Jace'a - Da się załatwić by tego chłopaka nie było
- Mówimy o Simonie a ty go lubisz - westchną Jace
- Twoje szczęście jest dla mnie ważniejsze - oznajmiłam
- Wybaczcie, że przeszkadzam - wszyscy popatrzyli na Clary - Alec, chce coś ogłosić
Przypomniało mi się co wydarzyło się w nocy i automatycznie serce mi przyśpieszyło.
***
- Straciliśmy siedmiu ludzi - zawołał Alec na podwyższeniu - Ale nie możemy, by jeden Seelie definiowała całe Podziemie, tak jak Valentine wszystkich Nocnych Łowców. Aby przywrócić...
- Alec nadaje się do tej roli idealnie - szepnęłam do Jace'a
- My żołnierze on przywódca
- Będę organizował regularne spotkania z liderami nowojorskiego Podziemia - dokończył
- Wszystko rozumiem, ale dlaczego sprowadza ich właśnie tu - odezwała się Ivy po drugiej stronie
CZYTASZ
Bliźniaki Herondale
FantasyŁatwe jest zejście do piekieł, nie wiedzieliśmy, że aż tak łatwe.