Dom nieco się zmienił. Wydawał się niepotrzebnie za duży,wypełniony echem ciszy i jej samotności z wyboru. Nie było Harry'ego, z którym mogłaby się podzielić dowcipem czy posprzeczać na temat sytuacji politycznej, i który opisałby jej jakiś obraz albo rzeźbę widziane we Florencji.
Nie było go też w jej łóżku ani kiedy się kładła, ani kiedy budziła się w nocy dręczona pragnieniami, które tylko on mógł zaspokoić.
Nie kontaktował się z nią w żaden sposób. Tego sobie życzyła, więc nie mogła mieć o to żalu.
Pracowała jak opętana, brała dodatkowe dyżury, zostawała po godzinach, byle nie wracać do domu. Na szczęście w przychodni byli ludzie. A kiedy miała ich dosyć, zostawały psy i koty, które nie wymagały od niej inteligentnej konwersacji.
Drugiego wieczoru zadzwoniła Liz.
- Wróciłaś wczoraj, prawda? Powiedz, było cudownie?
- Nie zobaczę się z nim więcej - wybąkała. - Tylko na ślubie Fiony.
- Co się stało?
Dukając, opowiedziała jej w dużym skrócie o swoim małżeństwie.
- Kiedyś jeszcze o tym porozmawiamy - skończyła wycieńczonym głosem. - Ale sama rozumiesz, dlaczego nie mogę tego ciągnąć.
- Więc nie bawiłaś się dobrze w Grecji?
- Oczywiście, że tak. Było fantastycznie. Ale to było kompletnie oderwane od rzeczywistości... Harry i ja jesteśmy z innych światów i tak już musi zostać. Przywiozę ci jutro sukienkę. Tylko mnie o nic nie pytaj, okej?
Nie mając odwagi, żeby zadzwonić do Fiony, Elizabeth wysłała jej e-mail. Napisała krótko w beztroskim tonie, że w Grecji było cudownie, ale teraz wróciła do prawdziwego życia.
Przez trzy dni nie doczekała się odpowiedzi, czwartego wysłała następną wiadomość, w której pisała o psach i kotach, które ostatnio leczyła, i zapytała o Johna. Znowu bez odzewu.
Wpatrując się w monitor, jak gdyby chciała wyczarować odpowiedź, której na próżno oczekiwała, pomyślała z rozpaczą, że życie nie może być tak okrutne: nie straci chyba miłości Fiony przez to, że odtrąciła Harry'ego?
Następnego dnia była sobota, jej wolny dzień. Wyspała się, zrobiła sobie luksusową kąpiel i porządne śniadanie. Za oknem świeciło słońce. Mogła cały dzień pracować w ogródku. Powinna być szczęśliwa.
Nie była.
Myła na górze zęby, kiedy usłyszała dzwonek do drzwi. Wyjrzała przez okno i zobaczyła odjeżdżającą taksówkę. Serce skoczyło jej do gardła. Harry... Kto inny mógłby przyjechać taksówką? Wzięła głęboki oddech, zeszła na dół i otworzyła drzwi.
- Fiona! Ja... Wejdź, zupełnie się ciebie nie spodziewałam.
I wtedy z przerażeniem zdała sobie sprawę, że jej siostra ma ponurą, śmiertelnie poważną minę.
- Harry... - Poczuła, że krew odpływa jej z twarzy. Złapała Fionę za nadgarstek. - Co się stało? Mów, co z nim...?
- Naprawdę cię to obchodzi?
- Fiono! Powiedz mi tylko, czy nic mu nie jest. Musisz mi powiedzieć!
- Poza złamanym sercem, wszystko w porządku.
- Uff... - Elizabeth oparła się o najbliższą ścianę. - Właśnie zabrałaś mi dziesięć lat życia.
- Więc jednak go kochasz...
- Nie!
- O tym się jeszcze przekonamy. Tymczasem zaprowadź mnie do kuchni, zrób mi bardzo mocną herbatę, dwa jajka sadzone i górę tostów.
- Nie dostaniesz żadnej herbaty, póki mnie nie uściskasz.
- Hmm... - Fiona zmarszczyła nos, ale otworzyła ramiona i Elizabeth rzuciła jej się na szyję.
- Nie odpowiadałaś na moje e-maile.
- Nie miałam najmniejszej ochoty. Wyglądasz okropnie: podkrążone oczy i schudłaś dwa kilo.
- Trzy. Za to ty wyglądasz świetnie... Obcięłaś włosy. W ogóle wyglądasz jakoś inaczej.
- Chcesz powiedzieć dojrzalej?
- Tak... chyba tak. Siadaj przy stole,już wstawiam wodę. Fiono, tak się cieszę, że jesteś, ale powiedz, dlaczego mnie nie uprzedziłaś?
- Najpierw śniadanie - odpowiedziała siostra z imponującą stanowczością i pochyliła się do swojej torby. - Przywiozłam próbki materiałów na suknię dla druhny. Możesz wybrać kolor.
________________________
Jak waszym zdaniem przebiegnie wizyta Fiony? Przemówi Elizabeth do rozumu czy nie da rady?
Wiem, że nie ma Harry'ego, ale obiecuję, że niedługo się pojawi ;)
Jak wam się podoba nowa okładka?
CZYTASZ
English aristocrat /H.S ✔
FanfictionHarry Styles, angielski arystokrata i milioner, zamierza poślubić Fionę, przyjaciółkę z sąsiedztwa, którą zna od dziecka. Po złych doświadczeniach nie szuka wielkiej namiętności. Niespodziewanie jednak pojawia się bliźniacza siostra Fiony, Elizabeth...