5

1.6K 61 47
                                    

Stres zjadał mnie coraz bardziej przez co nie byłam w stanie zjeść śniadania. Tato pił kawę przeglądając telefon. Mama myła naczynia. Joonse siedziała na stołku przy blacie i jadła płatki oglądając jakieś filmiki dla dzieci i ja..siedząca w piżamie i grzebiąca w misce z płatkami.

- Zjedz chociaż jakiś jogurt – mama zaprzestała swoich czynności by na mnie spojrzeć.

- Nie mam jakoś apetytu. Pójdę się już ogarnąć – powiedziałam na co tylko westchnęła i kontynuowała swoją poprzednią czynność. Weszłam po schodach i odrazu skierowałam się do swojego pokoju. Podeszłam do białej szafy i sięgnęłam po zwykłe czarne jeansy i biały opiętą bluzkę na ramiączkach. Rozczesałam włosy i potuszowałam delikatnie rzęsy i wzięłam swoją torebkę. Zeszłam na dół i usiadłam w salonie czekając na tatę.

- Jedziemy? – zapytał na co przytaknęłam i udałam się na ganek by po chwili założyć zwykłe białe air forcy. Wsiadłam do auta razem z tatą, który dla dodania otuchy trzymał mnie za ręce lekko głaszcząc ją kciukiem. Spojrzałam przed siebie i automatycznie zbladłam widząc moją nową szkołę.

- Będzie dobrze, zobaczysz – uśmiechnął się ale nie byłam w stanie tego odwzajemnić gdyż strach kompletnie odebrał mi rozum. Wysiadłam z auta i przeszłam cały parking by po kilku minutach znaleść się już w murach szkoły. Rozglądałam się po ogromnym budynku i westchnęłam głośno. Znalezienie wśród wszystkich uczniów i ogromnej placówki jednej sali jak i Jungkook'a będzie ciężkie.

- Spokojnie Soyoon – mruknęłam sama do siebie i złapałam się mocniej rączki od swojej torebki. Nim się obejrzałam wpadłam na kogoś.

- Najmocniej przepraszam – powiedziałam pomagając chłopakowi zebrać wszystkie kartki z podłogi.

- Nie, nic się nie stało – uśmiechnął się co odwzajemniłam.

- Wiesz może jak dostać sie do sekretariatu? – zapytałam na co przytaknął i zaraz odszedł a ja za nim.

- Dzięki ci wielkie – powiedziałam stając przed ciemnymi drzwiami. Chłopak tylko blado się uśmiechnął i zaraz odszedł a ja zapukałam kilkukrotnie w drzwi.

- Dzień dobry – powiedziałam a sekretarka uśmiechnęła się ciepło.

- Ty to zapewne Kim Soyoon, zgadza się? – zapytała a ja przytaknęłam. Kobieta podeszła do ogromnej szafy i za chwilę podała mi plan lekcji, kluczyk do szafki i w miarę pokazała na planie szkoły gdzie będe mieć lekcje. Podziękowałam i wyszłam z sekretariatu by zaraz skierować się do mojej szafki. Otworzyłam ją kluczykiem i wyciągnęłam książki do fizyki. Zakluczyłam szafkę i westchnęłam cicho.

Gdy dotarłam do danej sali, usiadłam na ławce i czekałam na dzwonek. Przyglądałam się osobom, które przechodziły obok mnie. Obok mnie usiadł blondyn, którego już wcześniej spotkałam i pomógł mi on dojść do sekretariatu.

- Przepraszam ale nie przedstawiłem się. Christopher – uśmiechnął się co odwzajemniłam.

- Soyoon – powiedziałam a zaraz zadzwonił dzwonek.

- Muszę zbierać się na lekcje. Do później – pomachał mi co również uczyniłam i wstałam. Otworzyłam drzwi od sali gdzie siedziało już kilka osób. Niektórzy się uczyli ale większość rozmawiała siedząc na ławkach. Weszłam do sali a zaraz zeszła się reszta. Stanęłam z boku klasy by zobaczyć gdzie mogę usiąść. Kilka osób zwróciło na mnie uwagę uśmiechając się do mnie przyjaźnie.

Spojrzałam w stronę blondynki, która machała do mnie jak opętana. Podeszłam do niej i usiadłam. Obok niej na krześle.

-  Aż mnie ręką zabolała. Jestem Rosé – zaśmiała się co również zrobiłam.

𝑰'𝒎 𝑵𝒐𝒕 𝑻𝒉𝒆 𝑶𝒏𝒍𝒚 𝑶𝒏𝒆 | 𝑱𝒆𝒐𝒏 𝑱𝒆𝒐𝒏𝒈𝒈𝒖𝒌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz