19

1.1K 50 7
                                    

Zeszłam powoli na dół i weszłam do kuchni. Dziś był poniedziałek ale nie poszłam do szkoły. Nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Rodzice załatwiali już powoli sprawy do sądu co okropnie mnie dobijało. Stanęłam na palcach by móc sięgnąć po szklankę. Nalałam do niej wody i zaraz udałam się do salonu by włączyć telewizor. Moją uwagę przykół kartki przykryte jakimiś bibelotami i gazetą. Podniosłam się z kanapy i podeszłam w dane miejsce. Chwyciłam za papier i zaczęłam czytać.

Usiadłam bezsilnie na ciemnych panelach wsłuchując się w natarczywe pukanie do drzwi. Podwinęłam nogi do klatki piersiowej. Na papierach ewidentnie rozplanowywali podział. Kto co bierze. Kto bierze samochód, dom i inne. Na ostatniej kartce rozplanowywali kto bierze mnie i Joonse ale co chwilę wszystko było zamazywane. Wkońcu do domu wszedł brunet i odetchnął z ulgą, widząc mnie na podłodze.

- Soyoon – odwróciłam się w jego stronę uśmiechając się blado.

- Odłóż to – powiedział twardo a ja odłożyłam kartki. Tak naprawdę sama sobie pogarszam.

- Czemu nie jesteś w szkole? – zapytałam a ten wzruszył ramionami, szczerze mówiąc to zdecydowanie lepiej, że jest tutaj teraz ze mną.

- Rodzice poprosili bym się tobą zajął. Wkońcu nie wiedzą co sobie zrobisz – powiedział a ja skinęłam głową.

- Bardziej się martwią niż moi rodzice – parsknęłam śmiechem. Ale taka była prawda.

- Chodź, przejdziemy się – powiedział ale zaprzeczyłam.

- Mam mnóstwo notatek do przepisania, nie dzisiaj – uśmiechnęłam się i Weszłam do pokoju a za mną chłopak. Usiadłam przy białym biurku i wyciągnęłam podrzebne podręczniki jak i zeszyty. Jeongguk usiadł na łóżku i mi się przyglądał, jakby się nad czymś głęboko zastanawiał.

- Dlaczego, tak ci współczuję? – zapytał jakby z pretensjami a ja się tylko uśmiechnęłam.

- Może się we mnie zakochujesz – stwierdziłam niby w żartach lecz bardziej na poważnie.

- Chciałabyś – parsknął śmiechem przeczesując dłonią włosy.

- Nawet nie wiesz jak bardzo – mruknęłam ledwo słyszalnie i dalej przepisywałam. Pomimo wczesnego południa moje oczy odmawiały posłuszeństwa. Przymknęłam je na chwilę a chłopak zaraz zaczął mnie szturchać.

- Nie śpij – odezwał się a ja tylko mruknęłam na znak, że tego nie robię. Chłopak jedynie westchnął i podszedł do mnie po czym podniósł pod kolanami jak i plecami. Swobodnie oparłam głowę o jego tors lecz nie na długo gdyż, zaraz zostałam położona. Ostatnimi czasami miałam problemy z zasypianiem co wiązało się z moim dzisiejszym samopoczuciem.

Chłopak miał już odchodzić gdyż zaraz złapałam go resztkami swoich sił za nadgarstek. Ten się zatrzymał i na mnie spojrzał.

- Zostań – powiedziałam cicho a ten usiadł na łóżku i zaraz sam się położył. Oparłam się o jego tors, a mój nos podrażniły jego perfumy. Chłopak głaskał mnie po włosach po czym zasnęłam. W jego objęciach.


☘︎ ☘︎ ☘︎

Moi drodzy, teraz wszystko się spierdoli, nie znienawidzcie mnie :)

𝑰'𝒎 𝑵𝒐𝒕 𝑻𝒉𝒆 𝑶𝒏𝒍𝒚 𝑶𝒏𝒆 | 𝑱𝒆𝒐𝒏 𝑱𝒆𝒐𝒏𝒈𝒈𝒖𝒌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz