8

1.2K 49 4
                                    

- Może, ty go dalej kochasz? - spojrzałam na blondynkę i parsknęłam śmiechem.

- Chciałabyś, tylko się przyjaźnimy - nagle poczułam, że robi mi się ciężko na sercu. Po nie długim czasie dotarłyśmy do parku i usiadłyśmy na wolnej ławce. Idealnie skoszona trawa, plac zabaw, jezioro obtoczone drewnianym płotem, i mnóstwo drzew oraz ławek. Zerwałam stokrotkę i obkręcałam ją w palcach.

- Jesteś dziś nieobecna - odezwała się. Przez cały dzień, który spędziłam z Rose nie byłam w stanie zająć swoich myśli byle by tylko nie myśleć o brunecie.

- Bo ja.. - odwróciłam się w jej stronę a ona złapała mnie za dłonie, próbując dodać otuchy. Lekko je ścisnełam i w tym momencie dłonie położone na tych jej stały się niesamowicie interesujące.

- Ostatnio moja mama powiedziała trochę za dużo słów na temat JungKook'a i jakby no - zaczęłam się plątać.

- Niech zgadnę, powiedziała coś miłosnego o Jeongguk'u i się na nią wydarłaś bo dalej co się podoba, zgadłam? - zapytała a ja mruknęłam na znak uznania.

- To skoro go kochasz to czemu mu o tym nie powiesz? - zapytała a ja wzruszyłam ramionami. Tak naprawdę nie miałam odwagi.

- Może lepiej będzie, jeżeli zostanę z nim w relacjach przyjaciółka, przyjaciel - odpowiedziałam bawiąc się końcami swoich spodenek.

- Wrazie czego zawsze możesz dzwonić do mnie czy do Chan'a ale on to chyba jest zacofany w rozwoju bo miał tu przyjść a go dalej nie ma - powiedziała łagodnie ale po chwili mówiąc o brunecie zmieniła ton głosu przez co parsknęłam śmiechem.

- Przepraszam za spóźnienie, straszne korki - powiedział zdyszany.

- Przecież Ty mieszkasz zaraz obok tego parku! - blondynka podniosła głos lekko się podśmiechując.

- Ehh, no dobra, tak naprawdę to leciał jeszcze jeden odcinek mojej ulubionej k-dramy i jakby no - podrapał się nerwowo po karku.

- No niech Ci będzie - powiedziała i po chwili wstałyśmy z ławki. Między mną a Chae stanął Chris i zarzucił swoje dłonie na nasze ramiona.

- Ogółem to o czym rozmawiałyście? - zapytał patrząc się na mnie i na blondynkę po kolei.

- O tym, że Soyoon ma crusha ale on uważa ją za przyjaciółkę - odezwała się blondynka obracając głowę w stronę Chana.

- A kto ci się podoba!? - podniósł głos skupiając całą swoją uwagę na mnie.

- Mój przyjaciel - powiedziałam a on otworzył szerzej oczy.

- Mam nadzieję, że to nie jestem ja - odparł a ja parsknęłam śmiechem.

- Nie, nie ty. Jungkook - powiedziałam a on się podekscytował. Po nie długim czasie dotarliśmy do jakiejś lodziarni.

- Lody zabijają smutki. A skoro ja tak mówię to znaczy, że działa - blondynka szybko wciągnęła mnie do środka i podeszła do kasy. Po nie długim czasie wyszliśmy z budynku. Udaliśmy się spowrotem do parku. Wyrzuciłam puste, papierowe pudełko po lodach.

- Będę się już powoli zbierać - odezwałam się biorąc swoją czarną torebkę. Oboje mnie przytulili i pozwolili odejść.

Ładnie oświetlone ulice przez neony bądź latarnie. Dotarłam do domu i Weszłam do środka. Omijając tatę skierowałam się do pokoju. Położyłam się na łóżku i owinęłam kocem, po czym chwyciłam za książkę i zaczęłam czytać. Dzięki niej potrafiłam się zrelaksować i nie myśleć o przytłaczających mnie sprawach. Mój spokój nie trwał wiecznie gdyż do pokoju weszła mama.

- Przyniosłam co herbatę. Marnie wyglądasz - powiedziała stawiając biały kubek obok mnie na stoliku nocnym. Podziękowałam jej i poprawiłam się do pozycji siedzącej.

- Przepraszam, za tamto z Jungkook'iem – odezwała się.

- Nie, nic się nie stało – powiedziałam sięgając po biały kubek. Upiłam z niego łyk i po chwili się odezwałam;

- W zasadzie, dalej mi się podoba – powiedziałam uśmiechając się blado.

- To mu o tym powiedz – powiedziała a ja prychnęłam.

- Gdyby to było takie proste – dodałam.

- Weź przykład ze mnie i z ojca. W liceum powiedziałam mu o tym szybko i jesteśmy razem do teraz – zaśmiałam się na jej wypowiedź.

- A mam mówić o niedoszłej sprawie rozwodowej? – zapytałam a ona skarciła mnie wzrokiem.

- Powiedz mu o tym szybko i będzie po wszystkim. Jak nie odwzajemni twoich uczuć, nie załamuj się a żyj dalej – pogłaskała mnie po włosach. Za chwilę wstała i wyszłam z pokoju.

- Może ma rację? – odezwałam się do siebie po czym chwyciłam spowrotem książkę i zaczęłam czytać.

♡︎ ♥︎ ♡︎

Pierwsze co chciałam powiedzieć, to przepraszam za moją nieobecność i wszystko już jest okej. Musicie pamiętać by nie przejmować się opinią innych na swój temat. W każdym bądź razie to był powód mojej jakże jednodniowej przerwy. Mam nadzieję, że jesteście zdrowi i wszystko jest okej <3

Buziaczki ❤️✨

𝑰'𝒎 𝑵𝒐𝒕 𝑻𝒉𝒆 𝑶𝒏𝒍𝒚 𝑶𝒏𝒆 | 𝑱𝒆𝒐𝒏 𝑱𝒆𝒐𝒏𝒈𝒈𝒖𝒌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz