- Tego się nie spodziewałem – brunet odezwał się do mnie, obejmując mnie ramieniem.
- Nie będę płakać, bo Jeon dał mi kosza – parsknęłam śmiechem. Ostatnie dni spędziłam w domu i dużo przemyślałam. Może tak właśnie miało być, że zakocham się w swoim przyjacielu a on nie odwzajemni moich uczuć. Może to właśnie przez niego miałam zrozumieć, że nie warto jest wylewać łzy nad chłopak. Może właśnie dlatego miałam zrozumieć, że nie interesuje Jeongguka i nasza relacja powinna dalej być na etapie "przyjaźni"
Możw to właśnie dlatego, ale nie będę zrywać z nim kontaktu przez taką drobnostkę. Drobnostkę, która wciąż mocno mnie bolała.
- A tak poza tym, to chyba pomyliłam miłość przyjacielską ze zwykłą – odezwałam się biorąc kolejne chrupki do buzi.
- Jesteś pewna? – blondynka siedząca obok mnie zabrała głos.
- Tak, jestem – powiedziałam. Wiem, że się nie pomyliłam. Ale z tą myślą oswoiłam się z nieodwzajemnionymi uczuciami Jungkooka.
- Naprawdę, jestem pod wrażeniem twojej postawy – zachwycił się Chan przez co parsknęłam śmiechem. Tak naprawdę, dalej cierpiałam. Ale nie pokazywałam tego przy nikim.
- Soyoon, ktoś do ciebie! – krzyknęła mama z dołu. Powiedziałam do pozostałej dwójki by zostali a sama zeszłam na dół. Rozglądnęłam się po korytarzu a mama wskazała na ogród. Weszłam do salonu a z niego wyszłam na ogród.
- Jeongguk – uśmiechnęłam się do niego co również zrobił. Mężczyzna podszedł do mnie i naprawdę mocno przytulił – Dusisz mnie!
- Naprawdę przepraszam, że nie odwzajemniam twoich uczuć – odezwał się a ja parsknęłam śmiechem.
- A tam, nie masz za co przepraszać wszystko jest w porządku i doszłam do wniosku, że pomyliłam miłość przyjacielską od tej zwykłej – uśmiechnęłam się szeroko a on tylko uniósł kącik ust ku górze.
- Czyli między nami wszystko w porządku, tak? – zapytał a ja skinęłam głową pomimo iż tak naprawdę chciałam krzyczeć – Wejdziesz do środka? Jest u mnie Chan i Rosé.
- Nie, zostawiłem Joohyun z rodzicami i nie chciałbym by zaczęli zadawać jej jakieś naprawdę dziwne pytania – odezwał się. To co teraz zrobię może naprawdę mnie słono kosztować.
- To przyprowadź ją tutaj.
- Sądzę, że po tym co ci zrobiła raczej to nie będzie dobry pomysł – skrzywił się.
- Dzięki niej zrozumiałam, że.. sam wiesz. Nie będę się powtarzać – odezwałam się a ten skinął głową i podszedł że mną do swojego domu. Stanęłam przed domem gdy on poszedł po dziewczynę. Nienawidzę jej całym sercem ale robię to tylko i wyłącznie dla Jeongguka. Po chwili chłopak wyszedł razem z niezbyt zadowoloną dziewczyną.
- A więc, chodźmy. Tylko Jeongguk pójdzie na górę a my sobie wszystko wyjaśnimy – powiedziałam uśmiechając się wiarygodnie. Po chwili ja udałam się z dziewczyną na mój ogród a chłopak wszedł do domu.
- A więc, o czym chcesz rozmawiać – zapytała przeglądając swoje paznokcie.
- Skąd wiedziałaś, że Jeongguk mi się podoba? – zapytałam siadając na leżaku. Ona usiadła na przeciwko mnie na drugim i spojrzała na mnie znacząco.
- Wiesz, Tego nie da się nie zauważyć – prychnęła przez co parsknęłam śmiechem.
- Nie spodziewałam się, że jesteś aż tak dwulicowa, to zaraźliwe? – zapytałam teatralnie zmartwiona i uśmiechnęłam się widząc, że twarz dziewczyny powoli zaczyna przypominać kolor buraka.
- Ale swoją drogą, to musisz bardziej się przyłożyć do swoich planów bo inaczej nie wypalą.
- Nie rozumiem – odpowiedziała a ja zaczęłam się śmiać.
- Ty nie rozumiesz? A no tak zapomniałam, że twoja kora mózgowa nie jest na tyle pofałdowana by normalnie myśleć – powiedziałam z udawaną skruchą – Nigdy ale to prze nigdy nie byłam zakochana w Jungkooku, zrozum to.
- Ale przecież..
- To się nazywa przyjacielska miłość i ja się pomyliłam. Ale jak widać nie jesteś na tyle inteligentna by to odkryć – zaśmiałam się sarkastycznie a ona omało co nie wepchnęła mnie do basenu ale w ostatniej chwili się odsunęłam przez co sama wylądowała w zimnej wodzie.
- Naprawdę, inteligencją nie grzeszysz, Ciao – cmoknęłam w jej kierunku i weszłam do środka. Otworzyłam drzwi do pokoju i wszystkie oczy skierowane były w moją stronę.
- Co? – zapytałam zleksza zirytowana a Jeongguk wstał.
- O co się pokłóciłyście.. Znowu – stęknął Jeon krzyżując ręcę na piersi.
- O nic, wytłumaczyłam jej, że pomimo iż wiedziała to nie powinna ci mówić – skłamałam.
- To w takim razie czemu właśnie teraz napisała do mnie, żebym z Tobą poważnie porozmawiał bo ją obraziłaś?
- Oj Boże, wymknęło mi się kilka nie miłych słów ale ta... Dziewczyna chciała mnie wepchnąć do basenu – powiedziałam przewracając oczami. Chłopak tylko westchnął i usiadł na łóżku po czym parsknął śmiechem.
★ ★ ★
Tak wiem ten rozdział jest beznadziejny 👉👈
CZYTASZ
𝑰'𝒎 𝑵𝒐𝒕 𝑻𝒉𝒆 𝑶𝒏𝒍𝒚 𝑶𝒏𝒆 | 𝑱𝒆𝒐𝒏 𝑱𝒆𝒐𝒏𝒈𝒈𝒖𝒌
Random- Yoon.. Pst - uchyliłam jedną powiekę i spojrzałam na drzewo za oknem na, którym był brunet. Szybko podeszłam do okna i wyciągnęłam je ku górze otwierając je. Brunet wskoczył do środka i się uśmiechnął. Położyłam się na łóżku i wtuliłam w swojego...