---------- Dwa dni później ----------
Pov. Julia
Z Chorwacji wróciliśmy dokładnie przedwczoraj. Nie chcieliśmy z Kubą gadać o tym co się wydarzyło. Obydwoje potrzebujemy teraz przerwy od siebie, aby na rozpoczynający się sezon w przyszłym tygodniu mieć czystą głowę. Ustaliliśmy, że porozmawiamy o tym jak emocje opadną i podejmiemy wspólną decyzję co robimy.
Siedziałam właśnie przed szafą i pakowałam walizkę, ponieważ wyjeżdżam na kilka dni do Krakowa. Chcę odpocząć, a przede wszystkim odwiedzić moich przyjaciół. Pociąg miałam o 7.35, jest aktualnie chwilę przed siódmą, a ja zniosłam walizkę na dół i podeszłam do blatu w kuchni gdzie stał Kuba.
-Podwieźć Cię na dworzec?- Zapytał popijając kawę.
-Nie, luz mam autobus za chwilę.- Rzuciłam szybko i wzięłam drożdżówkę i butelkę wody na drogę.
Gdy czas było wychodzić, ubrałam kurtkę na siebie, a Kuba stał w drzwiach i patrzył się na mnie oczami jakby chciał mi coś powiedzieć...
Szybko wyrzuciłam tą myśl z głowy, rzuciłam szybkie cześć i wyszłam z mieszkania. Szybkim krokiem szłam w kierunku przystanku, jednocześnie dzwoniąc do Julity z która miałam się spotkać na dworcu głównym w Krakowie. Autobusem dojechałam na peron, i idealnie zdążyłam na pociąg. Kupiłam bilet u Pani konduktor, i poszłam szukać wolnego miejsca. Odłożyłam walizkę, i usiadłam na wolnym miejscu. Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości z mojego telefonu. Na wyświetlaczu pojawił się napis:
"Nowa wiadomość od Kubuś<3"
Szybko otworzyłam i postanowiłam odpisać na wiadomość
-Daj znać jak dojedziesz Julka.
-Dam znać.
Otworzyłam laptopa, aby odpowiedzieć na maile ze sztabu. I tak w zasadzie minęła mi cała droga.
Gdy tylko pociąg zatrzymał się na peronie Kraków Główny, od razu napisałam wiadomość Kubie, że już dojechałam i że wszystko okej. Wyszłam szybkim krokiem z peronu, a kiedy zobaczyłam moją przyjaciółkę rzuciłam się na nią razem z moją walizką.
-No siema stara.- Krzyknęłam.
-Staura jak ja Cię dawno nie widziałam. To co odkładasz walizkę do mnie i wybywamy w miasto?- Zapytała i wyrwała mi z rąk walizkę.
Tak jak ona powiedziała tak się stało. A tak naprawdę zatrzymuję się u drugiej przyjaciółki Laury, z która przyjaźnie się już od podstawówki. Odłożyliśmy moją walizkę do mieszkania Julity i wróciliśmy się do galerii. Byłam trochę głodna po takiej podróży, więc od razu postanowiliśmy iść na nasze ulubione sushi. Pojedzone ruszyliśmy rozejrzeć się po sklepach. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym niczego nie kupiła. Wyszłam z galerii dwiema torbami, jedną z Pull&Bear i jedną z Bershki. Prosto z Galerii Krakowskiej poszliśmy na spacer na rynek. Po drodze wstąpiliśmy jeszcze do Starbucksa na Floriańskiej i kupiliśmy najlepszą kawę czyli Caramel Frappuccino. Na rynku spotkaliśmy się ze znajomymi i całą grupką poszliśmy nad Wisłę. Przesiedzieliśmy i przegadaliśmy dobrych parę godzin. Przez chwilę zapomniałam i wróciłam do czasów gdzie spędzałam tu 24 godziny na dobę i zapomniałam jakie aktualnie teraz mam życie. I doszło do mnie, że nie żałuję tego. Nie żałuję że poznałam kogoś takiego jak Kuba, że dostałam pracę życia przez którą jestem w stanie się sama utrzymać. Niczego w życiu nie żałuję.
Kiedy zaczęło robić się ciemno, rozeszliśmy się i udaliśmy się z Julitą w kierunku jej mieszkania odebrać moją walizkę. Już z walizką udałam się jeszcze do pobliskiego sklepu aby kupić jakieś jedzenie dla mnie i Laury na noc. Kupiłam dużo słodyczy i przede wszystkim coś na rozgrzanie. Nie pytajcie jak kupiłam alkohol w wieku 16 lat. W sumie pochwalę się. Dlatego poszłam do pobliskiego sklepiku, resztę dopowiedzcie sobie sami.
Umówiliśmy się z Laurą, że odbiorą mnie wraz z jej bratem- Sebastianem, spod Jubilatu. Stanęłam przy parkingu i przeglądałam instagrama, gdy nagle podeszła do mnie starsza dziewczyna i zapytała:
-Hej, ty jesteś z TikToka, mogę zdjęcie?
-Hejka, tak jasne. - Przywitałam się i z uśmiechem stanęłam do zdjęcia.
Zawsze mega mi miło jak ludzie rozpoznają mnie na ulicy tylko z filmików jakie wrzucam dla zabawy do internetu. Zaraz po tym jak dziewczyna odeszła, na parkingu pojawiło się czarne Audi, a to znak że Laura właśnie podjechała.
Szybki krokiem podeszłam do auta i zaczęłam otwierać drzwi.
-Zaczekaj pomogę Ci.- Krzyknął Sebastian.- Cześć tak w zasadzie.
-Hejka.- Powiedziałam i wytrzeszczyłam oczy na Laurę, która siedziała na tylnych siedzeniach.
Chłopak otworzył bagażnik i natychmiastowo wziął moją walizkę. Położył delikatnie i zamknął klapę.
Chwyciłam za klamkę drzwi, a chłopak w tym samym czasie postanowił zrobić to samo. Nasze dłonie złączyły się, a ja rzuciłam nieśmiałe spojrzenie w jego stronę. Otworzył mi drzwi i siadłam na przednim siedzeniu obok niego. Przywitał się z Laurą i wzdychnęłam.
Dlaczego Sebastian nagle się tak dziwnie zachowuję w stosunku do mnie? Pamiętam jak byłam w nim zakochana, ale to było jeszcze w podstawówce. Wtedy on nie był mną totalnie zainteresowany, a teraz? Może on teraz coś do mnie poczuł, gdy wydoroślałam?
![](https://img.wattpad.com/cover/237719208-288-k9863.jpg)
CZYTASZ
"Przypadek rodzi miłość" J. Wolny, Ski Jumping
Fiksi RemajaJulia- Zwykła dziewczyna, na wakacjach z rodzicami spotyka wakacyjną miłość. On- Jakub Wolny koledzy poznają go z nią, piękną brunetką na treningu na skoczni, czuje pociąg do nowo poznanej dziewczyny. Czy to uczucie jest w stanie przerodzić się z c...