You love minecraft?

~16~

Około 17 zaczęli zbierać się goście pierpsi przyszli Sapnap, Dream i George. Po nich jak na zawołanie całą reszta przyszła. Niki przyszła bez Willa i Tommego tylko z Minx. Napisałam do chłopaka czemu nie przychodzą, napisał mi że spóźnią się chwilę. Impreza trwała już chwilę i Dream, Sapnap, Minx zerwolali już pierwsze piwa, a Quackity i Karl nalewał kolejnego shota. Skeppy i BBH jedziemli razem kanapie i rozmwalili śmiejąc się co chciwilę. Philza siedział i pilnował mnie i Jacka, żebyśmy nie pili alkoholu. Nie rozumiałam tego przecież on miał 18lat ale dla niego to było i tak za mało, a sapnap miał 19 i już mógł. Bez sensu. Dlatego też rozmawiałam z Jackiem i Samem, który też nie pił. Niki też nie piła ale coś tam prubowała się dogadać z Minx. Razem z chłopakami zaczęłam się śmiać, ponieważ Jack wpadł na pomysł, żeby Sam został moim tatą bo bardzo na niego wygląda. Wziął on szybko jakiś papierowy tależyk ja poszłam szybko po długopis i zrobiliśmy "oficjalny" dokument, że Sam to mój tata. W pewnym momencie zadzwonił dzwonek i przyszedł Tommy i Will. Przywitałam się z blondynem ale on dalej był na mnie obrażony, musiałam go przeprosić w sumie nawet nie wiem za co przepraszałam ale udało się bo chłopak po tym nie miał już focha. Pogadałam z nim chwilę, a później poszedł gadać z Jackiem, a Sam z Willem. Tak w sumie zostałam sama nie miałam co robić. Nie mogłam się napić bo była Niki i Philza ale on się odemnie trochę odczepił bo zaczął pilnować Tommego. Zdałam sobie sprawę, że nie ma nigdzie Geogrga. Postanowiłam go poszukać bo może on by chciał pogadać. Jednak nie zauważyłam, że nie ma też Dreama. Szukałam go po pokojach i został mi tylko pokój Karla. Weszłam z całej pary. W głowie miałam muzyczkę 'z buta wjeżdżam'. Jednak to był znowu zły moment jak weszłam komuś do pokoju. Oboje leżeli na łóżku całując się. Normalny człowiek by się wycofał i uznał, że nic nie wiedział ale ja musiałam zaczął się śmiać. Dream się zerwał i od razu stanął na nogi. A JA DALEJ MIAŁAM W GŁÓWKĘ PIOSENKĘ Z BUTA WJEŻDŻAM. Pewnie dlatego mnie śmieszyła cała ta sytuacja. Później uznałam, że zaczne śmieszować i pytałam się ich czy mogę dołączyć. Dream zaczaił mój żart ale drugi chłopak nie za bardzo. Gdy skończyła mi się głupawka wyszłam z pokoju przepraszając ich za wtargnięcie.
Po tym zdałam sobie sprawę, że nie mam co robić. Usiadłam na schodach i zaczęłam coś robić na telefonie. Siedziałam na nim do momentu kiedy mi się nie rozładował. Byłam strasznie ciekawa, która godzina. Podeszłam do Tommego pytając się czy może dać mi na chwilę telefon. Ale nawet mnie nie usłyszał przez śmiech innych i muzykę. Pociągnęłam go delikatnie o rękaw, żeby przynajmniej się odwrócił. On tylko machnął ręką, żebym go zostawiła. Zrobiło mi się trochę smutno, że ma mnie gdzieś ale później zdałam sobie sprawę, że trzyma w ręce kubeczek nie z sokiem tylko z piwem. Pomyślałam, że musiał komuś wsiąść albo dyskretnie nalać. Zapytacie się z kąd wiedziałam, że to alkohol. Tylko alkohol miał taki kolor i było od niego czuć. Wiedziałam, że z pijanym nie ma co dyskutować. Zdałam sobie sprawę, że jest napisana godzina na piekarniku. 21:58. Dość długo byłam zajęta telefon, również Dream i Georg byli sobą zajęci. Nie chciałam już do niech iść, żeby nie stać ich gorszej sytuacji. Nie miałam już co robić, więc uznałam, że pojadę przewietrzyć albo nawet pójdę już do domu bo byłam już dość zmęczona. Było trochę zimno ale mi to nie przeszkadzało. Niebo było czyste i było bardzo dobrze widać gwiazdy. Poszłam kilka domów dalej, aż nagle usłyszałam kroki za sobą. Dałam głowę w dół patrząc się na nogi, omijając tą osobę. Niestety ona zaczęła za mną iść i się odezwała.

??: Czemu uciekasz kochankę? Nie jest ci zimno?

Stanęłam w miejscu i szybko się do tej osoby odwróciłam. Wiedziałam kto to jest, zamurowało mnie. Był to Dominik. Jakim cudem on jest tutaj? Bardzo się przestraszyłam.

E: Co ty tu robisz?!
D: Pilnuje cię żaby nic ci się nie stało tyle młodych dziewczyn gminie o takiej porze
E: czego chcesz?
D: nic kochanie, martwię się