~17~

1.1K 85 48
                                    

Q: WHAT THE FUCK?!!!

Obudził mnie i Karla krzyk Quackityego, który zobaczył nas jak śpimy obok siebie. Strasznie się przestraszyłam, że musiałam usiąść. Patrzył się na mnie jakbym zabiła psa lub coś. Jedyną osobę którą zaraz zabije będzie on bo mnie obudził. Przetarałam rękami twarz i wyszłam z pokoju. Poszłam na dół do kuchni napisać się szklanki wody, później poszłam po swoje ubrania i weszłam do pokoju gdzie siedzieli chłopaki. Quackity rzucał się po podłodze ale to już była norma. Karl tylko się na niego patrzył. Ja tylko wzięłam telefon. Znowu zeszłam na dół i wyszłam do domu. Kierowałam się w stronę mojego domu. Moim tego, że spałam dość długo byłam zmęczona i chciałam się położyć. Weszłam do domu omijając Niki, w pokoju na łóżku siedział Tommy. Popatrzył się na mnie i przeleciał mnie wzrokem od góry do dołu.

To: Czuje masz ciuch?
E: Podobno nie chcesz ze mną gadać
To: Karla?
E: Tak

Wzięłam świeże ciuchy i poszłam pod prysznic. Tego mi brakowało, ciepłego prysznicu. Zastanawiałam się nad wystają u Karla ale dla mnie to nic nie było. Przez tą całą sytuację potrzebowałam tego. Jak już wyszłam spod prysznica dostałam wiadomość od Karla.

Karl
- where are you?!
- home
- why didn't you say goodbye?
- sorry

Nie miałam siły nawet pisać. Zauważyłam tylko, że napisał jeszcze 3 widomści. Wróciłam do pokoju położyłam się na łóżku. Tommy tylko popatrzył się na mnie kontem oka. Wystawiam rękę i ją otworzył, jakby chciał trzymać mnie za rękę. Zmarszczył brwi i dalej patrzył w telefon. Wzięłam moją drogę rękę i sama się załapałam. Dopiero w tedy oderwał jedną z moich rąk i mocno ścisnał moją rękę ale dalej się na mnie nie popatrzył. Chciałam z nim jeszcze pogadać ale zasnęłam. Obudziłam się około 17:30. Byłam przykryta kocem, a chłopaka nie było obok mnie. Usiadłam, wzięłam telefon i zaczęłam przeglądać Tik Toka. Tak się zabiłam, że nawet nie usłyszałam jak blondyn wszedł do pokoju i gdy usiadł na łóżku przestraszyłam się.

To: spokojnie to tylko ja
E: wiem wiem, po prostu się zabiłam
To: a co robisz?
E: nie widzisz oglądam Tik Toka
To: to spoko... spoko

Widocznie chciał ze mną jakoś pogadać ale nie wiedział jak zacząć. Jest z niego taka sierota, więc musiałam sama zacząć temat.

E: chcesz pogadać o wczorajszej sytuacji?
To: no ja chciałem właśnie... ten... przeprosić bo trochę mnie poniosło
E: nie no spoko
To: nie wracajmy do tego i jeszcze mam do ciebie pytanie
E: jakie?
To: chciała byś ze mną pójść coś zjeść na mieście?
E: uu na randkę?
To: nie. tego się boję.
E: No dobrze jak chcesz

Podsunęłam się do niego i go przytuliłam. Mimo tego, że nie widziałam go niecały dzień stęskniłam się. Po kilku minutach przytulasków poszłam się ogarnąć. Jeszcze ustaliliśmy gdzie pójdziemy i akurat po drodze mieliśmy dom Karla, więc mogłam mu oddać ciuchy. Jak byliśmy blisko jego domu na polu/zewnątrz stał Quackity. Dałam mu ciuchy, a Tommy zaczął z nim gadać po chwili zaczęliśmy się znowu kierować w stronę jedzonka. Byliśmy już na miejscu niestety maczek był zamknięty nie wiadomych przyczyn, więc poszliśmy do jakiejś restauracji. Zajęliśmy miejsca i zaczęliśmy myśleć co wsiąść.

E: BURGERY
To: a nie wolisz pizzy czy coś?
E: BURGERY
To: hah no dobrze

Zamówiliśmy i czekaliśmy. Zaczęłam stukać o blat palcami bo poczułam jakiś przypływ energii. Tommy zaczął się na mnie patrzeć i złapał moją rękę. Chyba zaczęło go to irytować. Drugą ręką wzięłam telefon. Odpaliłam ekran "6 nieodebranych wiadomości od użytkownika Karl" Co on odemnie chce? Popatrzyłam tylko jeszcze szybko na godzinę 18:27. Na szczęście było lato i wyglądało jakby była 14. Gdy kelner przyniósł nam Burgery Tommy jak normalny człowiek wziął go i zaczął jeść, a ja wzięłam go na dwie ręce przyłożyłam do twarzy i się na niego patrzyłam. Był taki idealny. Chłopak się na mnie patrzył na jakiegoś debila. Jadłam go wolno żeby ta chwila trwała wiecznie. Gdy już zjadłam wyszliśmy i jak na szczęście zaczęło padać. Nie uciekaliśmy jak inni ludzi bo przecież z cukru nie jesteśmy.

E: pójdziemy na parking!
To: co? czemu? po co?
E: żeby się położyć w deszczu tak jak to robią ludzi na tiktoku
To: będziesz chora
E: nie będę chodź

Gdy byliśmy na parkingu położyłam się ale już po sekundzie Tommy złapał mnie i ustawił do pionu. Powtarzał cały czas 'będzie chora'. Wziął mnie i zaczęliśmy iść w stronę domu. W domu nikogo nie było ale ja byłam strasznie zmęczona. Tommy poszedł na górę, a ja zostałam na dole i włączyłam na telewizorze streama Puffy. Zasnęłam podczas oglądania go. Obudził mnie blondyn, abym poszłam położyć się na łóżku. Ledwo co tam dotarłam ale jak się już ruszyłam nie chciało mi się stać. Uznałam, że zobaczę w końcu wiadomości od Karla.

Karl
14:47
- why did you go?
- all good?
17:58
- what's up?
- will you come today?
19:14
- how with Tommy?
- you ignore me?
- I'm sorry
- please don't ignore me!

Co mu tak zależy? Trudno odpisze mu jutro dziś nie mam siły. Niestety ktoś do mnie zadzwonił.

E: WHAT?
??: Czemu jesteś taka agresywna?
E: Kto mówi?
??: no jak to nie poznajesz swojej mamusi?
E: czego chcesz?
M: chciałam zapytać się gdzie jesteś
E: w Ameryce i nie jesteś moją mamą mam nową
M: co? jak to?
E: tata oddał mnie do adopcji i mam nową rodzinę
M: no właśnie chciałam cię zaprosić na imprezę
E: jaką?
M: będziesz miała rodzeństwo!
E: CO?
M: Przyjedziesz do poliski na tydzień dwa, aby poznać płeć??
E: em... no nie za bardzo chce cię widzieć
M: proszę jest to dla mnie ważne
E: ugh no dobrze, kiedy?
M: za 4miesiace bo w tedy twój braciszek/siostrzyczka będzie na świecie!
E: mam szkołę
M: nie prawda! macie jeszcze przerwę bo jakiś mały wirusek jest w chinach
E: no dobra jeśli tak, a będę mogła z kimś przyjechać?
M: TAK! pewnie! Przyjedziesz z nową rodziną?
E: nie wiem, pa idę spać
M: dobranoc

Ale ona mnie irytuje. Wydarła bym się na nią ale słyszałam, że już reszta domowników wróciła i jeszcze gardło mnie bolało. Szczerze nie chciałam tam jechać ale uznałam, że chociaż raz będę dla niej miła. Pomyślałam, że Tommy mógłby ze mną tam polecieć i w tedy oprowadzę go mniej więcej po Polsce, po tym zadupiu. Powiem mu wszystko jutro teraz idę spać.



Przepraszam, że tak dawno nie było nowego rozdziału. Mogą one teraz pokazywać się żadziej ale będą haha. BUZIAKI<333

You love minecraft?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz