8. Tym czasem w Nibylandi

925 38 2
                                    

Pov Lily    

* Gdy miał się odbyć mecz*

Siedzę sobie spokojnie i jem płatki z mlekiem za to tata poleciał po ciocię Wendy, bo miała dzisiaj przylecieć. Alee nudy w tej telewizji a dzisiaj przypadkiem nie miał się odbyć mecz w szkole Ash? Chyba tak. Dobra tam później jej się zapytam, ej bo za niedługo powinien być tata z ciocią a ja nadal w piżamie:

 Dobra tam później jej się zapytam, ej bo za niedługo powinien być tata z ciocią a ja nadal w piżamie:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Odstawiłam na chwilę miskę z płatkami na stolik i pobiegłam do swojego pokoju który kiedyś był pokojem Ashley, teraz ona ma inny pokój. Pobiegłam do powiedzmy szafy była bardzo zniszczona ale ważne że stoi, otworzyłam ją i odrazu wyjęłam starą bluzę Ash i jeansowe spodnie:

 Pobiegłam do powiedzmy szafy była bardzo zniszczona ale ważne że stoi, otworzyłam ją i odrazu wyjęłam starą bluzę Ash i jeansowe spodnie:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Potem zrobiłam sobie warkocza. Pewnie jak już mogliście się domyśleć jestem strasznie zrzyta z moją starszą siostrą, zawsze się wygłupiamy razem jesteśmy prawie nie rozłączne, wujek Janek zawsze nas porównuje do taty i dzwoneczka, możliwe dlatego że Ashley jest prawie identyczna z wyglądu do taty a ja charakterem naśladuje dzwoneczka np.: gdy Ash mieszkała jeszcze w nibylandi zawsze i wszędzie musiałam być ze swoją siostrą. Tata zawsze gdy opowiadał mi  historiie jak on to pokonywał kapitana haka, albo jakie przygody przeżywał zanim poznał naszą mamę, to zawsze musiał powiedzieć ,,jak ty i Ash." . Echh.. no cóż powinnam lepiej dokończyć śniadanie aby mieć siłę na patrolowanie nibylandi z tatą. Poleciałam do stolika na którym zostawiłam płatki, tak umiem latać tak jak tata tylko rzadko to robię bo nie dokońca umiem. Jadłam jak w transie oglądając telewizję póki nie wyrwał mnie dźwięk powiadomienia z mojego telefonu, spojrzałam się na niego ale to co zobaczyłam zszokowało mnie...Audrey?! Ta Audrey która podczas przyjazdu potępionych nawet nie chciała mnie widzieć... piszę do mnie? Dobra to już jest na maksa dziwne.

Audrey

Słuchaj ty wiedziałaś że twoja siostra ma chłopaka?! Bez czelna jeszcze dzisiaj ze mną dyskutowała.

Lily

Zaraz moja siostra mi nic nie wspominała że ma chłopaka więc nie wiem o co ci chodzi.

I wtedy usłyszałam jak ktoś już jest w domu okazało się że to tata z ciocią Wendy.

- Hej ciociu!- mówię podchodząc do nich z entuzjazmem.

- Hej Lily, jak cię dawno nie widziałam.

- Parę dni temu się widziałyśmy.

- Ale to też jakiś czas temu.

Rozmawiałyśmy chwilę dopóki tata nie ogłosił że musi się zmywać na patrol nibylandi, ale prawdopodobnie chodziło mu tylko o to żeby nie słuchać naszych rozmów tak samo robi gdy ja i Ash poruszamy dla niego nie wygodny temat. Niby tata stał się dorosły ale nie zapominajmy że nadal jest Piotrusiem Panem i czasem zachowuję się jak kiedyś.

*Time skip*

Jest już prawie wieczór więc ciocia musi się zbierać, a szkoda fajnie nam się gadało. Nie zrozumcie mnie źle z tatą też się dogaduje, kocham go i wygłupy z nim, aleee od czasu do czasu muszę porozmawiać z kimś kto też rozumie dziewczyńskie sprawy.

- Pa ciociu!- pomachałam cioci na co ona też mi pomachała ale już nie odpowiedziała. Tata też pożegnał się z ciocią.

- Ciocia wraca sama?

- Tak przynajmniej powiedziała mi tak gdy tu lecieliśmy.

- No dobrze.- mówię i spoglądam na telefon. Cały czas zastanawiam się o co mogło chodzić Audrey? Gdyby Ash miała chłopaka na pewno by mi powiedziała, w sumie gdy przyjechała to z kimś pisała, ale to niemożliwe że ja nic nie wiem może nie ufa mi? Nie...może po prostu nie miała kiedy? I wtedy z transu myśli wyrwał mnie tata.

- No dobra teraz to musisz mi powiedzieć o czym tak myślisz.

- Eeee ja o niczym ważnym.

- Ach tak to czemu jak się ciebie pytałem co byś dzisiaj zjadła na kolację to nic mi nie odpowiadałaś? Poza tym jestem twoim tatą więc no.

- A no bo dostałam wiadomość od takiej jednej dziewczyny ze szkoły Ashley.

- Coś jej się stało..

- N-Nie po prostu ta wiadomość była dziwna.

- Czyli...

- No napisała mi że ,,Czy wiedziałam że Ash ma chłopaka".

- Zaraz nie mówiła ci nic?

- Nie a tobie też nic?

- Ja wiem jak to rozwiążemy, zadzwonimy do niej.

- Nie opłaca nam się bo uczy teraz Lucky z astronomii.

- Skąd to wiesz.

- Ashley mi kiedyś o tym wspominała.

- No dobra to jutro rano do niej zadzwonimy.

----------------------------------------------------------

Następcy: Miłość bez względu na korzenie (Harry Hook x Oc) ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz