9. Zmiana planów

950 39 6
                                    

Pov Ashley

*Dzień po meczu*

Leżę sobie w łóżku i spokojnie śpię. Usłyszałam nagle jak ktoś wchodzi mi do pokoju a tym kimś był mój chłopak, był ubrany w to co zawsze.

- Harry co ty tu...

- Chodź poćwiczymy szablami bo mi się nudzi.

- Która godzina?

- 7:38

- A lekcje mamy na...

- na 9:00 ale on zawsze się spóźnia więc możemy być o 9:16.

- No to idę spać.

- No słoneczko ty moje.

- Nie słódź mi tak bo i tak to nie pomoże.

- A to..- mówi dając mi buziaka w policzek.

- Niech ci będzie.- mówię i wstaję leniwie z łóżka.

- Tylko ruchy bo wiem ile dziewczyny potrafią siedzieć w łazience.

- Mhmm....- mówię i idę do łazienki ubrałam pierwsze lepsze co miałam. Rozczesałam włosy i zrobiłam sobie leniwego kucyka. Wyszłam z łazienki a Harry tylko na mnie patrzył, wzięłam szable i telefon.

- Już.

- Co ty tak szybko?

- Jestem jedyna w swoim rodzaju.

- To racja.- mówi i całuje mnie w czoło, szliśmy na polanę i walczyliśmy na szable śmiejąc się ile mogliśmy.

- To co jeszcze jedna rundka?- pyta się mnie Harry bawiąc się szablą.

- Jasne że tak..

- Telefon ci dzwoni.

- Nawet nie zauważyłam czekaj minutę....Zaraz co chcę o tej poże mój tata.- mówię patrząc na Harrego ten tylko wzruszył ramionami. Odebrałam telefon i momentalnie usłyszałam głos taty który pajał energią ale bardziej niż zwykle.

- Hej kochanie, czemu nic nam nie mówiłaś?

- Hej tato, ale o czym nie mówiłam?

- Jak to o czym? O tym że masz chłopaka!- powiedział wręcz o mało nie wykrzyczał.

- A-Ale skąd ty to...

- Twoja znajoma Audrey napisała do Lily więc ja też prędzej czy później musiałem się o tym dowiedzieć.- Audrey zginiesz ja ci to mówię.

- ...

- Kto to ten szczęściarz? Albo wiesz co nie mów dowiemy się sami na dniu rodzinny.

- Ale przecież z Nibylandi do Auredonu jest szmat drogi, sam dobrze o tym wiesz, poza tym mówiłeś że was nie będzie.

- No tak faktycznie miało nas nie być ale chcę zobaczyć kto jest ukochanym mojej najstarszej córki.

- No dobrze. Czyli przyjeżdżasz wraz z Lily na dzień rodziny aby poznać mojego chłopaka?- mówię patrząc na Harrego wzrokiem ,, Mamy przekichane" . On za to patrzył na mnie też wzrokiem przerażenia.

- Dokładnie a teraz muszę lecieć pa buziaki !

- Pa..- mówię i się rozłączyłam.

Pov Harry ( Bomm tego nikt się nie spodziewał!)

Następcy: Miłość bez względu na korzenie (Harry Hook x Oc) ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz