Na dole jest dość ważne ogłoszenie, więc radzę przeczytać.
---------------------------------------------------------
Pov Ashley
Stoję właśnie przed kryjówką taty, inaczej mówiąc moim domem w którym się wychowałam. To ja już zjeżdżam do środka, tak zjeżdżam bo tata nie mógł dać normalnych schodów tylko zjeżdżalnie. Gdy już byłam w środku zobaczyłam Lily siedzącą przed telewizorem i jedzącą cipsy.
- Ej zostaw też mi trochę.
- Ash! Przyjechałaś!- Mówi i przytula mnie.
- Tak..chciałam wam taką małą niespodzianke zrobić.
- Szkoda że nas nie uprzedziłaś, tata właśnie poleciał szukać nowych zagubionych dzieci, tak jak kiedyś ciocię Wendy, wujka Michaśa i wujka Janka.
- Spokojnie...
- O poczekaj mam dla ciebie prezent!- i wtedy pobiegła do kuchni.
- Babeczki urodzinowe zrobiłam z tatą tak jak ty mi zawsze na urodziny robisz.- Ooo dzięki.- mówię po czym biorę jedną babeczkę do ust. I muszę przyznać super jej wyszły.
- Mmmm ale pyszne masz więcej?Opowiadała mi o tym jak cały dzień spędziła z ciocią Wendy.
- Widzę że dobrze się bawiłaś, a wiesz może kiedy tata wróci?
- Pewnie wieczorem..- powiedziała i zrobiła się smutnejsza.
- Mam pomysł, wiesz co? Dawno nie robiłyśmy siostrzanego dnia, a teraz mamy idealną okazję, co ty na to?
- Jasne to co robimy najpierw?
- Na początek robimy spagethi( nie wiem jak się piszę) i jakieś przekąski.
- Okej to ja już wyjmuję garnki, makaron, i sos a ty zdejmuj buty bo nie dawno zamiatałam, i jak mi błota naniesiesz to pożałujesz.
- Dobra już zdejmuje.- mówię i gdy zdjęłam buty dostałam wiadomość od Harrego.
Użytkownik ,,Haczyk💖" zmienił twoją nazwę na ,, ✨Gwiazdka✨"
Haczyk💖
Gdzie jesteś? Bo mi się nudzi...a ciebie najlepiej się wkurza
✨Gwiazdka✨Do nibylandi poleciałam, i z siostrą siedzę więc za bardzo gadać nie mogę.
Haczyk💖
No spoko, ale teraz nie mam kogo powkurzać.
✨Gwiazdka✨
sorka Harry, ale na serio muszę kończyć bo siostra mnie woła.
Haczyk💖Echh...no dobra
W tym momencie schowałam telefon do bluzy i poszłam do kuchni, i to co zobaczyłam było to Lily próbująca dosięgnąć makaronu zaśmiałam się pod nosem.
- Proszę bardzo.- mówię podając jej rzekomy makaron.
Gadałyśmy sobie podczas gotowania tak jak zwykle to robiłyśmy oczywistym było chyba to że musiałyśmy skończyć z połową sosu na twarzy, i trochę we włosach. Postanowiłyśmy umyć włosy i zrobić sobie maseczki na twarz, Lily nadal mi opowiadała o wszystkim jakbyśmy się nie widziały z dobre 2 lata opowiadała mi właśnie o swojej nowej szkole gdy w pewnej chwili urwała.
CZYTASZ
Następcy: Miłość bez względu na korzenie (Harry Hook x Oc) ✓
Fanfic❗ UWAGA ❗ Książkę pisałam w wieku 11/12 lat, nawet sama nie pamiętam dokładnie w jakim wieku, cring łapie i to mocno. Wchodzisz na swoją odpowiedzialność Harry Hak syn kapitana haka, załóżmy że pojechał by do Auredonu wraz z słynną czwórką potępiony...