Zimny poranny wiatr uderzał w szyby z zamiarem poinformowania każdego, żeby się przygotował i uważał na swoje rzeczy, bo w każdej chwili może coś stracić. Uderzenie wiatru w szybę brzmiało absurdalnie, nie realne, ale dla kogoś kto słyszał hałasy ze strony okna, gdzie nikogo nie ma, może okazać się prawdą.Świat budził się powoli do życia. Dni mijały nie ubłagalnie szybko. Nikt nie miał pojęcia, kiedy z poniedziałku stała się środa. Jednak dla osób chodzących do szkoły było to na rękę - im szybciej ferie świąteczne, tym lepiej. Tak samo uważał pewien blondyn, który zmarnowany obudził się pół godziny przed budzikiem.
Zaspany przetarł oczy, odłączając telefon od ładowarki chciał sprawdzić godzinę, a został zasypany miliardem powiadomień. 20 nieodebranych połączeń od mamy plus pięć SMS od niej. Jakieś powiadomienia z messengera i facebook'a jak i również dostrzegł jedną wiadomość od Uchihy. Z przymrużonymi oczyma chciał ją przeczytać, ponieważ wszystko miał rozmazane. Wkurzył się, przetarł piąstkami oczy i odrazu mu się poprawiło. Przeczytał wiadomość i nie kłamiąc, zdziwił się, że Uchiha go przeprosił. Chłopak raczej myślał, że o tym zapomniał, albo, że w ogóle o tych wiadomościach nie pamięta.
Wszedł w konwersacje z nim i próbował jakoś racjonalnie odpisać. Wstukiwał literka po literce, jednak po napisaniu pełnego zdania odrazu ją kasował. Uznał, że nie będzie pisał jakiejś oryginalnej wiadomości, tylko napisze pierwsze słowa jakie wymyśli.
Naruto: Nie musisz przepraszać, na prawdę nic się nie stało.
Kliknął ,,wyślij" i wypuścił powietrze z ulgą. Spojrzał kątem oka na godzinę - 6:13. Mógł może mu odpisać trochę później, bo pewnie spał, ale jakież było jego zdziwienie, gdy kilka sekund później usłyszał dźwięk powiadomienia.
Sasuke: Napewno? Obudziłem cię o drugiej w nocy..
Naruto: Szybki jesteś.. czy ty w ogóle śpisz?
Tak, napewno wszystko w porządkuSasuke: Oczywiście, że śpię! Ale nie dawno wstałem..
Całe szczęście..
A ty? Czemu nie śpisz?Naruto: Obudziłem się 30 min przed budzikiem, mam na 8 do szkoły, więc raczej muszę wstać no nie?
Sasuke: Do szkoły.. Naruto.. mam nadzieje, że przez to, że poszedłeś przeze mnie spać o trzeciej nie zaspałeś?
Naruto: Zaspałem.
Sasuke: Przepraszam! Wybacz! Nie chciałem, żebyś zaspał!
Naruto: Spokojnie! Mówiłem, żebyś dał sobie z tym spokój
Sasuke: Wynagrodzę ci to! Obiecuję!
Naruto: Przestań, nic mi masz nie wynagradzać, a teraz wybacz, muszę iść się szykować. Narka.
Nastolatek uśmiechnął się pod nosem. Nie dowierzał, że ten sławny piosenkarz, Sasuke Uchiha, będzie tak bardzo zestresowany. Widać, że było mu głupio przez tą całą sytuacje.
Telefon zostawił na łóżku, a on wstał i udał się w stronę szafy. Tym razem wybór padł na czarne jeansy z łańcuchem, jakaś szara koszulka z nadrukiem i zwykła żółta bluza. Jego szafa była zagospodarowana, w większej części, w jeansy. Bardzo mało miał dresów, czy innych spodni. Ilość można było zliczyć na palcach. Większa część bluz była w kolorze pomarańczu, żółci i bieli. Uwielbiał te kolory, dlatego jego szafa była kolorowa tylko w tych kolorach.
Poszedł do łazienki i zrobił to samo co robił codziennie gdy wstanie, czyli skorzystał z toalety, ubrał się, odświeżył.
Zszedł na dół na śniadanie. Jakie było zdziwienie jego rodziców gdy zobaczyli swojego syna przed siódmą. Zawsze gdy miał budzik na 6:30, na śniadanie przychodził chwile po godzinie siódmej. A tu proszę, 6:36 już w kuchni jest.
CZYTASZ
Piosenka || Sasunaru
FanfictionNIE TRZEBA ZNAĆ TREŚCI ANIME ,,NARUTO" ŻEBY CZYTAĆ TĄ KSIĄŻKĘ! -------------------- Życie Naruto Uzumakiego do pewnego czasu było proste i bez żadnych komplikacji. Prowadził normalne życie jak każdy nastolatek. Jednak pewien koncert i pewien piose...