Paragoniki Sebastiana Olszańskiego

Odcinek 88

Ulka to złoto! Gdyby nie jej pomoc, nadal wszystko, w najlepszym wypadku, stałoby w miejscu. Tak naprawdę, to Febo&Dobrzański przeniosłoby się na karty historii. Dlaczego Marek jej wcześniej do firmy nie ściągnął? Nie tkwilibyśmy teraz w tym syfie. Niby wiem, dlaczego: nie chciał jej martwić, dokładać problemów, bo miała ich wystarczająco dużo, chociażby z Kubą. Tylko co z tego wyszło? I tak Ulka się dowiedziała o wszystkim, co gorsza zaczęła podejrzewać Marka o romans z Nadią, znalazła papiery rozwodowe.... Tak popełniłeś ogromny błąd, największą życiową głupotę! Sam też pomyślałem dokładnie to samo, co twoja żona, tylko mi to zdążyłeś wytłumaczyć, Uli nie. Potem już był efekt domina. Do dziś nie mogę zapomnieć tego, co usłyszałem od Urszuli Dobrzańskiej: zdrada. Gdyby ona sama mi tego nie powiedziała, w życiu bym w to nie uwierzył, a jednak to prawda.

Teraz pozostaje jeszcze jedna kwestia: jak oni będą ze sobą pracować po rozwodzie? Czy w ogóle będą w stanie?

"Jak nie ma się rodziny to masakra" - mi to mówisz? Wiem o tym najlepiej, i to z własnego doświadczenia. Jedyna kobieta, z którą byłbym w stanie ją założyć, odeszła bez pożegnania. Viola.... Nie myśl o niej Seba! Szlag! Marek, Ty wciąż masz rodzinę. Z żoną ci się nie układa, ale tak jak sam słusznie zauważyłeś masz dzieci. One nie są niczemu winne i to na nich powinieneś się skupić. Tylko błagam, nie schrzań tego!