Odcinek 107

62 2 0
                                    

Złodzieju? Że ja? Oj przesadziłeś i to grubo! Nie szarp się! Cholera, nie rozumiem co ta Ulka wygaduje. No i znowu! Podbite oko. Jak nie Hu, to Aleks! Czy to zawsze ja muszę obrywać? Jestem ciekaw, kto jest następny w kolejce do bójki ze mną. No nie, jeszcze jej tu brakowało. Angelica, nie mam siły jej stąd wyganiać. Wszystko mi jedno! Równie dobrze, mogłaby się tu pojawić Violetta, chociaż prawdę mówiąc za tą drugą tęsknię. Podsłuchiwała. No jasne: jaka starsza, taka młodsza siostra. Czemu mnie to nie dziwi? Co tu robisz? Weź się odsuń, bo zrobisz mi większą krzywdę. Już i tak dość mocno oberwałem. Co ty mi tu psikasz? Ała! To szczypie! Jezu, chyba mi tym do oka psiknęła, nie zdążyłem zamknąć. Gdybym był szybszy założyłbym kask, lub zbroje przed jej przyjściem. Już? Skończyłaś? Błagam cię, wyjdź stąd, bo moje oko nie jest największym problemem jaki w tym momencie mamy. Paulina chodź raz w życiu się przydała - Angelica wyszła.

Jest Marek. I co? Co to za kasa? Jednak nas nie okradli? A może ten Francessco się jednak wystraszył i oddał. Marzenie ściętej głowy. Zwrot kaucji, która należy do Adama, czyli nadal nie mamy nic.

Policja! No w końcu! Ileż można na was czekać? Noc za oknem, a oni w końcu łaskawie się zjawili. No co? Podbitego oka pan nie widział? Wy się lepiej bierzcie do roboty i złapcie tego złodzieja, zanim całkiem zapadnie się pod ziemię! Chłopie, ty się zajmij nowym śledztwem, a nie jakieś wspominki tu urządzasz. Na to nie ma czasu!

Panie, ja nie mam żadnych wątpliwości kto ukradł te pieniądze! To oczywiste, że zrobił to Aleks ze swoim przyjacielem, którego radzę wam już zacząć szukać! Przecież odpowiadam na pytania! Czy ten policjant w ogóle mnie słucha? A ten znowu wypomina mi poprzednie przesłuchanie! Ja mówiłem wtedy na temat i teraz też trzymam się faktów, tylko pan najwidoczniej nie potrafi słuchać! W sumie już nic mnie nie zdziwi, koleś nie słucha co się do niego mówi, a ja wychodzę na tym najgorzej. Czemu zawsze ja mam pod górkę? Chyba muszę wziąć korepetycje od Violi, jak wychodzić z kłopotów bez szwanku. Kto jak kto, ale ona to potrafi!

Paragoniki Sebastiana OlszańskiegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz