Odcinek 152

25 1 0
                                    


Nie mogę sobie znaleźć miejsca, klikam bez sensu, zadręczam się widokiem zdjęć Violi. I jeszcze ta kanapa...Użalam się nad utratą miłości mojego życia. Tęsknię za nią. Nie mogę przestać o niej myśleć. Violuś, dlaczego mnie skrzywdziłaś? Dlaczego mnie oszukałaś w momencie, w którym ci zaufałem? Ja byłem gotów ci pomóc, zaoferowałem ci swoje wsparcie, udowodniłem ci, że możesz na mnie liczyć. A ty? Bezczelnie to wykorzystałaś! Byłem twoim planem B. Nie kochałaś mnie, nie ufałaś. Powiedziałaś, że beze mnie niczego nie możesz. To też było kłamstwo, żebym jeszcze bardziej ci uległ. Bawiła się moimi uczuciami, podczas kiedy ja szczerze ją kochałem. Marek zapytał mnie wczoraj, czemu zdziwiły mnie jej kłamstwa. Nie wiem, może dlatego, że zrobiłem sobie nadzieję na nasze wspólne szczęście, na założenie rodziny z kobietą, którą kocham. Liczyłem na to, że się zmieniła, że życie nauczyło ją pokory, że zmieniła swoje priorytety. Idiota ze mnie! Marek! W samą porę! Przyjadę do ciebie, sam potrzebuję przyjaciela. Razem jakoś przez to przejdziemy. Nie daję rady sam ze sobą.

Wiem stary, ale to piwko pomaga mi ogarnąć to piekło, które sam sobie zgotowałem. Pozwala mi coś ze sobą zrobić. Nie myślę, nie czuję, staje się obojętny. Ma rację. Nie przeszło mi przez dziesięć pieprzonych lat, a liczę na to, że zapomnę w kilka dni. Sam siebie próbuję oszukać. A co dopiero on ma powiedzieć. Stracił rodzinę. Żonę i matkę jego dzieci. Teraz zaczynam rozumieć, co tak naprawdę czuje mój przyjaciel. Jego ból, niepewność, zazdrość, tęsknotę. On ma dużo gorzej - stracił żonę i to wspaniałą. Dobrą, ciepłą, pomocną, a przede wszystkim szczerą. Ulka nie jest egoistką, czyli jest zupełnym przeciwieństwem Violetty. Gdybym ja był na jego miejscu, w życiu bym się po czymś takim nie podniósł. Miał pełen ciepła rodzinny dom, w którym każdego dnia czekała na niego ukochana kobieta i wspaniałe dzieci, a teraz żyje sam w wynajętym mieszkaniu. Dlaczego on się poddał? On ma szansę na odzyskanie szczęścia. Jeszcze nie jest za późno. Dla mnie i Violuś nie ma już szans, ona jest u mnie skreślona, nie była moją żoną, matką moich dzieci, nie dała mi ciepła i miłości, jedyne co potrafiła to manipulować mną. W tym jest mistrzynią! Ulka taka nie jest, ona szczerze kocha Marka, wspierała go zawsze i w każdej sytuacji mógł na nią liczyć. Jak dowiedziała się o jego problemach od razu stanęła u jego boku. Dlaczego on jej nie wyznał prawdy, wiedząc, że ta kobieta zrobi dla niego wszystko, że może jej zaufać? Czy on sobie sprawy nie zdaje, że jego żoną jest wyjątkowa kobieta i nie może pozwolić jej odejść.

Paragoniki Sebastiana OlszańskiegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz