Odcinek 132

35 1 0
                                    

Znowu mnie wystawiła! Jaki ja byłem głupi, że znowu dałem się jej urobić! Niby jestem dla niej ważny, chce się zaprzyjaźnić, po czym mnie olewa! Poleciała za jakimś innym gościem. Pewnie pomachał jej przed nosem paroma stówkami, a ta pobiegła za nim! Koniec z tym! Nie chcę więcej o niej słyszeć, nie chcę jej więcej widzieć! Dla mnie ona już nie istnieje! Teraz mam przed sobą najtrudniejsze zadanie: zapomnieć o niej, przestać ją kochać. Angelica, milcz! Nie chcę rozmawiać o twojej siostrze! Nie wspominaj o niej w mojej obecności! Jest tyle osób dookoła, z którymi możesz o niej rozmawiać, ale mi tego oszczędź. Proszę cię, daj mi święty spokój. Daj te dokumenty i zostaw mnie samego! Zaraz, zaraz. O co chodzi? Ona też jest na nią zła? Przecież ja nic nie mówię. Violka kombinuje jak koń pod górę, też mi nowość. Serio ją to dziwi? Przecież jako jej siostra powinna ją lepiej znać i wiedzieć, że Violetta kłamie, kręci, oszukuje i miesza. A wszystko po to, żeby osiągnąć swój życiowy cel - pieniądze. Zamknij się! Od dziś to jest temat Tabu. Nie chcę na ten temat rozmawiać. 

Co? Co ona gada? Do jakich Chin? To Violka jest w Chinach? Nie ważne. Niech sobie lata gdzie chce, robi co chce. Mnie to już nie obchodzi. Żyj sobie Violuś, byle z dala ode mnie! Mimo, że wkurza mnie paplanina Angelicy, to naprawdę ją rozumiem. Pierwszy raz w życiu. Siostra sobie wyleciała na inny kontynent, bez słowa wyjaśnienia. Nie poinformowała o swoich zamiarach. Violka jest zwykłą egoistką. Dla niej liczy się tylko ona, jej potrzeby, uczucia, no i oczywiście stan konta. Ma w dupie innych. Dlaczego ja się w niej zakochałem? Bo jestem głupi. Muszę się czymś zająć, bo eksploduje. A co cię tak dziwi? Kasa się skończyła, to poleciała podlizać się mężusiowi, dzięki czemu, znowu będzie szczęśliwa. Przecież to jest oczywiste. Co się tak burzysz? Chciałaś znać moje zdanie? To je wyraziłem. Daj mi spokój! Jezu, czy ona może zamilknąć? Przecież prosiłem, żeby nie wspominała o Violettcie, a ta trajkocze i przestać nie może. Muszę zainwestować w zatyczki do uszu bo nie wytrzymam nerwowo i coś jej zrobię! Czy ona może w końcu stąd wyjść?! Do niej nic nie dociera! Obie Kubasińskie są takie same! Mają w nosie cudze prośby! Egoistki! Mam tego dość! Jak ona stąd nie wyjdzie, to ja zaraz wyskoczę przez okno! Będę miał święty spokój! Nie rozmawiamy, tylko ty trajkoczesz! Szukam pilota, żeby cię wyłączyć! Daj mi święty spokój! Właśnie się dowiedziałem, że kobieta, którą kocham odeszła do męża. Pewnie go teraz urabia. Co oni teraz robią? Całuje ją? Przytula? Cholera jasna! No w końcu Angelica zrozumiała. I krzyż na drogę! Czego znowu? Pytaj i spadaj stąd! Czy kocha Hu Jana? Jego pieniądze na pewno.

Jak mam przestać o niej myśleć? Jak przestać ją kochać? Muszę pobyć sam. Poukładać to wszystko. Znowu wdepnąłem w to samo bagno. Czuję się tak samo, jak dziesięć lat temu. Teraz też zostawiła mnie bez słowa. Jak można być tak bezuczuciową osobą?! Mam nadzieję, że karma do niej wróci! I to jak najszybciej! Pan Władek. O co mnie pan pyta? A, tu o Aleksa i Paulinę chodzi. Już myślałem, że będę znowu musiał słuchać o tej egoistce. A co do rodzeństwa Febo, to ta sytuacja nie jest dla mnie wielkim zaskoczeniem. To było do przewidzenia, skoro bratają się z podejrzanymi typami. Zresztą, może się to skończyć komedią. Tutaj wszystko się może zdarzyć. Czemu mnie to nie rusza? Mnie już po dzisiejszych rewelacjach nic nie jest w stanie zaskoczyć. Nie wiem jak to się stało, ale zaczynam opowiadać ochroniarzowi swoją historię. Oczywiście, nie wspominam, że chodzi o mnie i Violkę. Tylko tak ogólnie. Niestety, jeśli się nie wiedziało, że kobieta leci na kasę, to gdy prawda wyjdzie na jaw, jest to zaskoczenie. I to spore. Przecież kochaliśmy się, byliśmy szczęśliwi, dbałem o nią, a ona mimo to wybrała kasę. Przecież ona mnie kochała, a przynajmniej tak mówiła. Kobieto, my tu rozmawiamy! Nie zawracaj nam głowy, tylko stąd wyjdź! Ona nie zamilknie. Kolejna Angelica. Lepiej zmienić lokum. W moim gabinecie nikt nie będzie nam przeszkadzał, a w razie czego będę mógł takiego delikwenta stamtąd bezkarnie wywalić.

Jednym słowem, tą miłość można sobie w dupę wsadzić, bo liczyły się dla niej tylko pieniądze i jak widać, nadal tak jest. Właśnie ta dziewczyna jest "bardzo". Kocham ją i nie mogę przestać. Nie, nie mogę o niej w ten sposób myśleć. Od dziś jest głupia, wredna, pusta, zła. Jest nic niewarta! Hu to szemrana postać. Jedyne co potrafi, to się bić. Jak to "facet z którym była"? Dlaczego z nią byłem? Z miłości, ale nie odpowiadam na to pytanie. Nie mogę się przyznać, że historia, którą opowiadam, jest moja.

Paragoniki Sebastiana OlszańskiegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz