7.

848 40 3
                                    

Dominat złapał chłopca za rękę i przeszedł do gabinetu dyrektorki gdzie mieli dopełnić wszystkie formalności.
Usiedli przed nią a ta sceptycznie spojrzała na Michaela

- Jest Pan pewnien swojego wyboru? Mamy w naszym ośrodku dużo zdrowych uległych

- Jestem zdecydowany, chcę Michaela - kiwnął głową i delikatnie uścisnął dłoń dodając mu otuchy - przypilnuję go

- Dobrze - wymamrotała i wyjęła umowę adopcji uległego, podała jednej z sekretarek która zaczęła wszystko wypełniać a Michael uśmiechnął się delikatnie, w końcu będzie miał dominata

Po godzinie wszystkie formalności i papiery adopcyjne zostały zaakceptowane i podpisane a Michael oficjalnie miał dominata. Był bardzo szczęśliwy by zobaczyć swój nowy pokój czy dom.

- Mogę się jeszcze z kimś pożegnać? Tylko chwilę - wyjąkał patrząc na dominata

- Dobrze, ale dosłownie chwila. Mam plany na reszte dnia

Uległy kiwnął głową i biegiem podbiegł do pokoju jego lekarzy do którego po chwili wszedł

- Mam dominata! - pisnął a jeden z nich od razu mocno go przytulił

- Gratulacje kruszynko, będzie mi ciebie brakować

- Mi was też, jeszcze się zobaczymy obiecuję

- Napisaliśmy ci nasze numery, zadzwoń jakbyś chciał porozmawiać - podał mu małą karteczkę z dwoma ciągami liczb

- Dziękuję za wszystko - pocałował ich w policzki po czym wyszedł gdzie stał jego nowy dominat

- Idziemy Mike, pożegnałeś się?

- Tak - kiwnął głową

Został poprowadzony na parking gdzie stał jeden z nowocześniejszych samochodów, wsiedli do środka a Michael zaczął się wszystkim zachwycać. Po godzinie dojechali do centrum miasta a tam do zaparkowali na podziemnym parkingu jakiegoś wieżowca

- Zaraz zobaczysz swój nowy dom - uśmiechnął się i podał mu dłoń po czym przywołał guzikiem windę - spodoba ci się widok

Michael kiwnął głową i wsiedli do windy po czym Luke nacisnął przycisk z najwyższym piętrem a Michael uśmiechnął się. Po chwili byli na samej górze gdzie był mały korytarz i dwie pary drzwi. Luke podszedł do tych bliżej i wyjął z kieszeni klucze

Michael pisnął widząc swój nowy dom i wbiegł do środka wszystko obserwując, było wszędzie dużo miejsca, meble wyglądały jak nowe i eleganckie.

- Ale ślicznie sir - wyjąkał patrząc na to wszystko

- Cieszę się że ci się podoba, pokaże ci co gdzie jest i porozmawiamy o zasadach tego domu. Jutro kupię ci jakieś ubrania

- Dobrze - kiwnął głową i poszedł za blondynem który pokazywał mu różne pomieszczenia zaczynając od kuchni a kończąc na łazience. Zobaczył sypialnię dominata ale ciągle nie widział swojego

- Ty będziesz mieszkał tutaj, dokupimy trochę dodatków jeśli chcesz - otworzył białe drzwi a oczom Michaela ukazał się wielki pokój z dwuosobowym łóżkiem, szafą i biurkiem oraz dużą ilością poduch

- Jest śliczny, dziękuję sir - spojrzał na niego - mogę się do ciebie przytulić?

- Pewnie, nie pytaj o takie rzeczy - od razu mocno go objął a Michael wtulił się w niego - Fajnie przytulasz Mike

- Ty też sir - wymamrotał w jego ramię a jego brzuch zaburczał

- Zrobię kolację, idź do siebie i wszystko zobacz. Zawołam cię - odstawił go na ziemię i ruszył do kuchni a Michael wszedł do pokoju i zaczął ogladać wszystkie meble i widok z okna który skradł jego serce

Po pół godzinie usłyszał wołanie swojego dominata na naleśniki a Michael od razu przyszedł do kuchni nie chcąc być niegrzeczny

Po posiłku Luke stwierdził że chce go poznać i omówił zasady więc usiedli na kanapach w salonie

- Dobrze Mike, nie mam dużo zasad. Przynajmniej na razie. Po pierwsze zwracasz się do mnie z szacunkiem, nie przeklinasz, nie palisz. Nie winisz mnie za swoje błędy, nie krzyczysz, nie płaczesz bez powodu, okazujesz szacunek innym dominatom i moim gością nie ważne jakiej są rangi, sprzątasz po sobie, również nie dotykasz się bez mojej wiedzy i zgody i nie ogladasz stron dla dorosłych,wykonujesz moje polecenia, zrozumiano? Mówię bardzo ogólnie zasady będą wisiały na lodówce. Masz się ich nauczyć. Co do kar to również będą wisiały na lodówce, ich nie musisz się uczyć. Teraz chce żebyś mi poopowiadał coś o sobie

- Dobrze - pokiwał głową - to nazywam się Michael Gordon Clifford, mam siedemnaście lat i mam urodziny 20 listopada, byłem w ośrodku przez rok zaraz jak skończyłem szkołę, nie mam rodzieństwa - mówił bardzo chaotycznie i cicho a Luke zaśmiał się tylko

- Spokojnie, nie stresuj się. Co lubisz robić?

- Lubię oglądać anime i rysować i trochę umiałem grać na gitarze ale w ośrodku nie mogłem i już mało pamiętam

- Rozumiem, co lubisz jeść?

- Nie lubie jeść, ale jak musze to lubie Ramen i jedzenie z anime - uśmiechnął się delikatnie

- Dobrze kruszynko, może teraz ja ci opowiem trochę o mnie, nazywam się Luke Robert Hemmings, mam dwadzieścia cztery lata i dwójkę starszych braci. Moi rodzice mieszkają w Australii, czym się zajmuję to dowiesz się w swoim czasie. Jutro przyjdą tutaj moi znajomi, chce żebyś ich poznał a teraz idziemy już spać, to wszystko dzisiaj było męczące

Michael uśmiechnął się tylko i kiwnął głową po czym poszedł do swojej sypialni chcąc wziąć ubrania i iść się szybko umyć

- Sir? - zapukał do jego sypialni i delikatnie otworzył drzwi - bo ja nie mam żadnej piżamki

- Już ci coś daje, może być na razie koszulka i bokserki? Nie mam żadnej piżamy na twój wzrost

________________________________________

Hejo! Co tam u was skarby?

Ogólnie dzisiaj mamy 3.12 czyli 10 lat 5sos. Szybko zleciało ❤

Z tej okazji jeszcze dzisiaj wam coś wrzucę

Miłego popołudnia!

Michael, please eat /Muke/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz