20.

57 3 0
                                    

Luke wrócił do pokoju dopiero pół godziny później. Michael w tym czasie zmęczony zasnął

- Hej skarbie - blondyn potrząsł jego ramieniem - wstawaj

- Nie chce Lu - wyjąkał ale otworzył oczy i podniósł się. Syknął z bólu a dominat zmarszczył brwi

- Co się dzieje? - od razu go podniósł - uderzyłeś się gdzieś?

- Boję się - wyjąkał cicho - nie mogę powiedzieć

- Czego nie możesz powiedzieć? Jestem twoim opiekunem Mikey, nie musisz się bać

- Nie mogę powiedzieć bo wtedy mi cię zabiorą a on będzie zły

- Kto będzie zły? - Luke nic nie rozumiał, Michael był wystraszony i ciągle się krzywił - proszę powiedz mi co się stało, zachowujesz się dziwnie

- Ale... Wtedy mnie oddasz. On mnie zużył - wyszeptał cicho

- Nigdy cię nie oddam - pogładził jego włosy i cmoknął w czoło. Michael mocno się zarumienił po czym zszedł z jego kolan i położył się na łóżku. Luke nic nie rozumiał do momentu gdy ten zaczął zdejmować swoje bokserki. Od razu w oczy rzuciły mu się drobne siniaki a na końcu zatyczka. Od razu spojrzał w oczy chłopca który zaczął powoli płakać

- Ja nie chciałem - wyjąkał - on mnie zmusił...

- Spokojnie skarbie - wyszeptał - nie jestem zły, to nie twoja wina skarbie. Ja to załatwię a ten pseudo lekarz straci pracę - mówił dalej tak samo cicho - muszę ją wyjąć, to może delikatnie zaboleć Mikey

Zaczął masować jego uda chcąc by się rozluźnił. Ten dopiero po chwili zapłakany pokiwał głową a Luke starając się być jak najbardziej delikatny wyjął zatyczkę. Od razu wziął chusteczki i zaczął czyścić malucha

- Proszę nie oddawaj mnie - wyszeptał - on mnie zużył ale ja nie chce nikogo innego - zapłakał - chce z tobą zostać

- I zostaniesz tak długo jak tylko będziesz chciał - przeczesał jego włosy i okrył go kołdrą - nikomu nie oddam mojego skarba, a teraz spróbuj zasnąć. To był ciężki dzień dla ciebie

Michael pokiwał głową i po chwili naprawdę zasnął. Luke ciągle gładził jego włosy jednak gdy tylko upewnił się że ten śpi wziął zatyczkę i zdenerwowany ruszył do gabinetu lekarzy. Nie miał zamiaru zamieść sprawy pod dywan i wiedział że musi to zgłosić

Gdy w końcu udało mu się dostać do przełożonego zdenerwowany powiedział o wszystkim co się wydarzyło oraz swoich przypuszczeniach o nieprawidłowych wynikach uległego. Nie szczędził słów i nie ukrywał tego jak bardzo jest zdenerwowany. Przez ich głupi błąd jego chlopiec został narażony na ogromny stres i jak się okazuje okropne doświadczenia

Od razu otrzymał przeprosiny oraz lekarz ruszył do pokoju uległego. Potrzebowali zbadać go oraz znów wykonać badania dotyczącego jego wagi

- Skarbie - Luke cmoknął go w czoło - musimy zrobić jeszcze kilka badań wiesz? - westchnął a gdy uległy pokiwał głową ten podniósł go i ruszył do gabinetu. Tam został on zwarzony a jego waga nagle zaczęła wskazywać że wszystko jest w normie

- Wychodzi na to że Pana uległy jest całkowicie zdrowy, w takim wypadku zostaje mi tylko przygotować wypis i wypuścić państwa

- Dziękujemy - wymamrotał Luke chociaż wiedział że tak tego nie zostawi. Był wkurzony ale teraz sam już pragnął wrócić do ich mieszkania i odpocząć. Po chwili wrócili do ich pokoju i zaczęli się szykować do wypisu. Ten został im dostarczony bardzo szybko a oni w końcu wracali do domu

Parę dni później oboje odpoczywali na kanapie. Luke zgłosił do swojego prawnika i opowiedział mu o wszystkim i na szczęście nie musiał pojawiać się na rozprawie bo całość była tylko formalnością. Michael cieszył się z dni kiedy spędzali razem czas nadrabiając trasę oraz spotykając się z Calumem i Ashtonem

- Mogę spać dzisiaj u Caluma? - zapytał cicho - będę grzeczny

- Zadzwoń i zapytaj skarbie - wyciągnął z kieszeni telefon i mu podał a ten od razu wybrał numer mulata. Po krótkiej rozmowie ten westchnął i rozłączył się - i jak?

- Cal powiedział że boli go brzuszek i wymiotuje i musimy przełożyć spanie na kiedy indziej

- Rozchmurz się słoneczko - poczochrał jego włosy i wstał - ja zrobię sobie z tobą nocowanie

- Ale z tobą śpię codziennie

- Ale nie w super bazie z kocy i poduszek z filmem i niezdrowym jedzeniem

- O tak! - pisnął i pobiegł od razu po koce. Luke stworzył konstrukcje z krzeseł a następnie pomógł mu wszystko wyszykować. Zawiesił również lampki oraz dołożył dużo poduszek by dało się tam wygodnie leżeć

- Jest piękny - zapiszczał Michael gdy prawie kończyli - i naprawdę możemy tutaj dzisiaj spać?!

- Myślę że będzie trochę ciasno ale nie ma problemu kochanie, dla ciebie wszystko

__________________________________
Hej skarby ❤️
Wrzucam tutaj rozdział i może jeszcze gdzieś dzisiaj dorzucę. Pojawi się też dzisiaj po południu nowe ff CALM na moim profilu także zapraszam
Do następnego!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 15 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Michael, please eat /Muke/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz