Rozdział 10

110 4 2
                                    

Parę dni później Susan obudziła się  bardzo niezadowolona. Nie cierpiała tego dnia głównie przez wydarzenia z przeszłości, ale nie chciała sobie tego przypominać. Na jej szczęście była sobota, więc nie musiała iść do szkoły. Dziewczyna wstała o 10 choć akurat tego dnia z chęcią jeszcze by sobie pospała. Skierowała się do łazienki, gdzie umyła zęby, przemyła twarz, wzięła prysznic myjąc też włosy. Schowała suszarkę do półki obok umywalki i poszła do kuchni aby- jak zawsze- zaparzyć sobie kawę. Gdy wraz z kubkiem czarnego napoju usiadła przy stole, odblokowała telefon i zauważyła jedną nową wiadomość.

od Książę loków✨: Hej, wiesz może jaki dzisiaj mamy dzień?

do Książę loków✨: Niestety

od Książę loków✨:  Dlaczego niestety?

do Książę loków✨: ...

od Książę loków✨:  Aha... Może chciałabyś pójść ze mną gdzieś?

do Książę loków✨:  A gdzie?

od Książę loków✨:  No nie wiem, pasuje ci kino?

do Książę loków✨:  Tak

od Książę loków✨:  To super, przyjadę po ciebie ymmm o której sobie pani życzy?

do Książę loków✨:  Zapomniałeś o czymś

od Książę loków✨:  Ymm o czym?

do Książę loków✨:  Nie zgodziłam się

od Książę loków✨:  Aaa no to się zgadzasz?

do Książę loków✨:  Magiczne słowo

od Książę loków✨:  Serio chcesz żebym użył Avada Kedavra?

do Książę loków✨: Wolałabym jakieś proszę

od Książę loków✨: Plose

do Książę loków✨:  Dobra

od Książę loków✨:  Bardzo plose

do Książę loków✨:  Ymmm dobra

od Książę loków✨:  Jupi!

do Książę loków✨: Kiedy?

od Książę loków✨:  Bądź gotowa o 15:30

do Książę loków✨:  Spoczko

Złotowłosa odłożyła telefon na stół i zajęła się wyłącznie piciem kawy.

- Wujek już jest skarbie!- nagle do mieszkania wparował Louis- o cześć Sue- dodał gdy zauważył dziewczynę.

- Czasami się zastanawiam po co ja ci dałam klucze-  powiedziała przewracając oczami.

- Tak, tak gdzie mój koteczek?- spytał rozglądając się po mieszkaniu.

True Love || H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz