Rozdział 21

98 6 0
                                    

- Pamiętasz jak wtedy przyszedłeś z Taylor? - spytała Sue. Siedzeili razem w pokoju Harry'ego, szykując się na wieczór filmowy. - Chciałabym wiedzieć, dlaczego mi o tym nie powiedziałeś, wiem że nie jesteś taki głupi, żebyś mógł zapomnieć. Chciałeś nas skłócić, prawda?

-Nigdy nie chciałem, żeby tak się stało, żebyś wyjechała. Myślałem, że... Myślałem... Nie wiem co myślałem, ale wiem, że chciałem inaczej... Wiesz, przyszykowałem nam kolacje, przy gwiezdzistym niebie i powiewie natury. Tam miałem Ci wszystko powiedzieć... Potem mieliśmy pójść do wesołego miasteczka. Na obrzeżach miasta jest takie wesołe miasteczko, w którym jest coś na wzór wierzy Eilfa. Chciałem... Chciałem Cię tam pocałować i spytać czy... Czy zostaniesz moją dziewczyną. Wolałbym prawdziwa wierzę Eilfa, ale to zostawiłem na oświadczyny...

- Chwila... Oświadczyny? Jakie oświadczyny? - spytała zdezorientowana kobieta. Zachwyciło ją to, co wyznał jej Harry, to było naprawdę niezwykłe i romantyczne. Niestety do tamtej pory były to tylko zwykłe nie dokonane plany, które zaistniały w głowie Stylesa.

- Byłem w tobie tak zauroczony, a raczej zakochany... Byłem w tobie tak zakochany, że myśl o oświadczynach była czymś koniecznym. Nie sądziłem, że kiedykolwiek tak szybko kimś się zainteresuje. Chociaż byłem jeszcze młody, to... Sue ja naprawdę... Się w tobie zakochałem.

- Harry... - wtuliła się w niego, ale tak aby móc patrzeć w jego śliczne, zielone, pełne łez oczy. - Od jakiegoś czasu, męczy mnie uczucie, nie mogę się od niego uwolnić, uczucie... Do ciebie. Myślałam, że to tylko chwilowe, że to minie, że... Że cię tak naprawdę nie kocham... Ale myliłam się i... - w tamtej chwili Harry złączył ich usta w pełnym uczucia, ale jednak namiętnym pocałunku. Oderwali się od siebie i spojrzeli sobie w oczy. Obydwoje płakali. Nawet nie zdawali sobie sprawy, że z ich oczu leci morze łez. - Miliłam się i pokochałam cie, naprawdę cię pokochałam, a potem zrozumiałam, że nie ważne jak bardzo bym chciała, w tobie nie da się odkochać...

- To tak jak w tobie moja... Gwiazdeczko - szepnął jej do ucha. - Kocham cię Sue.

- Kocham cię Harry.

True Love || H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz