Spotkania Śmierciożerców - Integracja
Lord Voldemort dodał/a Tom Marvolo Riddle
Harry: Jak...?
Ron: On się sam dodał...
Tom: Witam.
Harry: Tu jest Voldemort!!!
Tom: *prawie jest
Hermiona: Sprecyzuj
Tom: Nie jestem JESZCZE Voldemortem, chociaż prawie
Hermiona: Nie rozumiem
Regulus: A podobno jesteś najmądrzejsza...
Regulus: To jest horkruks. Voldemort z dziennika.
Hermiona: Ale on nie żyje! Harry przebił go kłem bazyliszka!
Syriusz: Jeśli w niebie JEST Internet, to w PIEKLE TEŻ.
Draco: Teraz przynajmniej nazwa tej grupy mam sens.
Tom: Kogo my tu w ogóle mamy?
Tom: Malfoy... Jesteś synem Abraxasa?
Draco: Lucjusza, syna Abraxasa
Tom: Wow
Tom: Długo byłem odcięty od imformacji...
Nagini: Dwóch Voldemortów...
Nagini: Teraz się muszę użerać z dwoma głupkami...
Narcyza: Zawsze możesz się przenieść do nas.
Tom: Jestem mądrzejszy od mojego starszego JA.
Tom: Ale nie rozpoznaje przynajmniej połowy osób z tej grupy
Regulus:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Regulus: Nie ma tu jeszcze brata Lucjusza z żoną i córką, czyli Theą.
Harry: Jakie to skomplikowane... Nie ogarniam...
Regulus: Dodatek: Dorea i Charlus mieli syna Fleamonta, a on z żoną syna, czyli Jamesa i adoptowaną córkę Natalie.
Regulus: James i Lily mają syna Harry'ego
Regulus: A Natalie jest tak naprawdę córką Voldemorta i Alexandrii (prawdopodobnie) Dumbledore.
Regulus: To stare drzewo, ale innego nie miałem.
Regulus: Na nowym jesteśmy połączeni z Natalie jako małżeństwo...
Syriusz: Przecież wy nie mieliście ślubu...
Syriusz: Chwila...
Syriusz: Czemu... czemu wy jesteście połączeni przez... przez dziecko...
Andromeda: Przez Lacertę....
Andromeda: Byłam jej matką chrzestną...
////////////
Namieszałam, ale wszystko wyjaśnię w następnym rozdziale :)
CZYTASZ
Śmierciożercy | Messenger
FanficW świcie magii pojawił się messenger. Lord Voldemort zakłada na nim grupę dla siebie i śmierciożerców. Przez jego nie uwagę, są tam dodawane są takie osoby jak bliźniacy Weasley czy Harry Potter. Niestety Voldemort odkrywa to i pilnuje kto kim jest...
