Czy jest tu Burnett? – Della wsunęła głowę do gabinetu Holiday.
– Nie, został wezwany.
– Przez JBF? – Della weszła do środka, gdy Holiday skinęła głową. – Czy chodzi o to ostatnie morderstwo? – zapytała, gotowa się wściec, że nie wziął jej ze sobą.
– Nie, to sprawa z Dallas. – Holiday ostrożnie uniosła się z krzesła. Jej brzuch rósł z dnia na dzień. Della się zastanawiała, jakie to musi być uczucie. Gdy w środku ciebie rośnie życie. Nagle Della zauważyła, że Holiday jest w czarnej sukience. W odróżnieniu od niej, komendantka nigdy nie nosiła czerni. Uwielbiała jasne kolory.
– Coś się stało? – zapytała Holiday, widząc, że Della się na nią gapi.
– Nie, po prostu... jesteś ubrana na czarno.
Holiday skinęła głową.
– Wybieram się na pogrzeb.
„Ja też".
– Czyj? – zapytała Della.
Holiday z niepokojem zmarszczyła brwi.
– Nie powinnaś być na lekcji? I nagle Della się domyśliła.
– Idziesz na pogrzeb Loraine Baker, prawda? Holiday oparła się o biurko i skinęła głową.
– Zajrzała z wizytą, ale jeszcze ze mną nie rozmawia. Pomyślałam, że jak pójdę na pogrzeb, to może będę w stanie jej pomóc.
– W czym? – zapytała Della. – Czego od ciebie chce?
– Nie wiem. Zwykle czegoś chcą. Ale czasami, zwłaszcza w przypadku nagłej śmierci, duch potrzebuje pocieszenia, żeby ktoś mu powiedział, że może spokojnie przejść na drugą stronę.
– A może wie coś o zabójcy? Może chce pomóc złapać tego bydlaka?
– To też możliwe – powiedziała Holiday.
Della zawahała się na moment.
– Też chcę pójść – rzekła.
Holiday odgarnęła włosy na ramię i zaczęła je skręcać.
– Nie wiem, czy to zgodne z protokołem, by agent...
– Mam gdzieś protokół. Posłuchaj, prawda jest taka, że się wybierałam – powiedziała Della. – Planowałam się wymknąć, a potem uznałam, że spróbuję przekonać Burnetta, by pozwolił mi iść. Po to tu przyszłam. Wczoraj w nocy trafiłam na artykuł o niej i... po prostu chcę iść.
– Wiem, że bardzo cię poruszył widok miejsca zbrodni, ale...
– Muszę to zrobić, Holiday. Nie wiem czemu, ale czuję potrzebę przeproszenia. Proszę, nie powstrzymuj mnie.
W zielonych oczach Holiday pojawiło się współczucie. – Przeproszenia? To nie twoja wina, Dello.
– No nie, ale... to był wampir i... i chcę to naprawić. – Już gdy to mówiła, wiedziała, że nie może tego naprawić. Nie można było przywrócić życia Loraine. Ale coś jej mówiło, że pójście na ten pogrzeb to najlepsze, co może zrobić.
* * *
Smutna atmosfera była tak gęsta, że Della ledwie mogła oddychać. I chociaż nie znała ofiary, też odczuwała stratę.

CZYTASZ
Odrodzona
FantasyPoznajcie historię Delli, wampirzycy z Wodospadów Cienia, która właśnie wkracza na drogę swojego przeznaczenia! Życie Delli było idealne: rodzina, chłopak, świetlana przyszłość. Przed przemianą. Wtedy wszyscy, których kochała, odeszli. Dziewczyna zn...