Jedźcie ostrożnie! – Następnego ranka mama Kylie machała im, gdy wszystkie trzy wsiadały do samochodu jej córki.
„«Ostrożnie» to słowo-klucz", pomyślała Della, wskakując na tylne siedzenie. Wciąż uważała, że plan Kylie jest świetny, ale i tak wyobrażała sobie najgorsze możliwości. Miranda usiadła z przodu. Zaklepała to sobie poprzedniego wieczoru, zanim jeszcze poszły spać. Wszystkie trzy wpakowały się do wielkiego łóżka Kylie i rozmawiały o życiu i chłopcach. Kylie próbowała namówić Dellę, by opowiedziała o Steve'ie, ale ból po ich kłótni był zbyt świeży, więc wampirzyca omijała ten temat.
Della nie spała dobrze, martwiąc się rzeczonym tematem i bezpieczeństwem. I od czasu do czasu tym, że znów mogą pojawić się piórka.
Jednak żadne piórka się nie pojawiły. Za to tyle razy przemyślała całą sytuację, że uznała, iż nie może być ona zbyt ryzykowna. W końcu wybierały się tylko do domu pogrzebowego pogadać z jakimś staruszkiem, który nakładał makijaż nieboszczykom.
– I bawcie się dobrze – dodała pani Galen, gdy Kylie wyjeżdżała z podjazdu. „Staruszek i trupy. Będziemy się bawić doskonale". Della pomachała w odpowiedzi, myśląc wciąż o kwestiach bezpieczeństwa. Staruszek był pewnie wampirem i jeśli nie spodobają mu się jej pytania, to może być problem. Ale, odezwała się racjonalna część jej umysłu, pomaga wampirom, więc nie może być taki zły. Jak ryzykowna mogła być ta wyprawa?
– Zadzwoń do mnie – zawołała głośniej mama Kylie.
Powiedziały jej, że jadą na zakupy. A że Kylie nie chciała kłamać, to uparła się, aby podjechały do jednego sklepu. Tylko ona mogła martwić się kłamstwem, gdy w grę wchodziły znacznie poważniejsze sprawy.
Kylie prowadziła, a Miranda wprowadzała do GPS-u adres domu pogrzebowego.
Czarownica wciąż myliła litery w nazwie ulicy albo przekręcała numery. Jako dyslektyczka miała z tym problemy. I chociaż Della miała ochotę jej powiedzieć, żeby po prostu oddała to cholerstwo, to jednak tego nie zrobiła. Dla Mirandy jej dysleksja była tematem równie bolesnym, jak dla Delli chłód jej ciała.
Della zaczekała, aż GPS poda wskazówki dojazdu, po czym zaczęła przedstawiać swój plan.
– Zaparkuj kilka przecznic dalej, to podejdziemy. Nie możesz otwierać drzwi, gdy jesteś niewidzialna, prawda?
– Nie – przyznała Kylie.
– W takim razie jak zrobicie się niewidzialne, musicie się trzymać blisko mnie. Nie chcę się o was martwić, gdy będę próbowała uzyskać informacje.
– Bez obaw. Będziemy tuż za tobą.
GPS obwieścił, że są na miejscu. Kylie minęła dom pogrzebowy i zaparkowała kilkaset metrów dalej.
Wysiadły z samochodu. To był słoneczny, chłodny ranek. Della czuła chłód, więc uznała, że nadal może mieć lekką temperaturę. Jak długo zamierzała ją trzymać ta grypa? Kylie stanęła za samochodem i zaczęła się rozglądać, upewniając się, czy może bezpiecznie zniknąć.
Della zrobiła to samo. Minął je jakiś samochód, a przecznicę dalej ulicą szło kilkoro ludzi, ale wokół nie było nikogo, kto mógłby coś zauważyć.
- Przygotowana? – Kylie spojrzała na Dellę.
Della skinęła głową, a serce zaczęło jej szybciej bić na myśl o tym, że wreszcie może się czegoś dowiedzieć. Za kilka minut może się okazać, że ma jeszcze stryja i ciotkę. Kylie wzięła Mirandę za rękę.

CZYTASZ
Odrodzona
FantasyPoznajcie historię Delli, wampirzycy z Wodospadów Cienia, która właśnie wkracza na drogę swojego przeznaczenia! Życie Delli było idealne: rodzina, chłopak, świetlana przyszłość. Przed przemianą. Wtedy wszyscy, których kochała, odeszli. Dziewczyna zn...