II

1.4K 96 102
                                    

Remus

Gdy otworzyłem oczy i spojrzałem na zegar była 6:00. Wszyscy jeszcze spali.
Chętnie też bym się jeszcze położył, ale i tak bym nie zasnął, więc po co tracić czas.

Poszłem do łazienki. Umyłem zęby, a potem wziąłem prysznic. Zorientowałem się, że nie wziąłem ubrań więc owinąłem ręcznik przez biodra i wyszłem z łazienki.

Podeszłem do szafy i zacząłem szukać czystej koszuli, a jak w końcu ją znalazłem i się odwróciłem, aby ponownie wejść do łazienki, spostrzegła, że Syriusz już nie śpi, tylko się na mnie patrzy. Dostrzegłem na jego twarzy rumieniec.

Nie wiedziałam co powiedzieć, więc tylko tak na siebie patrzyliśmy przez około 30 sekund do momentu, aż przerwałem niezręczną ciszę.

-Yyy... hej

Po tych słowach Syriusz wyglądał jakby wybudził się z transu.

-Cześć -odpowiedział szybko.

-Mam pytanie

-Tak?

-Czem...-nim zdąrzyłem zadać pytanie, które mnie prześladuje już kilka dni mianowicie: "Czemu mnie unikasz?".
Musiał obudzić się James.

-Hej wszystkim -odpowiedział zaspanym głosem i ziewnął.

-Cześć -odpowiedzieliśmy z Syriuszem jednocześnie.

-Za ile mamy lekcje? -zapytał Potter.

Spojrzałem na zegar i odpowiedziałem:

-Za godzinę.

-Oki -powiedział James i poszedł spać.

-Ejjj wstawaj.

-Za chwilę -odpowiedział z głową w poduszce.

To ostatnie co od niego usłyszałem nim znowu opadł na łóżko. Spojrzałem na Syriusza. On dalej się na mnie gapił.

-No więc... chciałbym zapytać, czemu...
-moją wypowiedz znowu ktoś przerwał. Obudził się Peter.

-Siemka, jaka godzina?

-Jest 7:10. -odpowiedziałem zirytowany ciągłym przerywaniem.

-Dobra -odpowiedział Peter. I zaczął się zbierać do łazienki. Po chwili dodał. -Chcesz iść jeszcze do łazienki? Bo tak stoisz w tym ręczniku.

-Tak idę -no to zapytam się Syriusza  potem. Najwyraźniej teraz nie jest mi dane. Skierowałem się do łazienki.

Syriusz

Obudził mnie dzwięk skrzypiącej szafy w naszym dormitorium. Zobaczyłem Remusa stojącego tyłem do mnie.

Wyglądał pięknie. Ręcznik przepasany przez biodra. Woda spływająca z jego cudownego ciała. Jego mokre blond włosy...

Stop!

Nie!

Miałem się odkochać, a nie zakochać bardziej o ile jest to możliwe.
Poczułem, że policzki zaczynają mnie piec. Proszę nie teraz, bo gdy on się odwró... w tym momencie spełniły się moje największe obawy.

Odwrócił się!

Ja dopiero teraz przypomniałem sobie, że jest w samym ręczniku i spojrzałem się na jego krocze, ale potem nagle spowrotem na jego twarz. Ze wstydu miałem wrażenie, że jestem czerwony jak burak. Napewno to zauważył lecz tylko się na mnie gapi i nic nie mówi. Też bym się gapił na jego miejscu, ale ta cisza... na Merlina.

Pomocy!

Nagle, gdy powiedział do mnie hej, przypomniałem sobie jak się rozmawia.
Szybko odpowiedziałem nawet nie pamiętam czy to było hej, czy cześć, a potem nastąpiło pytanie. Nie wiedziałem czego mam się spodziewać.
"Czemu się na niego gapię? ", "Czemu się rumienię?", na szczęście obudził się James.

Tak. Tak. Tak!

Najlepsza rzecz która mnie może dzisiaj spotkać. Będę mu dziękować przez kolejne kilka dni. Potem dostałem chwilowego zawału, gdy znowu chciał się zapytać, ale jeszcze obudził Peter.

Dzisiejszy dzień nie może być lepszy.
Najpierw budzę się i przed oczami mam moim zdaniem najprzystojniejszego i najmądrzejszego chłopaka w Hogwarcie, a potem... co powiedziałem?

Cofam.

Mam się odkochać.

Przestań o nim myśleć do cholery.

Ale to trudne.

Zaraz się zabije.

I czemu gadam do siebie?!

Zwariowałem

Dobra

Stop.

Gdy Remus wszedł do łazienki. Stwierdziłem, że nie pachnę źle, więc nie potrzebny mi prysznic. Ubrałem się i poszedłem na lekcję do profesor McGonagall.

• Wolfstar • Jednak Miłość •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz