Rozdział dedykuję: PatrycjaKuacz8Dzięki Tobie jeszcze raz za motywację <3
_________________________________________Remus
Następnego ranka obudziłem się dość późno jak na mnie, bo około godziny siódmej.
Śniadanie będzie dzisiaj na godzinę ósmą, więc jakoś szczególnie się nie śpieszyłem. Zresztą i tak nie byłem głodny.
Niedługo potem umyłem się, ubrałem i poszedłem razem z chłopakami do wielkiej sali.
Gdy usiadłem obok Lily zauważyłem, że Docras wstała z drugiego końca stołu gdzie rozmawiała z inną Gryfonką i definitywnie skierowała się w naszą (moją i Lily) stronę.
-Cześć. -powiedziała i usiadła koło mnie.
-Hej. -odpowiedziałem
-Rozmawiałeś już z Syriuszem? Mówił coś?
-Nie. Jeszcze nie miałem okazji z nim rozmawiać.
-Aha. A powiesz mi gdy już to zrobisz?
-Ta. -ona jest jedyną osobą, która mnie tak irytuje, na prawdę. No może oprócz Snape'a.
-No okej. To do potem. -wstała i wróciła do tej Gryfonki z którą rozmawiała wcześniej.
-Remus? -odezwała się rudowłosa
-Tak?
-Nie przejmuj się nią. Nie warto.
-Nie wiem, nie wiem co o tym myśleć.
-Cały czas próbuję przemówić jej do rozumu mówiąc, że Syriusz pewnie już na kogoś na oku, czy coś w tym stylu, ale ona wogóle nie słucha. Na dodatek się na mnie obraziła.
-Lily, na prawdę dziękuje za pomoc, ale jak na tym ma ucierpieć twoja przyjaźń to nie warto ryzykować.
-O mnie się nie martw. Poradzę sobie. Trzeba po prostu definitywnie powiedzieć jej, że nie ma szans.
-Wiem, wiem. Ja już pójdę.
-Nie zjadłeś nic.
-Nie jestem głodny. Do zobaczenia na lekcji.
-Jak wolisz, tylko pamiętaj, że dzisiaj nie mamy ostatniej lekcji i kończymy godzinę szybciej. Do zobaczenia.
Wyszedłem z wielkiej sali. Postanowiłem, że pójdę po książki i od razu do sali lekcyjnej. Przecież nic się nie stanie gdy będę szybciej. Zdążę sobie chociaż coś przypomnieć z ostatnich lekcji.
***
Od razu gdy skończyły się lekcje poszedłem odwiedzić Syriusza.
Gdy przekroczyłem próg skrzydła szpitalnego dostrzegłem Łapę gapiącego się w przyrodę za oknem. No dobra, przyroda to za dużo powiedziane, tam są same chmury. W każdym razie, nie zauważył jak weszłem.
Mogę się domyśleć, że "obserwowanie" nieba to jego najciekawsze zdjęcie w środku dnia. Jedyne zajęcie. Współczuję mu trochę...
bardzo. Nadal uważam, że to ja powinienem leżeć na jego miejscu. Choć nie jestem pewien, czy wtedy bylibyśmy "parą". Muszę się go zapytać w końcu, czy jesteśmy razem, czy jak.Podszedłem do niego. Teraz mnie zauważył.
-Hej. -powiedziałem.
CZYTASZ
• Wolfstar • Jednak Miłość •
FanficGdy wracają do Hogwartu, Syriusz dziwnie się zachowuje w stosunku do Remusa. Unika go oraz jego towarzystwa. Krótko mówiąc Syriusz jest zakochany w Remusie, ale uważa że on nie odwzajemni jego uczuć i nie chce zepsuć przyjaźni dlatego postanowił si...