XXIII

693 45 9
                                    

Remus na zdjęciu powyżej ma genialne włosy (genialne to mało powiedziane, ale nie chcę przeklinać) . Musicie zobaczyć, kto jeszcze nie widział (wierzę, że tacy jeszcze są, choć raczej ich mało).

Już dalej nie przeszkadzam w czytaniu
<333
________________________________________

Remus

-Zawsze będziemy razem? -zapytał.

Nie powiem, zdziwiło mnie to pytanie, ale nie wymagało ode mnie większego zastanowienia się. Znałem doskonale odpowiedź.

Zawsze

Tylko co dokładnie znaczy słowo "zawsze"? Do końca życia, czy jeszcze poza nim?
Co się stanie, gdy które z nas nagle umrze?
Czy nadal będziemy tę osobę kochać tak samo, na zawsze, czy miłość przeminie?
Czy gdy będziemy czekać na tą osobę i zbiegiem czasu, gdy znów będziemy razem, to czy nadal będziemy darzyć się tym samym uczuciem - miłością, czy ona przeminie?

-Remus, czy zawsze będziemy razem? -dopiero po chwili, gdy Syriusz ponowił swoje pytanie, tylko tym razem lekko zdenerwowany głosem, zorientowałem się, że jeszcze nie udzieliłem odpowiedzi.

-Zawsze.

-A coś się stało? Bo wyglądałeś jakbyś o czymś myślał. Bałem się przez chwilę, że powiesz, że nie.

-Myślałeś, że mógłbym tak powiedzieć? -zapytałem.

-Nie, ale... -przerwał na chwilę -Tak. Tak pomyślałem. Przepraszam Cię.

Podparłem się rękoma, aby usiąść na łóżku przodem do Syriusza, choć nie powiem, było mi przedtem bardzo wygodnie. On chyba pomyślał, że się obraziłem i chcę sobie pójść (a mogło to tak wyglądać), bo złapał mnie nagle za rękę i przytrzymał.

-Remus, ja naprawdę przepraszam.

-Nie to ja przepraszam, nie pomyślałem że to tak może wyglądać, chciałem po prostu "normalnie" usiąść na łóżku. Ja też pewnie bym się zaczął obawiać o odpowiedź. Każdy może mieć wątpliwości, ale trzeba być szczerym i oczekuję szczerej odpowiedzi na pytanie, które teraz ci zadam. Mogę na nią liczyć?

-Oczywiście.

Chwilę zastanowiłem się, czy na pewno chcę zadać to pytanie, ale pomyślałem, że chyba nic się nie stanie jeśli zaryzykuję.

-Co jeśli któreś z nas umrze? Choćby przez jakiś nieszczęśliwy wypadek.

Syriusz

Czyli o tym myślał Remus. Nie kłamałbym, gdybym powiedział, że takiego pytania się co najmniej nie spodziewałem. Wątpię także, że w najbliższym czasie przyszłoby mi do głowy. Ale wracając do pytania...

-Nie mam pojęcia. Remus, nie przejmuj się. Przecież, żadne z nas nie umrze.

-Skąd możesz być tego taki pewny? Przepowiadasz przyszłość? Jeśli tak, to proszę abyś mnie podszkolił z wróżbiarstwa.

-Nie Luniek. Nikt nie może być stuprocentowo pewny, ale nie ma co się martwić zawczasu, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie. Trzeba żyć tu i teraz, a nie przyszłością.

-Łał. Nawet to mądre.

-Wiem. -uśmiechałem się

-I skromne. -dodał również się uśmiechając.

-Do twarz ci z uśmiechem. -powiedziałem.

-Kiedyś mi to już mówiłeś, pamiętasz? Wtedy w bibliotece.

• Wolfstar • Jednak Miłość •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz