Syriusz
Około dziewiętnastej wyszliśmy z dormitorium i poszliśmy do wielkiej sali na kolację.
Chwilę po tym jak usiedliśmy przy stole dostrzegliśmy jak James i Lily również wchodzą do sali. Wstałem i dałem znak ręką, aby się do nas dosiedli i tak też zrobili.
-Cześć. -powiedzieli razem.
Rudowłosa usiadła koło Remusa, a James koło mnie. Tak jak chciałem, ponieważ zamierzałem z nim pogadać o Mai.
-Ej, możemy pogadać po kolacji. -szepnąłem
-Pewnie. A o czym i czemu szepczesz?
-Miałeś rację co do Mai. -nachyliłem się w stronę Rogacza, aby na pewno nie usłyszał tego Remus. -Ona jest wredna
-A nie mówiłem, że ona ta jedna wielka laf...! -krzyknął Rogacz, czym wzrócił uwagę kilku najbliżej siedzących osób.
W tym Remusa, który chyba się zaksztusił. Trudno. Lily uratuje.
Na szczęście ja natychmiast zasłoniłem jego buzię ręką, by nic więcej nie powiedział. Jeszcze tego mi brakuje abym został posądzony o przekierowywanie swoich poglądów na Jamesa, a przecież jest zupełnie odwrotnie. To on zaczął ją pierwszy nienawidzić. Zresztą zupełnie słusznie.
-Cicho bądź, bo jeszcze większej kłótni mi narobisz. -powiedziałem szeptem biorąc swoją rękę jak najdalej twarzy drugiego, patrząc przy tym, czy Luniek przestał nas obserwować.
Przestał i znów zajął się rozmową z Lily.
-Jaka kłótnia? Kłóciłeś się z nią? -zapytał również szeptem. Jak szybko się uczy.
-Nie z nią, a o nią. Z Lunatykiem.
-Ale jak to?
-Opowiem ci po kolacji, bo tu jest za dużo ludzi. Może na wierzy astronomicznej?
-No okej.
Skączyliśmy gadać i zajeliśmy się jedzeniem, by jak najszybciej porozmawiać. Właściwie to ja jadłem normalnie, ale James wręcz przeciwnie, bo chciał wyciągnąć ze mnie wszystkie informacje dotyczące kłótni. On na prawdę nie wie co to jest prywatność.
Remus
W trakcie kolacji Łapa zaczął coś szeptać do Rogacza i chyba było to ciekawe sadząc po reakcji Jamesa, dzięki której wnet zaksztusiłem się wodą, czego oni nawet nie zauważyli wrócili do szeptania. Za to pomogła mi Lily podając chusteczkę.
-Jak myślisz, o czym gadają? - zapytała
-Nie mam pojęcia ale musi to być ciekawe. Gdyby było bliżej pełni to na pewno bym usłyszał. Choć czekaj. Już chyba mogę się domyśleć o czym gadają.
-Oświeć mnie.
-Kojarzysz tą blondwłosą dziewczynę co zapytałaś się mnie, czy ją znam?
-Tak. Chodzi ci o Maję?
-Dokładnie. To dzisia...
-My jak co już idziemy. -powiedział nagle James wstając od stołu i pociągnął Syriusza za rękaw szaty, gdy ten jeszcze dopijał herbatę, czym tak jak ja wcześniej, się zaksztusił.
Dobrze mu tak. Nie straszy się ludzi. Pomińmy fakt, że to Rogacz krzyknął.
-No to... dokończysz? -zapytała
-Tak. No i wczoraj znowu przyszła na te korepetycje, tylko że tym razem towarzyszył mi Syriusz. Zazdrosny Syriusz. Od wejścia cały czas upominał się, aby wyszła, i że tylko nam przeszkadza (mi i Syriuszowi), więc ja powiedziałem, że jak coś mu się nie podoba to może wyjść i od tej pory siedział cicho.
CZYTASZ
• Wolfstar • Jednak Miłość •
FanfictionGdy wracają do Hogwartu, Syriusz dziwnie się zachowuje w stosunku do Remusa. Unika go oraz jego towarzystwa. Krótko mówiąc Syriusz jest zakochany w Remusie, ale uważa że on nie odwzajemni jego uczuć i nie chce zepsuć przyjaźni dlatego postanowił si...