8. Historia Bakugou

2.2K 127 168
                                    

Po mojej pracy szybko przyjechałem do domu, by się naszykować na spotkanie z moim strażakiem aka idiotą. Myślałem, że dziś jest bardzo zajęty, ale jak się okazało, ma dość dużo czasu, więc umówiliśmy się na spotkanie. Mam nadzieję, że dziś zaciągnę go do łóżka, bo nie chce być gorszy od Izuku.

Do tej pory nie wiem, jak ten Deku zaciągnął w tak szybki sposób, tego narzeczonego swojej koleżanki. Przecież na pierwszy rzut oka widać, że on się wszystkiego boi i nie był, by w stanie pokazać, choć skrawka swojego brzucha a co dopiero dupy. No ale dupę to ma niezłą, gdybym nie był pasywem, bym go również zaciągnął do łóżka.

No ale nigdy mu o tym nie powiem, bo by się jeszcze obraził.

Teraz muszę skupić się na moim nowym przyjacielu, który zachowuje się gorzej niż jego własne dziecko. Nawet bym powiedział, że Riku zachowuje się dojrzałej od swojego ojca, co jest trochę słodkie. Ale najbardziej, by mnie zdziwiło to jeśli ja miałbym być aktywem, to od razu bym wyszedł z jego domu. Ja chce być ruchanym, a nie żebym to ja kogoś ruchał.

Ejirou Kirishima jest bardzo gorącym strażakiem, już dobre cztery lata nawet mi pokazał, jakie ma mięśnie i no ma bardzo duże, tak samo jak stopu. A jeśli ktoś ma duże stopy, to musi mieć duży sprzęt i tego się trzymam no, chyba że się mylę. Miał żonę, ale opuściła go od razu po narodzinach dziecko, bo według niej "chce się jeszcze wyszaleć". Głupia baba, ale z drugiej cieszę się, bo nie będę musiał rozwalać związku tak jak mój kolega z pracy.

Kiedy byłem już w szlafroku po dość długiej kąpieli postanowiłem, że wybiorę odpowiednie i seksownie ciuchy, by go uwieść tym razem. Dziś mam zamiar się nie powstrzymywać i pójść na całość co będzie, to będzie i koniec tematu. Chcę jak najszybciej zakończyć tę relację, bo tylko zależy mi na seksie z nim, bo po co mi taki idiota w życiu wystarczy, że mam już jednego.

Postawiłem na czarną koszulę z rozpiętymi dwoma guzikami, do tego obcisłe czarne spodnie z dziurami i do tego mój nowy okaz, o który biłem się w sklepie. Nowe buty od znanej firmy Nike, które miały symbolizować szatana to, co kocham najbardziej. Tak to jest idealna okazja, by się w nich pokazać, bo do pracy bym ich nie założył z powodu małych bachorów i regulaminu.

(Te buty to cudo i poluje na nie)

Spryskałem się jeszcze moimi ulubionymi perfumami, które były bardzo drogie, tak swoją drogą no i jeszcze bezbarwny błyszczyk. Muszę dobrze wyglądać. Spojrzałem na zegarek, było już po dwudziestej drugiej, z czego się bardzo cieszyłem, bo za kilkanaście minut mieliśmy się spotkać w Macdonaldzie obok parku.

Pójdę nogami, spacer dobrze mi zrobi.

Wziąłem jeszcze portfel jak i telefon, bo to najważniejsze w moim życiu, nawet od łóżka. Wyszedłem z domu, zamykając go na klucz, chowając go do kieszeni i idąc powoli do lokalu, w którym mieliśmy się spotkać na tak zwaną "randkę". Muszę na spokojnie jeszcze pomyśleć nad planem zaciągnięcia go do łóżka. Możliwe, że będzie mały problem co do tego, bo u niego jest Riku z nianią no nic, tym razem ja gościa przygarnę.

Jednak liczę na udaną noc, a nie potem sam ze sobą będę musiał się zadowalać.

Myślałem, że będę pierwszy, ale jakie było moje zdziwienie, widząc ogromnego mężczyznę, ubranego w czarne jeansowe szorty, czarną koszulę i trampki. Uśmiechał się do mnie wesoło, co oczywiście odwzajemniłem, bo muszę robić dobrą twarz do mojej gry. No i tak jakoś wyszło, że moje piękne oczy patrzymy się kilka sekund za długo, na nie odpowiednie miejsce no ale kto by się tym przejmował.

-Miło mi ciebie widzieć znów Katsuki, dziś to ja płacę za wszystko - podrapał się zarumieniony po swoich długich włosach. Zastanawia mnie jedno, czy jemu nie jest w nich gorącą w stroju służbowym?

Daddy | TodoDeku [Tom I] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz