14. Gorący Seks I Wyjaśnienia

2.7K 130 145
                                    

-O mój Boże Shoto! - krzyknąłem głośno, podnosząc biodra i opuszczając je cały szczęśliwy kiedy ujeżdżałem go, płacząc wręcz ze szczęścia. - szybciej błagam. 

Oparłem się o jego klatkę piersiową, odchylając głowę do tyłu kiedy szybko się podnosiłem i opadałem na jego twardego penisa. Tyle godzin trzymania się i wyglądanie nie naganie i w końcu ledwo doszedłem do domu, ale na szczęście już mogę sobie ulżyć i chyba straszy też. Złapał mnie za biodra, uprzednio trzymając też spódnice, również szybko we mnie wchodząc. 

Kiedy tylko doszedł do mojego czułego punktu, zajęczałem głośno i mocno tuląc nogi, dostając mocne drgawki. Dość mocno strącił mnie z siebie, łapiąc mocno moje sine biodra i wchodząc dość zdesperowany we mnie. Od razu szybko się we mnie poruszał, wręcz brutalnie co mi odpowiadało, bo czułem się w końcu spełniony. 

-Tatusiu - wysapałem cicho, czując jak dostałem mocnego klapsa w tyłek, co wywołało u mnie ból, ale i też podniecenie co mi się spodobało i chciałem jeszcze. 

-Zamknij się i jęcz głośniej, bo na jednym razie się nie skończy Izuku. - warknął Shoto szarpiąc moje włosy dość mocno, tym samym wchodząc we mnie brutalnie, na co doszedłem na pościel, trzęsąc się i czując mrowiący dreszcz w całym ciele. 

Poruszał się jeszcze chwilę we mnie, samemu dochodząc we mnie, na co zamruczałem, delikatnie się uśmiechając, czując jak daleko jest we mnie. Zapomniałem się go spytać co z nim i Uraraką, ale zrobię to później, bo teraz jak widać, nie mam czasu. 

Nie wiele myśląc, dalej się poruszał we mnie, tym samym przedłużając mój orgazm, co mi nie przeszkadzało, było wręcz cudownie. Ale trochę już pośladki mnie bolały od ciągłych klapsów i uderzeń jego miednicy, ale uspokajało mnie to, że w końcu sobie ulżyłem. Zastanawia mnie tylko jedno, czy oni nas słyszą? 

-Zrób mi loda - powiedział, wychodząc ze mnie i pocierając ręką, spuchniętego swojego członka. - a potem znów będę cię pieprzył, zdecydowanie jesteś zbyt kobiety, co mnie podnieca. 

******

-Nie czuję nóg tatusiu - sapnąłem głośno, leżąc na łóżku na brzuchu cicho wzdychając kiedy kilka minut temu doszliśmy ostatni raz, kończąc dzisiejszą zabawę. No muszę się przyznać, że Shoto to jednak ma kondycję, bo ja po trzecim razie ledwo już oddychałem. 

-Przejdzie ci, leż tak kilka minut  jutro pójdziemy na spacer do lasu i jak byś chciał, to na pobliską łąkę. - pokiwałem głową, ziewając cicho patrząc się na Shoto który przesunął mnie na swój tors. 

-Brzmi dobrze. Mam nadzieję, że zostaniemy tu o jeden dzień dłużej, jest tu naprawdę pięknie. - wymruczałem cicho, spoglądając na niego jak kiwa głową, bawiąc się moimi lokami. 

-Izuku pamiętasz jak Uraraka mówiła, że jest w ciąży? - pokiwałem głową, bo w sumie to ja nie musiałem pytać pierwszy i dowiem się to, co mnie najbardziej interesuje. 

-No pamiętam tatusiu, a co się stało? - spytałem głupio, udając w tym momencie debila, by nie myślał, że mnie to interesuje.

-Poszła do ginekologa i po prostu okazało się, że spóźnia się jej okres i nie jest w ciąży. Co mi ułatwia życie, bo nie chce mieć jeszcze dziecka. Muszę uważać z nią, bo to by znaczyło koniec naszego układu. 

Odetchnąłem z ulgą, słysząc jego słowa to aż kamień z serca mi spadł, słysząc takie dobre wieści. Nie, żebym się modliłby Uraraka nie była w ciąży skąd, że po prostu to szczęście Shoto jak i moje. No nic będę musiał dalej udawać, jakbym nic nigdy o tym nie wiedziała, bo Ochako musi sam mi powiedzieć. 

-No upiekło Ci się tym razem - westchnąłem, całując go delikatnie w usta, co oddał dokładając język do tego, na co mruknął, czując jak zdusza moje spuchnięte, bordowe pośladki. 

-Ale mam nadzieję, że jeszcze będziesz miał siły na noc, by mi obciągnąć prawda? - spytał z nadzieję, na co wręcz prychnąłem, śmiejąc się głośno, ale pokiwałem głową i wtulając się w niego. 

-To zobaczę, czy zrobisz dość dobrego do jedzenia na obiad, czy też nie. Wszystko zależy od ciebie tatusiu - mruknąłem schodząc z niego, czując jaka ta pozycja jest niewygodna, więc położyłem się obok, patrząc na niego. 

-Niech ci będzie, zaraz pójdę coś zrobić a tak właściwie, ubierz jutro jakąś sukienkę i najlepiej to bez bielizny, nie będzie Ci ona potrzeba. - wstał, ubierając bokserki a słysząc to, zmarszczyłem brwi. Czy on jest poważny.

-Ty wiesz, że ja będę z gołym fiutem chodzić, prawda? - spytałem, na co pokiwał głową patrząc na mnie - ubiorę bieliznę, bo nie chce bym tam zmarzł, bo zapowiadali deszcze. 

-Ty głupi jesteś Izuku przecież nic ci się nie stanie, ale okej rób jak uważasz, ale sukienkę zakładasz. - warknął, wychodząc z sypialni a ja jęknąłem, przewracając się na bok, bardziej nakrywając się kołdrą. 

Nie dość, że byłem zmęczony naszym seksem, to jeszcze głodny i muszę szybko do ubikacji, bo posikam się normalnie, ale nic mi się nie chce. Z trudem wstałem, wyciągając w torby koszulkę i bokserki, powoli idąc do łazienki zamykając drzwi mając zamiar się umyć, bo śmierdzę jego spermą i potem. 

Po około dziesięciu minutach zszedłem powoli na dół, uprzednio jeszcze robiąc pranie naszych ciochow jak i pościeli, bo była brudna. Wszedłem do kuchni, patrząc się na stół i widząc, pięknie wyglądający obiad a jak ładnie pachniał, aż ślinka leciała mi z ust. No za takie coś to chyba zacznę częściej dawać mu dupy, bo z tego co zobaczyłem, gotuje wyśmienicie. 

-Smacznego - Shoto usiadł do stołu, co też zrobiłem, jedząc powoli swoje pyszne jedzenie. Sam dokładnie nie wiedziałem co to jest, ale niebo w gębie.

-Zrobię ci tego loda ale gotuj częściej tatusiu, to jest pyszne! Powinieneś zostać kucharzem! - krzyknąłem, biorąc kolejną łyżkę, pyszność. 

-Jedz, a nie bo się jeszcze udławisz, zaraz idziemy na spacer, więc ubierz się ciepłej, bo noce są chłodne. - pokiwałem głową, biorąc kolejny kęs i pijąc również powoli herbatę. Ciekawe gdzie mnie zabiera, ale w sumie lepsze to niż siedzenie w domu. Trzeba korzystać, puki jest się na takich wakacjach. 

Do następnego :)

Daddy | TodoDeku [Tom I] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz