Ciemnowłosa wspominała jeszcze, że musiała siedzieć u Dafne całą noc bo strasznie płakała i narzekała na Blaise'a. Podobno używała słów którymi największego wroga się nie obraża.
Przecież Zabini nie jest złym chłopakiem. Rozumiem jakby chodziło tu o Malfoy'a bo z nim ciężko wytrzymać. Ona chyba za bardzo przesadza. A może po prostu Blaise jest przy niej kimś innym, może ją zdradził? Nie wiem.
Kiedy zjedliśmy poszliśmy w czwórkę do biblioteki. Astoria powiedziała mi, że to będzie odpowiedni moment żeby pogadać z ciemnoskórym.
-Okej, a więc nasz plan wygląda tak: siadamy wszyscy przy jednym stoliku. Ty z Malfoy'em powiecie, że idziecie szukać jakiejś książki. Kiedy pójdziecie ja pogadam z Blaise'em. - wyjaśniła mi czarnowłosa.
-No okej. - szepnęłam, żeby tylko ona to usłyszała.
Weszliśmy i udaliśmy się do stolika który znajdował się na końcu. Usiedliśmy i chwilę rozmawialiśmy.
-Ja może pójdę poszukać jakiejś ciekawej książki. - wstałam i spojrzałam na blondyna który nie znał naszego planu.
-Od kiedy ty czytasz? - zapytał z zdezorientowaną miną.
-Noo... Od jakiegoś czasu. Choć ze mną, pomożesz mi. - złapałam go za rękę i pociągnęłam.
-No okej. - patrzał i nie mógł uwierzyć w to co mówię.
Poszliśmy za jakiś regał. Ja usiadłam a chłopak rozglądał się za czymś.
-A jaką dokładniej chcesz? - spytał i wlepił wzrok we mnie.
-Żadną. - wybuchłam śmiechem.
-Ale ty przecież... - nie wiedział co powiedzieć.
-Astoria chciała pogadać z Blaise'em i dlatego musiałam coś wymyślić. - zaśmiałam się a on usiadł obok mnie. - Draco... - urwałam i oparłam głowę o jego ramię.
-Tak?
-Rozmawiałam wczoraj z Adrianem i zachowywał się tak jak kiedyś. Nawet mnie przytulił. Traktował mnie tak samo jak wtedy kiedy byliśmy dziećmi. Zdziwiło mnie to i boję się, że może się coś stało. - wyszeptałam.
-Spokojnie, może po prostu zrozumiał, że zrobił źle. - pocałował mnie w czoło i powiedział coś co mnie rozbiło. - Kocham cię Alice.
Nie wiedziałam co powiedzieć więc się nie odezwałam. W sumie to ja nadal nie wiem czy coś do niego czuje. Jedyne co mogę stwierdzić to to, że go lubię. Ale nie wiem czy to miłość.
-Alice, Malfoy, możecie już przyjść. - odezwała się Astoria. Wróciliśmy i rozmawialiśmy do późnego wieczoru. W końcu rozeszliśmy się do swoich dormitoriów. Położyłam się i zasnęłam.
Na drugi dzień obudziłam się ku mojemu zdziwieniu wyspana. Umyłam się i ubrałam. Ruszylam w stronę Wielkiej Sali a po drodze spotkałam Hermione która patrzałam na mnie morderczym wzrokiem. Tuż obok niej stał Ron który zaczął kierować się w moją stronę.
Zrobiłam coś nie tak?
Podszedł i zaczął naszą jakże ciekawą rozmowę.
-Co ty sobie wyobrażasz, co? - muszę przyznać, że chciało mi się śmiać. Tak bardzo się zaczerwienił, że aż mi się zrobiło głupio.
-Ale co się stało? - spytałam próbując powstrzymać śmiech.
-Dlaczego unikasz Hermiony? - że co przepraszam? To ona mnie unikała i dlatego tak się stało.
CZYTASZ
Niepewna Miłość ~ Draco Malfoy [ZAKOŃCZONA]
FanfictionHistoria Alice i Draco która opowiada o ich problemach. Problemach dotyczących ich uczuć. Czy wszystko jest tak jak powinno? Czy te uczucia są prawdziwe? Czy Alice wie wszystko o przeszłości swojej rodziny? Jeśli chcecie się tego dowiedzieć to zachę...