-To jak? Powiesz mi co ci się śniło? - o nie. Skłamać czy powiedzieć prawdę? Mówią, że kłamstwo ma krótkie nogi. Ale skoro moje są długie to ono też takie będzie miało? Co ja wygaduje?
-Ym... No dobrze. A więc... - zawahałam się. Strasznie mnie to stresuje i na dodatek on cały czas się do mnie uśmiecha. - Cedric, przyśnił mi się Cedric. - spuściłam głowę w dół i zacisnęłam dłonie w piąstki.
-Ale co dokładniej? Nie wydaje mi się żebyś tak krzyczała przez sen z tego powodu. - no w sumie to ma rację, ale nie powiem mu co dokładniej tam się wydarzyło.
-To było wszystko. A tak w ogóle to skąd możesz wiedzieć jak to jest. Straciłeś kiedyś osobę którą kochałeś?
-Nie, ale patrzałem jak cierpi. - jego oczy były wlepione we mnie. O czym on mówi? Czy on się dobrze czuje? - Musiałem znosić to, że woli innego i to, że teraz jest nieszczęśliwa bo jego niema. Nie mogąc jej nawet przytulić albo pocieszyć.
-Malfoy... O kim ty mówisz? - nie, nie, nie. Proszę powiedzieć, że nie o mnie. Proszę.
-O tobie Alice. I to jest powodem tego o co ciągle się pytasz. - no ja się zaraz rozryczę. Nie rób mi tego. Proszę. Nie.
-Ma-Malfoy... Ty żartujesz prawda? - zaśmiałam się lekko, próbując sobie wmówić, że to sen. Ale on tylko spuścił głowę w dół i nic nie powiedział. - Ty sobie żarty robisz?
-Ale ty przecież... - chciał coś powiedzieć ale ja zamknęłam się w łazience. Słyszałam tylko jak mówił "przecież mnie pocałowałaś".
Siedziałam tam dość długo. Cały czas płakałam bo żałowałam tego co zrobiłam
Jak ja mogłam być taka ślepa i nie zauważyć tego, że on coś do mnie ma.Kiedy się pozbierałam i wyszłam blondyn siedział na fotelu i wpatrywał się w podłogę. Podeszłam do drzwi żeby wyjść z jego dormitorium ale były zamknięte, zaczęłam w nie walić i krzyczeć żeby ktoś mi pomógł.
-Malfoy. Masz otworzyć drzwi. - powiedziałam jak na razie spokojnie. - Chcę wyjść, nie chce tu być. - blondyn nic nie odpowiadał i dalej wpatrywał się w podłogę.
Po dłuższym milczeniu w końcu się odezwał.-Czujesz coś do mnie? - jego głos był drżący. Przełknęłam głośno ślinę i nic nie powiedziałam. Nie mogłam. - Powiedz. Czujesz coś więcej? Czy dalej mnie nienawidzisz? - spojrzał na mnie a jego oczy były pełne nadziei.
Co ja mam ci powiedzieć? Że ciężko mi cię nawet lubić?
Nie powiem mu tego. Muszę skłamać inaczej jego serce pęknie. A ja nie będę mogła się z tym pogodzić. To prawda, że go nienawidzę ale nawet on na to nie zasłużył.
-Tak, czuję coś do ciebie, ale nie jestem pewna. - uśmiechnęłam się ale moje serce płakało bo to nieprawda.
Chłopak spojrzał na mnie i wydawało mi się, że przez chwilę nie uwierzył.
-Naprawdę? - spytał wstając z fotela.
-Tak. - nie.
Malfoy złapała moje dłonie a ja chciałam płakać. Zauważył to i mnie przytulił. Pewnie pomyślał, że to ze szczęścia, ale tak nie było. To były łzy bezsilności i pogardy w moją stronę. W tamtym momencie chciałam zapaść się pod ziemię. Nigdy nie podejrzewam, że będę w takiej sytuacji.
-Może powinniśmy spróbować. Dajmy sobie szanse. - spojrzał na mnie a jego twarz promieniała ze szczęścia.
-Okej. - powiedziałam szeptem a on pocałował mnie delikatnie w policzek.
Źle się z tym czułam. Nie chciałam żeby to robił.
CZYTASZ
Niepewna Miłość ~ Draco Malfoy [ZAKOŃCZONA]
FanficHistoria Alice i Draco która opowiada o ich problemach. Problemach dotyczących ich uczuć. Czy wszystko jest tak jak powinno? Czy te uczucia są prawdziwe? Czy Alice wie wszystko o przeszłości swojej rodziny? Jeśli chcecie się tego dowiedzieć to zachę...