Pierwsza lekcja to Zielarstwo, czyli będę siedziała z Malfoy'em. Muszę z nim porozmawiać. I to jak najszybciej.
Ruszyłam w stronę sali ale nauczyciela jeszcze nie było. Weszłam i skierowałam się w stronę ławki gdzie siedział już Malfoy. Było widać, że męczy go ta sytuacja. Chciałam coś powiedzieć ale przerwał mi nauczyciel.
-Dzieci, dzisiaj mam wiele ważnych spraw do załatwienia, więc muszę wyjść jeszcze na chwilę ale spokojnie zaraz przyjdę. - kiedy w sali nie było już nauczyciela wszyscy zaczęli rozmawiać
-Draco... Ja przepraszam... - trochę słabo zaczęłam ale jakoś musiałam przecież. - Musimy pogadać.
-Nie mamy o czym. - jego głos był zimny jak kiedyś.
-Ja ci to wytłumaczę. Naprawdę. - patrzałam na niego błagalnym spojrzeniem ale on nie raczył na mnie spojrzeć.
-Co chcesz mi wytłumaczyć? Jak wytłumaczysz mi to, że przez dwa miesiące nie miałaś czasu żeby do mnie napisać. Mogłaś chociaż dać jakiś znak, że wszystko u ciebie w porządku. Ale ty milczałaś. - popatrzał na mnie ze smutkiem.
-Zrozum, że ja nie mogłam... - mówiłam łamiącym się głosem. - Proszę cię spotkajmy się dzisiaj, wszystko ci wytłumaczę. Wszystko.
-O 16 na Wieży Astronomicznej. - odwrócił twarz do przodu i już się nie odzywał.
Kiedy nauczyciel przyszedł nie słuchałam go. Moje myśli były skupione na blondynie. Dlaczego tak bardzo zależy mi na tym żeby mi uwierzył? Może ja go lubię? Chyba tak i mam nadzieję, że tylko na tym się to skończy.
Po lekcjach udałam się do mojego dormitorium w którym odrobiłam zadania domowe. Kiedy zbliżała się 16 wyszłam z pokoju i skierowałam się w stronę Wieży. Szłam bardzo ostrożnie żeby nikogo nie spotkać. Wiem, że jeżeli byłby tu gdzieś Adrian to by mnie chyba zabił. Dlaczego ja nie mogę po prostu go posłuchać?
Weszłam na górę gdzie stał blondyn. Miał dłonie oparte o barierki i wzrok skupiony na widoku. Stanęłam obok niego i dotknęłam jego dłoni którą zabrał. Dlaczego mnie to zabolało?
-Draco... To nie tak. Ja naprawdę... - chciałam my wszystko powiedzieć, ale nie byłam pewna czy robię dobrze.
-Powiedz szczerze...-odwrócił się w moją stronę. - Ile przeczytałaś listów? Co? Ile?
-Żadnego. - spuściłam głowę w dół.
-Świetnie. - skierował się w stronę do schodów.
-Draco pozwól mi to wytłumaczyć. - mój głos ciągle się trząsł. - Ja nie mogłam ich czytać. Po prostu nie mogłam. Wiem, że wydaje się to głupie ale ja naprawdę nie mogłam. - złapałam go za nadgarstek żeby nie uciekł.
-Astoria z Blaise'em codziennie do mnie pisali czy wiem co się z tobą dzieję, a jedyne co odpisywałem to to, że wszystko u ciebie w porządku bo nie chciałem ich martwić. Na ich listy też nie odpisywałaś. Dlaczego? Martwiłem się o ciebie.
-Ale ja... Ja...
-Tak wiem już mówiłaś, że nie mogłaś. Ale dlaczego?
-Nie mogę ci powiedzieć, przepraszam. - wyszeptałam dalej trzymającym jego nadgarstek.
-A więc jak mam ci uwierzyć?
Jego słowa naprawdę bolały. Pościłam go i sama zeszłam ze schodów. Kiedy byłam na ostatnim stopniu moje serce się zatrzymało. Zobaczyłam Adriana kierującego się w moją stronie.
O nie.
-Z kim tam byłaś? - zapytał wchodząc na schody.
-Byłam sama. - powiedziałam pewnie zastawiając mu drogę.
CZYTASZ
Niepewna Miłość ~ Draco Malfoy [ZAKOŃCZONA]
FanficHistoria Alice i Draco która opowiada o ich problemach. Problemach dotyczących ich uczuć. Czy wszystko jest tak jak powinno? Czy te uczucia są prawdziwe? Czy Alice wie wszystko o przeszłości swojej rodziny? Jeśli chcecie się tego dowiedzieć to zachę...