Auto Starka zatrzymało się na parkingu pod galerią handlową. Mężczyzna wysiadł z pojazdu i ruszył powoli w stronę w stronę do budynku, zaraz po nim wysiadł chłopak i podbieg do starszego.
-Do jakiego sklepu idziemy? - odezwał się pierwszy raz do dłuższego czasu nastolatek
-Pójdziemy do sklepu z jakimiś garniturami, butami i chyba tyle - odezwał się z uśmiechem Anthony
Weszli do budynku i ruszyli w stronę pierwszego sklepu z garniturami.
-Dzień dobry - odezwał z flirciarski uśmiechem Stark wchodząc do sklepu
-Dzień dobry, Panie Stark - odezwała się kasjerka stojąca ze blatem - co Panu podać - zapytała śliniąc się nie jego widok
-Ja przyszedłem po garnitur dla Petera - odpowiedział miliarder nie zwracając uwagi na wzrok kobiety
-D-dobrze, jakie mają panowie wymagania - zapytała
-Chciałbym żeby był czarny, dopasowany i elegancki - odpowiedział szybko Tony patrząc na chłopaka - do tego jeszcze czarna koszula i może jakiś krawat
-Myśle ze coś się znajdzie, proszę chwile tu poczekać zaraz przyniosę coś co może się wam spodobać - powiedziała i wyszła
-Panie Stark muszę mieć krawat? - zapytał z nadzieją w głosie Peter
-Niestety musisz, ale moim zdanie będziesz wyglądał strasznie seksownie w krawacie - uśmiechną się geniusz a na twarzy Peter znalazł się lekki rumieniec
-Dziękuje - tyle zdołał wydukać chłopak
-Słodko wyglądasz jak się rumienisz - dodał z uśmiechem Tony a nastolatek zrobił się bardziej czerwony i skierował wzrok za swoje buty
-Dobrze Panowie mam tu dwa garnitury które mogą was zainteresować - powiedział ekspedientka wychodząc z magazynku
-Bierzemy dwa - odezwał się od razu Stark
-Nie chcą Panowie przymierzyć - zapytała nie spuszczając wzroku ze Starka
-Nie, niestety nie mam dużo czasu - powiedział miliarder podchodząc do kasy
-Dobrze to będzie tysiąc pięćset pięćdziesiąt dolarów - powiedziała kasjerka
-Będzie kartą - odezwał się Tony ze swoim firmowym uśmiechem i zapłacił
-Do widzenie Panowie - odezwała się kobieta cały czas patrząc na geniusza
-Do wiedzenia - odezwał się Tony i pościł jej oczko
Gdy wyszli ze sklepu skierowała się do obuwniczego.
-Panie Stark, widział Pan jak ta kobieta na Pana patrzyła - zaśmiał się Peter
-Widziałem i przestań z tym Panem. Tony - odezwał się Stark wyciągną do niego rękę i spojrzał na chłopaka
-Dobrze. Peter - nastolatek uścisną rękę starszego i po chwili obaj wybuchli śmiechem ale ludzie do około patrzyli na nich jak na nie normalnych
Byli już pod sklepem obuwniczym i wchodzili do środka, podeszli na dział z eleganckimi butami
-Może te? - zapytał mężczyzna wskazując na lakierki
-A nie mogę iść w jakiś adidasach? - zapytał drugi raz z nadzieją w głosie nastolatek
-Pomyślmy... okej możesz iść w adidasach tylko jest jeden warunek - powiedział z chytrym uśmieszkiem Stark
CZYTASZ
Jednak Tony Stark ma serce [STARKER]
FanfictionKsiążkę dla fanów marvela ship Tony&Peter Występują wulgaryzmy, sceny nie przeznaczone dla osób poniżej 18 roku życia i bla,bla,bla a i co najgorsze to moja pierwsza książka radzę nie czytać. *nie pokrywam kosztów ze leczenie psychiki* Start - 13...